reklama
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Ewelina przepraszam że pytam...... w którym tygodniu kończyły się twoje ciąże?
1. 6 tydzień
2. 10 tydzień
3. bardzo wczesna, wiek bliżej nieokreślony - bez zabiegu
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Ewelina jesteś bardzo dzielna! Strasznie ciężko musiało ci być. Ale wkońcu musi się udać!! Życzę ci wszystkiego dobrego!
Dzięki,
staram się...i dopóki oddycham, mam nadzieję! zatem walczyć mamy zamiar do samego końca, w końcu sie uda!
to bardzo przykre że musiałaś przez te poronienia przechodzić ale bądź teraz dobrej myśli może prawie się udaJa dla formalności będę miała robione hsg (przed IUI), bo 3 razy udało mi się zajść, ale z powodu słabego nasienia skończyło sie poronieniem w różnych tg ciąży.
Na inseminację się zdecydowaliśmy, bo "żołnierzyki" małża leniwe...
Jak się nie powiedzie to wtedy działania in-vitro....
Ale będziemy walczyć.
oczywiście życzę ciąży mnogiej &&&&&&&&&&&
ewelina28
Dum Spiro Spero...
to bardzo przykre że musiałaś przez te poronienia przechodzić ale bądź teraz dobrej myśli może prawie się uda
Musi się udać*
I Tobie też się uda! Trzeba tylko wierzyć! Trzymam &&&
i wzajemnieMusi się udać*
I Tobie też się uda! Trzeba tylko wierzyć! Trzymam &&&
wierzę że się uda nam i koleżankom z in vitro i wszystkim tym którym jeszcze nie mają odwagi przyznać sie przed sobą że mają problemy i nie leczą się (myslę o koleżance która od 8 lat są małżeństwem a nic a nic nie chodzą po lekarzach a na 100% już można to nazwać problemem bezpłodności)
ewelina28
Dum Spiro Spero...
i wzajemnie
wierzę że się uda nam i koleżankom z in vitro i wszystkim tym którym jeszcze nie mają odwagi przyznać sie przed sobą że mają problemy i nie leczą się (myslę o koleżance która od 8 lat są małżeństwem a nic a nic nie chodzą po lekarzach a na 100% już można to nazwać problemem bezpłodności)
Powiem Ci tak...my pierwszą ciążę straciliśmy w 2005r., lekarze, ze żadnych badań nie robić, bo po co, że to często sie zdarza...ble...ble...ble...
Od 2006r. mozna powiedzieć, że się staramy z pełną świadomością. Jakbym miała kiedyś ten rozum co teraz, to wiedziałabym, że należy już przy pierwszej stracie porobic badania...zaoszczędziło by nam stresu i łez...ale żaden lekarz nie raczył wskazać nam odpowiedniej drogi..cóż..tak to u nas bywa....
Po roku, tj. od 2007, głośno i otwarcie mówimy - tak mamy problem z zajściem w ciążę z powodu złych parametrów nasienia! To żaden wstyd! Jedyna róznica to taka, że BEZPLODNOŚĆ to trwała niezdolność do zostania rodzicami, a NIEPLODNOŚĆ nazywamy niezdolność do zajścia w ciążę lub spłodzenia dziecka - więc to połowa sukcesu, że zaliczamy się do "niepłodnych"
OK, ale jestem osadzona nie w temacie, zatem uciekam, by nie robić "śmietniczka", życząc WAM wszystkim samej pomyślności i wszystkiego dobrego, by Wasze marzenia się ziściły, a smutki zamieniły w uśmiech dziecka!!!
Powodzenia :*
ewelina28...hsg to nic milego ale dasz rade...rano idziesz do szpitala...tam dostajesz przeciwbolowe do polkniecia glupiego jasia i jedziesz na rtg...tam kladziesz sie na specjalne blaszane (w moim przypadku takie bylo) wyro... no i sie zaczyna...gin wprowadza ci kontrast ........trwa to ok 10 min moze mniej....no i lecisz na oddzial tam chwile lezysz i spadasz do domu...troche boli wprodzanie tego kontrastu...mnie i pozniej bolalo ale wzielam przeciwbolowe i bylo ok...dasz rade
reklama
dodora
Fanka BB :)
BetaBeta- kurcze widze , ze nici z twojej histero ...no szkoda ale lepiej się doleczyć i miec pewność , że wszystko ok.
chanelini , baśka1- trzymam kciuki za wasze betki &&&&&
Aga27hope - gratuluję córci )))))))!!!!!! życzę udanego rozwiązania
baśka82- strasznie mi przykro , trzymaj się i wierz , że wszystko kiedys się ułoży....musi byc dobrze ! Ja mam taką sama sytuację jak ty , pierwsze INV-ICSI nieudane i teraz czekam na odbiór mrożaczków , już nie mogę się doczekać. Też ma 4 maluszki zamrożone . Głowa do góry , musimy walczyć !
gosssssia4- zwolnienie lekarskie można wypisać 2 dni wstecz , gin tez tak może bo ja miałam taka sytuację i nie było zadnych problemów
ewelina28- ja miałam HSG robione dwa razy i powiem ci że to pierwsze bolało dużo bardziej bo w czasie badania okazało sie , że miałam niedrożne jajowody oba i podczas tego badania jeden mi się udrożnił i stąd ten ból , trwał dosłownie 2 sekundy ale bolał jak jasna cholera. Podczas drugiego hsg też miałam maleńkie zrościki ale podczas podawania kontrastu ładnie się rozeszły i to już bolało zdecydowanie mniej. Z powodu niedroznosci tego jedego jajowodu miałam robioną laparoskopię - czyli usuwanie zrostów. W sumie to nie wiem czy dobrze zrobiłam , że się na nią zdecydowałam bo jak się później okazało różni lekarze mieli różne zdanie co do konieczności przeprowadzania tak inwazyjnego zabiegu. No ale było już po wszystkim więc nie można cofnąć czasu. Moje kolezanki również miały HSG i jedną bolało a druga niec nie czuła- szczęściara , bo miała drożne jajowody. Strasznie mi przykro z powodu straty trzech ciąż, myślę , że powinnaś się zastanowić nad histeroskopią - ujawnia niedoskonałości wnetrza macicy-może tam tkwi przyczyna poronień.Trzymam kciuki i wierzę , że się uda
dziewczyny już w poniedziałek 5 lipca mam II transfer , pierwszy raz mrożaczki i trochę się boję czy tam wszystko z nimi ok. , tak strasznie się cieszę ))))))) i boję zarazem , boję sie kolejnego rozczarowania.......Wmawiam sobie , że będzie dobrze ale ciężko mi w to uwierzyć. Och , jak się cieszę ))))))) !!!! Kurcze , a może powinnam troche zdystansować , co ? lepiej się miło rozczarowac niż nastwić pozytywnie a okaże się , ze nic z tego...
chanelini , baśka1- trzymam kciuki za wasze betki &&&&&
Aga27hope - gratuluję córci )))))))!!!!!! życzę udanego rozwiązania
baśka82- strasznie mi przykro , trzymaj się i wierz , że wszystko kiedys się ułoży....musi byc dobrze ! Ja mam taką sama sytuację jak ty , pierwsze INV-ICSI nieudane i teraz czekam na odbiór mrożaczków , już nie mogę się doczekać. Też ma 4 maluszki zamrożone . Głowa do góry , musimy walczyć !
gosssssia4- zwolnienie lekarskie można wypisać 2 dni wstecz , gin tez tak może bo ja miałam taka sytuację i nie było zadnych problemów
ewelina28- ja miałam HSG robione dwa razy i powiem ci że to pierwsze bolało dużo bardziej bo w czasie badania okazało sie , że miałam niedrożne jajowody oba i podczas tego badania jeden mi się udrożnił i stąd ten ból , trwał dosłownie 2 sekundy ale bolał jak jasna cholera. Podczas drugiego hsg też miałam maleńkie zrościki ale podczas podawania kontrastu ładnie się rozeszły i to już bolało zdecydowanie mniej. Z powodu niedroznosci tego jedego jajowodu miałam robioną laparoskopię - czyli usuwanie zrostów. W sumie to nie wiem czy dobrze zrobiłam , że się na nią zdecydowałam bo jak się później okazało różni lekarze mieli różne zdanie co do konieczności przeprowadzania tak inwazyjnego zabiegu. No ale było już po wszystkim więc nie można cofnąć czasu. Moje kolezanki również miały HSG i jedną bolało a druga niec nie czuła- szczęściara , bo miała drożne jajowody. Strasznie mi przykro z powodu straty trzech ciąż, myślę , że powinnaś się zastanowić nad histeroskopią - ujawnia niedoskonałości wnetrza macicy-może tam tkwi przyczyna poronień.Trzymam kciuki i wierzę , że się uda
dziewczyny już w poniedziałek 5 lipca mam II transfer , pierwszy raz mrożaczki i trochę się boję czy tam wszystko z nimi ok. , tak strasznie się cieszę ))))))) i boję zarazem , boję sie kolejnego rozczarowania.......Wmawiam sobie , że będzie dobrze ale ciężko mi w to uwierzyć. Och , jak się cieszę ))))))) !!!! Kurcze , a może powinnam troche zdystansować , co ? lepiej się miło rozczarowac niż nastwić pozytywnie a okaże się , ze nic z tego...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podziel się: