reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Już nie nazwałabym tego walką:-) co ja robiłam te 5 lat temu Bozzziu ;-)) normalnie kaftan i ubezwłasnowolnienie :p
O wlasnie dobrze ze mi przypomnialas bo mialam to wrzucic. Kiedys zagladalamo czym wam pisalam na onne fora w celu informacji i dostalam takie zalecenia od dziewczyny ktora ardzo dlugo sie starala i sie udalo:

Encorton 10mg od 1 dc cyklu, 20mg od dnia et
Neoparin 0,6 od dnia kontroli endo, wypadło na równy tydzień przed et (brałam do 4 tygodnia po porodzie)
Acard od dnia et
Zarzio dzień po et - zamiennik accofil
1x dziennie
Kwas 5mg
Tyle jeśli chodzi o inmunologię
Prg:
Duphaston 3x1
Crinone 1x1
Luteina pod język 3x3
Prolutex 1x1
No i mgb6 3x2, nospe 3x1 bez względu na to czy były jakieś skurcze, scopolan do bety, Devikap jako suplementacja wit D, Femibion przez całą ciążę w zależności od trymestru
Dzień przed et i do 5 dnia po Relanium

scopolan, no-spa, magnez - brak skurczy
 
reklama
za dwa trzy dni powinnam dostac okres - reszta juz wiesz jak sie odbywa ;) Mama zamiar jutro sie napic alkoholu - łukasz mi ma zrobic grilla i chcemy zlapac oddech przed tym wyjatkowym czasem ;) Wiesz ze dokladnie rok temu mialam ostatni transfer - tak dlugo to u mnie trwalo...
Zobacz jak zleciało!! Bawcie się jutro dobrze. Relaks się należy!!
 
Eh no nie wiem, ja cały czas nie mogę przeboleć ze normalnie funkcjonowałam, nie przemęczałam się, nie dźwigałam, żadnych porządków nie robiłam i pracy też fizycznej nie mam, ale żałuję, że nie przeleżałam tych pierwszych 4 dni (choć nie znam jeszcze bety, ale w głowie już wiem, że się nie powiodło). Myślę, że nie zaszkodzi jak też sobie poleżysz, chociaż te pierwsze parę dni 😉 Zawsze głowa trochę spokojniejsza.
Może i tak, ja miałam dwa transfery, po pierwszym leżałam kilka dni, po drugim wróciłam zaraz do pracy i dwa razy lipa. Już nie wiem... możliwe ze dobrze poleżeć troche, chodzic ewentualnie na spacery 🙂
 
za dwa trzy dni powinnam dostac okres - reszta juz wiesz jak sie odbywa ;) Mama zamiar jutro sie napic alkoholu - łukasz mi ma zrobic grilla i chcemy zlapac oddech przed tym wyjatkowym czasem ;) Wiesz ze dokladnie rok temu mialam ostatni transfer - tak dlugo to u mnie trwalo...

Kochana a z czego ten rok przerwy wynikał, takie zalecenia lekarza miałaś czy sama chciałaś odpocząć? Naprawdę mam nadzieję i wierzę to, że i dla Ciebie i dla Fredki ten lipiec będzie szczęśliwy ❤ ❤❤ ✊✊✊
 
Oj tam dostanie żelki i o wszystkim zapomni. Wiesz to będą twarde negocjacje:-) qurde szkoda, ze z mężem się tak nie da:p
Nooo ostatnio maz mnie musial troche utemperowac 😂 👍
:p o czym cale forum wiedzialo i wymykalo mu sie to spod kontroli - ale jak juz oboje przegielismy i naprawde zlamalismy wszelkie granice (bo jak wiesz ja troche temperamentna;) to sie dogadalismy ;) Ale nigdy nie mielsmy takiej akcji jak ostatnio - i to trwalo a im dluzej tym dalej w las ;) Niestety zdaje sobie sprawe z tego ze czasami trzeba mnie postawic do pionu ale ostatnio to byl dla mnie jakisc science fiction ;)
 
Hej kobietki.
emoji4.png
Podczytuje was od dłuższego czasu nawet czasem pytałam jak potrzebowałam porady a teraz chyba zagoszcze na stałe
emoji846.png
jestem na początku przygody z in vitro mam za sobą mnóstwo nieudanych cykli naturalnych stymulowanych i 3 iui i teraz czas zrobić krok dalej ale dla mnie to czarna magia jak czasem czytam o waszych badaniach i różnych zagadnieniach.
Teraz jestem na etapie powtórki badań od jutra będę brać anty a w następnym cyklu już będę mieć punkcję i transfer. Mój gin mówi że do 10 sierpnia powinnam być już po wszystkim. Wiem że pewnie za pierwszym razem się nie uda ale ciesze się że mogłam pójść krok dalej.
Trzymam kciuki
emoji110.png
za te które oczekują na bety
emoji188.png
za te co walczą nieustannie
emoji123.png
i gratuluję tym które już noszą swoje maleństwa pod serduszkiem
emoji3590.png

Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do swojego grona i będziecie pomocnymi duszyczkami w chwilach zwątpienia. Bo widzę tu same miłe i troskliwe babeczki
emoji847.png

Witaj 😊 dobrze trafiłaś :) jakie przyczyny u Was i w jakiej klinice się leczysz?
 
Kochana a z czego ten rok przerwy wynikał, takie zalecenia lekarza miałaś czy sama chciałaś odpocząć? Naprawdę mam nadzieję i wierzę to, że i dla Ciebie i dla Fredki ten lipiec będzie szczęśliwy ❤ ❤❤ ✊✊✊
wiesz to bylo tak ze ten ostatni 4 transfer zakonczyl sie poronieniem w 8 tygodniu ciazy bo przez jakies1,5 miasiaca sie obijalam z pustym jajejm plodowym i do konca wyczekiwalismy pojawienie sie zarodka. Pozniej sie okazalo ze zaczelam sama ronic tu akurat ok ze sie obylo bez zabiegu, ale nie wydalila z sibie wszystkiego i dostalam leki poronne - kotre tez nie zadzialaly. Dostalam te leki na trzy dni przed wyjazdem na urlop z mezem do Lwowa. No i jak wrocilam bylo juz po wszystkim. To bym moj ostatni zarodek wiec chcialam sie przygotowac do kolejnej stymulacji a ze na 4 trasnfery 3 poztytwne bety to lekarz stwoerdzil ze to wina wadliwych zarodkow, dlatego chcialam sobie dac czas okolo 3 miesiecy na suplementacje... W miedzy czaie po okladach z borowin okazalo sie ze jestem w ciazy przy niedroznych jajowodach ale juz nie pamietam jak mnie operowali bo sie okazalo ze to juz rozlane puste jajo plodowe. Wiec tez musialam odczekac. No i w kocu zrobilam stymulacje - mam tylko jeden zarodek - i okazalo sie ze mamy korone w najwiekszym rozkwicie i tak musialam czekac bo przy okazji zrobilam kariotypy i cala immunologie - no i tak ;) Oto nadszedl ten czas ;)
 
Ja znam plec swojego jedynego zarodka... Na poczatku bardzo sei cieszylam jak sie dowiedzielismy to sie poplakalam bo naszym marzeniem od zawsze bylo miec corke a w rodzinie rodza sie sami chlopcy. Tylko teraz troche zaluje ze wiem jak bliziutko jestem swojego szczescia i wszystko moze przepasc. Zaluje ze mam ta wiedze bo patrze na zdjecie zarodka i juz ten zarodek innaczej traktuje (nie jest dla mnie zlepkiem komorek). Mysle ze jesli nie wyjdzie to strata bedzie podwojna ... ale im blizej transferu tym bardziej pracuje nad SKORUPĄ ;) Tak sobie mysle ze rozumiem kobiety ktore bardzo chca miec wplyw na plec - ale z drugiej strony nie takim kosztem. Zdazylam sie tez przekonac ze ludzie sa sklonni duzo poswiecic byle by osiagnac swoj cel...(niestety nie zawsze szczytny). Tylko ze ja nawet gdyby sie okazalo jakims cudem ze jestem w ciazy z synkiem - nie mialo by to dla mnie wiekszego znaczenia. Moja potrzeba bycia matka, potrzeba bycia zoną szczesliwego i spelnionego meza jest bardzo silna. I zadne z nas juz tego nie definiuje - chcemy byc rodzicami - tez jak by nie bylo za wszelką cene...
O jeny kochana zycze ci z całego serducha zeby wam sie udało ❤️❤️❤️
 
reklama
To są zastrzyki. Ja miałam prolutex, lutinus/Luteina i duphaston. Czyli z każdej strony ;) nie wydaje mi się żeby można było tak sobie po prostu przestać .. Prolutex bardzo dobrze się przyswaja, więc ładnie podbija progesteron ;)
To ja już lepiej nie będę kombinowała i odpuszczę sobie...sorry,za zawracanie głowy ...a któraś tu kobitka chyba była zainteresowana ,to nie będę blokowała 😘😘
 
Do góry