reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej dziewczyny:-)
Trzymam kciuki za udane transfery z całych sił!
Moja beta niestety spadła do zera... Rozmawiałam przez telefon z kliniką i powiedzieli, że nie ma sensu robić piątego transferu i że coś jest nie tak, że te bety mi się nie utrzymują. Chcą nas skierować do genetyka gdzieś w Warszawie, podejrzewają wady genetyczne. Lecze się w Gdyni w Invimedzie. Jestem załamana....
Bardzo mi przykro. Ale nie trać wiary. [emoji3590] Ściskam Cię
 
Tabletka to nie bo czuję wyraźnie tkankę mięsista i mogę ta kulkę okrazyc palcem nigdy nie badałam szyjki więc pierwszy raz się z tym spotkałam. Dziękuję uspokoilas mnie bo mam tak jak piszesz jest twarda duża gruba więc to faktycznie jest szyjka[emoji846]

Może być szyjka macicy, ja badam swoją często i byłam mocno zdziwiona tym jaka zrobiła się prawie zaraz po transferze bardzo twarda, zupełnie inaczej twarda niż normalnie i większa, grubsza, więc może to to, ale może też być tabletka, która słabo się rozpuściła i przykleiła gdzieś do ścianki. Też tak miałam. Szyjkę można objechać dookoła palcem, bo ona wystaje z góry i raczej trudno ją z czymś pomylić, natomiast jeśli to jest z boku to moze własnie tabletka lub nawet pozostałosci po kilku tabletkach.
 
hej bardzo mi przykro, moze zrobcie kariotypy. na to nie trzeba skierowania. mozna w diagnostyce zrobix a moze wynik cos wyjasni
Robiliśmy kariotypy jeszcze przed procedurą, taki był wymóg kliniki. Wszystko wyszło dobrze. Ciągle do mnie to nie dociera, nie mam już sił. Do tej pory myślałam, że będzie trzeba walczyć o wspólne dziecko. Teraz tracę wiarę, że z naszego materiału coś może wyjść...
 
Dzięki kochana [emoji8] strasznie się boję tych następnych godzin. Wzięłam następna dawkę leków i zaczynam czuć już trochę skurcze, do tego trochę dreszcze [emoji17]
Ja dostałam l4 tylko na tydzień, ale nie wiem czy tydzień mi wystarczy na pozbieranie się po tym wszystkim, chyba niezbyt
Ja też tak miałam... Skurcze mialam 2 dni... Co do dreszczy też miałam... Mialam. Wrażenie że to gorączka... Telepalo mną strasznie a że byłam wcześniej na grzybach myślałam że zmarzłam.. Było to dokładnie 2 dni przed poronieniem. Z leków Nic nie pomagało nawet chciałam jechav do szpitala na zastrzyk przeciwbólowy... Szczęście w nieszczęściu mialam teleporade w ginekologiem i przepisala mi cudowna pani ketonal... Godzinę po teleporadzie poroniłam 😔😔😔 co do l4 każdy lekarz Ci da dłuższe jeśli będziesz tego potrzebować. Ja teraz dostałam na 3 tygodnie... Musisz dojść do siebie psychicznie i fizycznie. Głowa do góry, "jeszcze będzie pięknie mimo wszystko, tylko załóż wygodne buty bo masz do przejścia całe życie" ❤️ Uwielbiam ten cytat Jana Pawła II❤️ jest taki prawdziwy 😘😘😘❤️ Pamiętaj że nie jesteś sama ❤️😘
 
Hej dziewczyny:-)
Trzymam kciuki za udane transfery z całych sił!
Moja beta niestety spadła do zera... Rozmawiałam przez telefon z kliniką i powiedzieli, że nie ma sensu robić piątego transferu i że coś jest nie tak, że te bety mi się nie utrzymują. Chcą nas skierować do genetyka gdzieś w Warszawie, podejrzewają wady genetyczne. Lecze się w Gdyni w Invimedzie. Jestem załamana....
W Gdańsku w Invicta można na NFZ zrobić genetykę, krótkie terminy.
 
Dziwne że już czujesz 🤯 ja poczułam w 18 + 2 pierwsze ruchy

Kurcze, ja już od 16 tygodnia praktycznie czuje jak mnie coś tam przyciska w środku i mam takie wrażenie że mnie ciągle w środku kopie i mi przyciska na różne wewnętrzne organy 🤦‍♀️ Widocznie bardzo ruchliwe te moje maleństwo, tak mi daje w kość że się w głowie nie mieści 😁
Ale na szczęście troszkę lepiej się czuje i już nie wymiotuję dzisiaj.. Mam nadzieję że się utrzyma i że troszkę będę miała szanse przytyć i w końcu odżyć troszkę 😊
 
Hej dziewczyny:-)
Trzymam kciuki za udane transfery z całych sił!
Moja beta niestety spadła do zera... Rozmawiałam przez telefon z kliniką i powiedzieli, że nie ma sensu robić piątego transferu i że coś jest nie tak, że te bety mi się nie utrzymują. Chcą nas skierować do genetyka gdzieś w Warszawie, podejrzewają wady genetyczne. Lecze się w Gdyni w Invimedzie. Jestem załamana....
Powodów może być mnóstwo, ze nie udaje się. Miałaś 5 transferów blastocyst? Czy zarodków 3 dniowych? Tak zarodki mogły mieć wady chromosomalne, albo uszkodzony jakiś czynnik metaboliczny, albo być klasy C. Może masz coś z immunologią, albo krzepliwością. A jeżeli zrobicie kariotypy i wyjdą nieprawidłowe to tez jest rozwiązanie - in vitro z PGD. Robisz wielką stymulację i czekasz na poprawny genetycznie zarodek.
 
reklama
Robiliśmy kariotypy jeszcze przed procedurą, taki był wymóg kliniki. Wszystko wyszło dobrze. Ciągle do mnie to nie dociera, nie mam już sił. Do tej pory myślałam, że będzie trzeba walczyć o wspólne dziecko. Teraz tracę wiarę, że z naszego materiału coś może wyjść...
nie poddawaj sie, pogadaj z genetykiem moze cos podpowie konstruktywnego
 
Do góry