Witam
czytsm i czytam wasze posty co nie którym zazdroszczę a u mnie hm 3 transfer zaczął sie fatalnie albo juz dopadł mnie raki stres ze odczuwałam go caly weekend
w piatek byl transfwr późnym popołudniem rozbolała mnie głowa oczywiście cala sobotę tez bolała pozbiej odezwały sie kamienie nawet do dziś bola ale mniej a wczoraj od godziny jakieś 15 bol w klatce a w nocy myślałam juz ze zejde.
Wiec obstawiam ze moj kropek mógł tego nie przetrwać i nadzieję a raczej jej resztki umarły... Powodzenia dziewczyny tym co sie udalo 3mam mocno