Ja jak bylam po pierwszej stymulacji w szpitalu to tez bylam sama. Pojechalam w nocy bo sie zle poczulam i mialam straszliwe biegunki ale zrobili mi USG i tam nie bylo wody wiec nie wiem do konca czy to byla hiperka. Nie wzielam nawet pizamyi chcialam sie wypisac na wlasne zadanie to tyle umoralnien dostalam od lekarzy a i tak popoludniu wyszlam tylko podpisalam jakis dokument ze wychodze na wlasne ryzyko. Nie chcialam tam spedzic ani minuty dluzej. Przyjechalam do domu przespalam do wieczora a rano sie obudzilam jak nowo narodzona. Oni mi wtedy dali 4 takie wielkie kroplowy. To ja sobie sama podkrecalam tym kurkiem zeby szybciej zlecialo to mnie pielegniarka ochrzanila ze moglam dostac obrzeku pluc czy cos tam
Mnie szpital przytlacza u nas takie sciany obdrapane i wogole jak sobie pomysle ze jestem w jednym budynku gdzie tyle ludzi umiera to mnie przeraza
ale z drugiej strony bylam na oddziale gdzie tyle mowych ludzi sie rodzi
Nie wiem po co ja ci to pisze [emoji23][emoji23][emoji23][emoji28][emoji28][emoji28] cos chcialam wymyslec a po drodze zapomnialam
[emoji28][emoji28][emoji28]