Ja wręcz tego nie lubięJa tezzz jest nas dwie już
reklama
Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
Niby tak ale u mnie problem ze za kazdym razem mialam ciążę biochemicznaJa sie za bardzo nie znam na betach bp zawsze bylo 0 ale u Ciebie cos sie dzieje
Ciężkie to wszystko. A jeśli nie ma się wsparcia u najbliższej osoby to d.pa. co to znaczy podpiszę wszystko ;(. Sama przecież w tym nie jesteś;(.Wiem kate, ale mam też wszystkiego dosyć i męża nieczułego egoistę i dupka
Myślałam, że przerwa będzie parę miesięcy, ale teraz już zastanawiam się czy podejdę jeszcze w tym roku... Może prędzej będzie rozwód niż transfer...
Tyle dobrego, że powiedział, że podpisze wszystko co będę chciała...
My Cię tu wspieramy
A napisz email na kliniki. Jak nie mogę się umówić przez infolinię, zawsze piszę albo jadę osobiście i jakieś miejsce mi zawsze znajdąJa piee.. E dlaczego jest zawsze coś... Zawsze pod górkę.... Mam dosc.... W przyszłym tygodniu mam miec wizytę przed transferem a jak na złość nie ma miejsc lekarz na urlopie teraz i dupa nie wiem co robić owszem mogę się zapisać do innego ale nie chce nie mam sumienia teraz dzwonić do lekarza jak on na urlopie, dopiero w poniedziałek będę mogła się z nim skontaktować. Babka na infolini powiedziała aby próbować codziennie może się zwolni miejsce. I jak człowiek ma się nie denerwować
Tak ale jesteś pp zaleceniach od Pasikonika i trzeba wierzyć, że to pomoże. Zobacz ile się napracowałaś żeby to wszystko ogarnać !!Niby tak ale u mnie problem ze za kazdym razem mialam ciążę biochemiczna
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Ciezko z takiej pozycji startowac jak xzlowiek czuje sie sam jak palec i sam musi to dzwigac,my tez mielismy taka faze,kazdy chyba ma w tym obledzie.Kazdy negatywny transfer to potworne rozczarowanie ,nie tylko dla ciebie,kasa wywalona w bloto i w tym wszystkim faceci ktorzy nie wiedzac jak sie zachowac,zachowuja sie wlasnie tak.Staje czesto w ich obronie.Wy mozecie zwalic wasze pyskowki,humory na hormony ,a oni? To realisci ktorzy sa przygnieceni do podlogi,zyja pod presja tego ze nie moga miec dzieci( czesto z ich strony) i mowienie,ze jestesmy w tym razem,to tylko gadanie.Oni sa w tym sami...maja placzaca zone,wizje kolejnych nieudanych transferow i kolejnego kredytu ktory mial byc na dom,nie wiedza jak wam pomoc i sami sobie tez nie pomoga.Staja sie agresywni,zamknieci w sobie,nie maja takiego forum gdzie mogliby sie " wyrzygac".Wiem kate, ale mam też wszystkiego dosyć i męża nieczułego egoistę i dupka
Myślałam, że przerwa będzie parę miesięcy, ale teraz już zastanawiam się czy podejdę jeszcze w tym roku... Może prędzej będzie rozwód niż transfer...
Tyle dobrego, że powiedział, że podpisze wszystko co będę chciała...
In vitro to potworne obciazenie,nie raz majace ogromny wplyw na cale zycie.Zanim sie kolejny raz poklocicie,proponuja przelknac te raniace slowa i cos z tym zrobic zeby cisnienie zeszlo.
To sie nagadalam
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
SpróbujęA napisz email na kliniki. Jak nie mogę się umówić przez infolinię, zawsze piszę albo jadę osobiście i jakieś miejsce mi zawsze znajdą
Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
No tak masz racje. Wiem ze robie wszystko co mogę żeby sie udaloTak ale jesteś pp zaleceniach od Pasikonika i trzeba wierzyć, że to pomoże. Zobacz ile się napracowałaś żeby to wszystko ogarnać !!
Ciezko z takiej pozycji startowac jak xzlowiek czuje sie sam jak palec i sam musi to dzwigac,my tez mielismy taka faze,kazdy chyba ma w tym obledzie.Kazdy negatywny transfer to potworne rozczarowanie ,nie tylko dla ciebie,kasa wywalona w bloto i w tym wszystkim faceci ktorzy nie wiedzac jak sie zachowac,zachowuja sie wlasnie tak.Staje czesto w ich obronie.Wy mozecie zwalic wasze pyskowki,humory na hormony ,a oni? To realisci ktorzy sa przygnieceni do podlogi,zyja pod presja tego ze nie moga miec dzieci( czesto z ich strony) i mowienie,ze jestesmy w tym razem,to tylko gadanie.Oni sa w tym sami...maja placzaca zone,wizje kolejnych nieudanych transferow i kolejnego kredytu ktory mial byc na dom,nie wiedza jak wam pomoc i sami sobie tez nie pomoga.Staja sie agresywni,zamknieci w sobie,nie maja takiego forum gdzie mogliby sie " wyrzygac".
In vitro to potworne obciazenie,nie raz majace ogromny wplyw na cale zycie.Zanim sie kolejny raz poklocicie,proponuja przelknac te raniace slowa i cos z tym zrobic zeby cisnienie zeszlo.
To sie nagadalam
Dużo w tym racji jest co piszesz... Ja długo nie mogłam zrozumieć, czemu mój Mąż chętnie weźmie kredyt na nowe auto a na kolejną procedurę już nieee... Ale właśnie, wiele razy widział mnie załamaną kolejnym, nieudanym treansferem. Widział mnie w szpitalach po kolejnych zabiegach, operacji. Od paru lat zero wakacji a wokoło tylko słyszysz, ta na Majorce, ten na Szeszelach... A Ty wydajesz tyle kasy i niccc. Prócz rozczarowania i kłótni
Trudna ta walka. Facet myśli zupełnie inaczej.
Mój Mąż zawsze mówi:Gdyby mi ktoś powiedzial, że na 100%sie uda wydałbym nawet 100 tys.
Myślę, że On już nie wierzy
reklama
Napisz ,że dr. Kazał ci być w ten dzień !!Spróbuję ❤
Czasami oni tam też mają sajgon. Ostatnio dzwonię mówię, że krwawie w ciąży a Pan na ingolini mi proponuję teleporade za 190 Pln . Cyrk
Podziel się: