reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Moj mąż ma dokladnie tak samo. Ciagle mi powtarza ze zapiedziela po 14h czasami i zeby stac nas bylo na klinike a i tak zawsze nam nie wychodzi 😞
Ja nawet sama zarabiam na to... Mój mąż kupił rower za 3 tys, smartwatcha, telefon za 2,5... to są jego marzenia do spełniania...
Chociaż dziecko bardzo by chciał... Bo wszyscy mają, a my nie...
 
reklama
Dużo w tym racji jest co piszesz... Ja długo nie mogłam zrozumieć, czemu mój Mąż chętnie weźmie kredyt na nowe auto a na kolejną procedurę już nieee... Ale właśnie, wiele razy widział mnie załamaną kolejnym, nieudanym treansferem. Widział mnie w szpitalach po kolejnych zabiegach, operacji. Od paru lat zero wakacji a wokoło tylko słyszysz, ta na Majorce, ten na Szeszelach... A Ty wydajesz tyle kasy i niccc. Prócz rozczarowania i kłótni 🙄

Trudna ta walka. Facet myśli zupełnie inaczej.
Mój Mąż zawsze mówi:Gdyby mi ktoś powiedzial, że na 100%sie uda wydałbym nawet 100 tys.
Myślę, że On już nie wierzy😑

To sa niestety realia,my tez nie wierzymy a brniemy w to dalej bo ten cholerny instynkt macierzynski nie pozwal nam odpuscic.Facet tak nie czuje.On tylko widzi efekty i coraz wiekszy minus na koncie.
Pocieszajace jest to ze jak sie w koncu uda,to mija mu to wszystko,gorzej jak czlowiek na koncu pozostaje z niczym,naprawde z niczym....
 
Oczywiście masz rację... Ja rozumiem, że on też cierpi... Ale nie chce rozmawiać... Każde moje wspomnienie o in vitro budzi od razu agresję z jego strony... Ja jestem na forum właściwie dopiero od momentu, kiedy weryfikowałam ostatni transfer... I dopiero u Was mogę się wygadać... Do tej pory miałam w domu zakaz wpominania o próbach, pragnieniach... Rozumiem, że nie wszystkich facetów można wrzucić do jednego worka, ale swojego znam... I mam dość szukania dla niego usprawiedliwień... Nie ma zrozumienia dla chamstwa, egoizmu i bezmyślnego ranienia drugiej strony...
Niektóre małżeństwa trzyma razem tylko kredyt na mieszkanie... Moje trzyma 2 zamrożone zarodki...
Strasznie to smutne i pewno nie tylko u Ciebie ,trzeba sie moze zastanowic jak to ma dalej funkcjonowac jesli bedzie dziecko?
Zmieni sie,nie zmieni?
 
Strasznie to smutne i pewno nie tylko u Ciebie ,trzeba sie moze zastanowic jak to ma dalej funkcjonowac jesli bedzie dziecko?
Zmieni sie,nie zmieni?
Nie zmieni... Ale dziecko będzie ze mną zawsze... On nie musi. Wiem, że dziecko wiąże na całe życie, nawet kiedy nie jest się już razem, ale ciągle bardzo chcę mieć dziecko... W moim wieku raczej nie mam czasu na zaczynanie wszystkiego od nowa...
 
Nie zmieni... Ale dziecko będzie ze mną zawsze... On nie musi. Wiem, że dziecko wiąże na całe życie, nawet kiedy nie jest się już razem, ale ciągle bardzo chcę mieć dziecko... W moim wieku raczej nie mam czasu na zaczynanie wszystkiego od nowa...

Ja się zastanawiam, jak odpędzić to ogromne pragnienie posiadania dziecka... Byłoby mi łatwiej. O wiele...
Ten czas. Ciągle go mało. Ja też już nie mam go wcale😑
 
Kurcze... Przykro mi... myślałam, że tylko ja mam taki ewenement w domu, a tu okazuje się, jest nas więcej... Tymbardziej musimy trzymać się razem dzieczyny..! Razem raźniej... :)
Pewnie, że razem raźniej, choć wolałabym by Wszyscy inni mieli lżej💓
Może i moja w tym wina? Że nie potrafię przekonać Go do końca? Wlać więcej wiary?
On jest zadowolony jak mówi do mnie :"robię to tylko dla Ciebie"... A mnie się serce kraja, bo chciałabym, by robił to dla nas😔
 
reklama
Oczywiście masz rację... Ja rozumiem, że on też cierpi... Ale nie chce rozmawiać... Każde moje wspomnienie o in vitro budzi od razu agresję z jego strony... Ja jestem na forum właściwie dopiero od momentu, kiedy weryfikowałam ostatni transfer... I dopiero u Was mogę się wygadać... Do tej pory miałam w domu zakaz wpominania o próbach, pragnieniach... Rozumiem, że nie wszystkich facetów można wrzucić do jednego worka, ale swojego znam... I mam dość szukania dla niego usprawiedliwień... Nie ma zrozumienia dla chamstwa, egoizmu i bezmyślnego ranienia drugiej strony...
Niektóre małżeństwa trzyma razem tylko kredyt na mieszkanie... Moje trzyma 2 zamrożone zarodki...
Nie wiem jak to jest w innych klinikach ale mój mąż podpisał zgody ze w razie rozwodu lub śmierci mogę wykorzystać nasze zarodki ❤️
oczywiscie mam nadzieje ze nic takiego się nie zdarzy ale podpisał ❤️
 
Do góry