reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja polecam invicta, wydaje mi się ze to jedna z lepszych klinik. Novum nie hoduje zarodków do 5 doby- to nie standard, nie robi PGS, PGD. Invimed niby coś stara się dogonić invicta ale słabo mu to idzie. No, ale czasem to zależy od lekarza a nie od kliniki. W invimedzie straszny bałagan był kiedyś. No, ale moze maja parking jak Novum bo invicta nie ma.
Edit:invimed nie podaje zarodków klasy C żeby mieć większy succes rate, który porównywalny jest do invicta a Ci podają wszystko co jakoś rokuje. Novum w tym zakresie jest jeszcze bardziej wyluzowane bo nawet Klasę C w 3 dobie podaje.
Od kiedy nie hoduja? Cala stara armia z bb ,ktora ma na lodzie balwany,wszystko pomrozone w 5 dobie.To cos nowego?
 
Mnie się udało w invicta i syn ma 4,5 roku ale my byliśmy „specjalnymi” pacjentami bo sami mieliśmy pomysł na leczenie buehehe. Na usg genetycznym u niej bylismy. Fakt zmieniają się lekarze w invicta, ale to chyba zależy od dnia cyklu. Jak musisz być w tym dniu a lekarza nie ma to idziesz do innego. To przy stymulacji jest, ale sama wybierasz czy jednak chcesz do swojego jak jest. Przy krio prowadził mnie cały czas ten sam lekarz. Co do wizyt to mój 6 transfer ale czwarta procedura ogółem czyli 4x przechodziłam tam stymulację i nigdy nie odwołali mi wizyty.
To dużo przeszłaś ja miałam 1 inseminację potem leczyliśmy partnera i zdecydowaliśmy się na in vitro bo już miałam dość tego latania po lekarzach i stał się cud nie nastawiałam się że się uda za 1 razem a jednak cuda się zdarzają 😇🙏 1 stymulacja 1 transfer 3 zapłodnione w 5 dobie zamrożone i 6 nie zapłodnionych ale zamrożonych a pobrali 19 nie wierzyłam że tak dużo jest po tylu latach pecha szczęście się do nas uśmiechnęło
 
Wiem żartowałam :p relanium uzależnia niestety a i nie zdrowe dla dziecka jest. Cierpliwości mi brakuje.... cóż zrobić taki ze mnie egzemplarz.
Kochana, nie jesteś wyjątkiem... Każda z nas się mądrzy, a tak samo sikała po nogach, kiedy czekała na własne wyniki 😂😂🤣🤣🤣
Ja Ci się kompletnie nie dziwię. Jeśli potrzebujesz, to zrób te badania wcześniej... Może czwarty i szósty dzień to przesada, ale szósty i ósmy już da Ci jakąś odpowiedź... Ale wiesz, że to i tak tylko wstęp do dalszego czekania... 🤔
 
Hodowanie do piątej doby nie niszczy zarodków selekcjonuje te wadliwe. Wiele klinik pierw podaje w 3 dobie bo to jest tańsze a i na transferach kupę kasy zarabiają. Tutaj badania duże na dużej ilosci zarodków ile z nich ma wady chromosomalne. Jest ich tyle samo w 3 i w 5 dobie tylko te z 3 doby nie dojdą do piątej bo je genetyka pokona.
Ja jestem bardzo za hodowaniem do piątej doby. Też słyszałam od lekarza, że w macicy są najlepsze warunki, itd, ale uważam, że jeśli zarodek jest prawidłowy, to spokojnie przetrwa do piątej dobry, a ja biorąc go wcześniej wcale go nie ratuję, ani nie daję większej szansy (czytałam takie posty wcześniej od dziewczyn). Jeśli nie przetrwa w laboratorium, to prawdopodobnie nie przetrwałby też w macicy. Po co narażać się na niepotrzebne koszty... I bardziej mam na myśli te emocjonalne... 🙁
 
To dużo przeszłaś ja miałam 1 inseminację potem leczyliśmy partnera i zdecydowaliśmy się na in vitro bo już miałam dość tego latania po lekarzach i stał się cud nie nastawiałam się że się uda za 1 razem a jednak cuda się zdarzają 😇🙏 1 stymulacja 1 transfer 3 zapłodnione w 5 dobie zamrożone i 6 nie zapłodnionych ale zamrożonych a pobrali 19 nie wierzyłam że tak dużo jest po tylu latach pecha szczęście się do nas uśmiechnęło
Nie chcę podcinać Ci skrzydeł, kochana. Oczywiście cudownie, że macie tyle komórek i ładne zarodki, ale do szczęścia jeszcze daleko... Obyś nie musiała długo czekać... ✊✊✊✊
Ja sama myślałam tak jak Ty, kiedy podeszliśmy do in vitro... Teraz po trzech procedurach własnych i czterech nieudanych transferach z komórek dawczyni, to moje szczęście jest niestety tak samo daleko jak na początku 😢
 
reklama
Do góry