reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochana rozumiem cie bardzo dobrze 🥺 i tak twój wynik jest lepszy niż mój bo z 21 prcherzykow 11 dojrzałych zapłodnili 6 a zostały tylko 2 blastki. Pozostaje nam wierzyć ze to nasze najsilniejsze kropeczki ❤❤❤ Zazdroszczę ze miałaś świeży transfer ja na swój poczekam co aniej do końca marca 😭😭
Z 6 zapłodnionych dwa zarodki to nie jest zły wynik, nie jakiś super ale jest dobrze. Jednak z 16 zapłodnionych mieć 3 zarodki, to trochę mało. Można jednak sobie gdybać, planować, mieć mało zarodków, dużo zarodków, najważniejsze aby była ciąża:)

Nadprodukcja może się niestety przekładać na gorszą jakość, już kiedyś Lewy o tym opowiadal w programie o IVF z Novum. Każda stymulacja wykorzystuje pęcherzyki antralne z nowej puli i może być tak że z 7 blastocyst jedna się przyjmie tylko a z 3 wszystkie będą dobre. Mitem jest też że stymulacja zmniejsza AMH, nawet jeśli ono po stymulacji spadnie to tylko z uwagi na grzebania przy jajniku, stymulacja zwyczajnie wykorzystuje wszystkie bądź większą ilość pęcherzykow z danej puli po ich rekrutacji które bez stymulacji po normalnej owulacji uległy by atrezji. Oglądałam wywiady z lekarzami z kliniki w NYC gdzie od kilku lat pracują nad pobudzeniem jajników jeśli ich odpowiedź jest niska. Doszli poprzez badania m.in.do wniosku że same komórki w pęcherzykach się nie starzeją a jedynie na ich pogorszona jakość wpływa środowisko w jajnikach szczególnie w ostatnich 60 kilku dniach przed wzrostem więc stąd teorie że po 35 roku życia płodność spada gdyż warunki się szybko pogarszają, tzn starzeją i wpływa to negatywnie na komórki. Dlatego kombinują jak te warunki sztucznie poprawić dlatego m.in. wymyslili ta mezoterapie, dlatego też suplementacja może pomóc szczególnie stosując min 2 miesiące przed. Ja dołożyłam zastrzyki z ubichinonu i selenu bo mają dużą skuteczność ze względu na wchlanialnosc. Nie nastawiam się na super efekty, będę się bardzo cieszyć z 2 zdrowych zarodków jeśli wogole coś wyhoduje.
Prawda z tą ilością komórek. W Bocianie lekarz stwierdził że optymalnie jest pobrać 10-11 jajeczek.
 
reklama
No właśnie tez tak myślę. Tylko ciezko sie bedzie utrzymać z jeden wypłaty. Dojazdy ,leki , hotel to wszystko kosztuje. Jeszcze ja place 100% bo nie mam ubezpieczenia w Polsce . Te badania krwi co 3 dni cena u mnie to 69£ . Chyba bankruta strzele. Mimo ze zle nie zarabiamy to wszystko tu poszlo do góry. Ciezko nam wieksza sume odłożyć. Kiedys bylo tu duzo latwiej
Zdaje sobie z tego sprawę;( cholerne pieniadze.. Ale wiem z doświadczenia, ze można dac rade. Jak trzeba to się pasa przycisnie i zeby zacisnie. Najważniejsze, aby sie udalo ;)
 
Kochana a jak ty sie dzisiaj czujesz?
Ja czuje się dobrze. Coś tam jeszcze leci, ale jest brązowe i rzadkie. Położne co chwilę się pytają i mówią,że najważniejsze to to,ze nie ma krwi. Leżę. Leżę. I dla odmiany leżę. I na przemian. Odcinek domu z papieru i książka. Siostra mi jakąś przyniosła bo ja w domu nie miałam nic nieprzeczytanego. I czytam i sama sie do siebie śmieje. Odmozdżacz totalny ;)
1581781073540.jpeg
 
Mam napady lękowe i niepokoje. Dziś meczy mnie zgaga - znaczy tak mi się wydaje - odbija mi się kwasem i mi niedobrze. Poza tym po staremu
Już jutro niedziela. Zaraz będzie wtorek i mam nadzieję, ze wreszcie zaznasz spokoju. Tego Ci życzę[emoji173] na zgaga moj maz zawsze pije mleko- ja nie wiem. Raz mialam ostatnio pierwszy raz w życiu taka zgage. W zeszłym tygodniu. Na szczescie porwalo to z 10 min i minęło. Okropne uczucie.
 
Ja czuje się dobrze. Coś tam jeszcze leci, ale jest brązowe i rzadkie. Położne co chwilę się pytają i mówią,że najważniejsze to to,ze nie ma krwi. Leżę. Leżę. I dla odmiany leżę. I na przemian. Odcinek domu z papieru i książka. Siostra mi jakąś przyniosła bo ja w domu nie miałam nic nieprzeczytanego. I czytam i sama sie do siebie śmieje. Odmozdżacz totalny ;)Zobacz załącznik 1080833
No to bardzo sie ciesze ze juz lepiej bo martwilam sie o Ciebie. Ja tak bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki✊❤ daj znac czy ciekawa ksiazka mam nadzieję ze niedlugo mi sie przyda😉
 
U mnie nudy [emoji846]. Mąż pojechał coś tam w jednym aucie wymienić i z rana sprzątałam i postanowiłam pojechać do siostry w odwiedziny. No i kuźwa jak wyjeżdżałam autem (tym trochę lepszym, ono niby moje a mąż ma gorsze, takiego busa) to się z deka nie zmieściłam w bramę i przychaczyłam tym lusterkiem [emoji51]. Mąż mnie zajebie za to chyba...Ma dziś jakiegoś focha na mnie. No pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło [emoji49].
U siostry fajnie, ma wielki brzuch i dziecko ponad 4,3 niby ma. Może mieć cesarkę, za tydzień ginekolog postanowi bo ma rodzić są 2 tygodnie.
Mam być chrzestną ale nie wiem czy nasz zryty ksiądz się zgodzi bo mam ślub cywilny tylko.
A teraz siedzę i mulę w domu i rozmyślam czy włączyć serial czy książkę poczytać - ciężki wybór [emoji846]
O ja pierdziele, to narozrabiałas. Moj by się chyba zagotował jakbym mu lusterko przychaczyla, bo on co sobotę(np teraz tez 😸) siedzi w garazu i sobie to swoje auto tam pucuje, wymienia sama nie wiem już co i pewnie popija piwo, ale przynajmniej mam spokój 🤣.
My mamy jedno auto, tzn mąż ma, a ja mam rower 😄. Kiedyś mu obdarlam felgę jak parkowałam i szybko zamalowalam lakierem do paznokci 🤣 i tak się kapnął 😓😓😓 Miałam przesrane
 
Bardzo Ci współczuję że musisz to przeżywać. Ale cala ta historia ma też swoje plusy po pierwsze wiadomo że warto zamrazac komórki jajowe bo jak widać mają całkiem dobry potencjał a po drugie lepiej mieć mniej dobrych zarodków w 5 dobie niż dużo w 3 jednak te z 5 są już mocniejsze i w sumie nie wiesz ile ich będziesz potrzebowała może tylko 1? Na pewno każda porażka bardzo boli bo wydaje nam się że już po takich stresach należy nam się jakaś nagroda chociaż w postaci zarodków ale nie trać sił i wiary. Daj szansę tym które masz. Będzie dobrze. Ja uważam że trzeba znaleźć jakiś dobry, pozytywny punkt w tym wszystkim. Masz co transferowac i to się liczy [emoji8]
No ja siedzę po tym spotkaniu z embiolożką i płaczę. Nie tak to miało być. Kataru nie czuję nawet. Z 21 pecherzykow pobranych było 16 dojrzalych komórek. Nasienie calkiem ok, podobno było z czego wybierać. Zapłodnilo się 12 komórek . Do teraz przetrwały 3...reszta padła między 3 a 5 dobą... Z tych 3 zamrożonych oocytów rozmroziły i zapłodniły sie wszystkie, jeden zarodek juz padł, do teraz jeszcze 2 walczą. Jutro lub w poniedziałek bedzie info co z nimi.
To tak a propos tego jakie znaczenie ma duża ilość komórek. Niezbyt wielkie jak widać.
Staram się uspokoić, ale zdecydowanie nie tak sobie wyobrażałam ten dzień... Nawet woda mi nie wchodzi.
 
Już jutro niedziela. Zaraz będzie wtorek i mam nadzieję, ze wreszcie zaznasz spokoju. Tego Ci życzę[emoji173] na zgaga moj maz zawsze pije mleko- ja nie wiem. Raz mialam ostatnio pierwszy raz w życiu taka zgage. W zeszłym tygodniu. Na szczescie porwalo to z 10 min i minęło. Okropne uczucie.

Nie pijam mleka, za dziecka plulam nim po ścianach, mama śmiała się ze na mleku się nie wychowałam. Byłam ciężkim dzieckiem do żywienia
 
reklama
Nadprodukcja może się niestety przekładać na gorszą jakość, już kiedyś Lewy o tym opowiadal w programie o IVF z Novum. Każda stymulacja wykorzystuje pęcherzyki antralne z nowej puli i może być tak że z 7 blastocyst jedna się przyjmie tylko a z 3 wszystkie będą dobre. Mitem jest też że stymulacja zmniejsza AMH, nawet jeśli ono po stymulacji spadnie to tylko z uwagi na grzebania przy jajniku, stymulacja zwyczajnie wykorzystuje wszystkie bądź większą ilość pęcherzykow z danej puli po ich rekrutacji które bez stymulacji po normalnej owulacji uległy by atrezji. Oglądałam wywiady z lekarzami z kliniki w NYC gdzie od kilku lat pracują nad pobudzeniem jajników jeśli ich odpowiedź jest niska. Doszli poprzez badania m.in.do wniosku że same komórki w pęcherzykach się nie starzeją a jedynie na ich pogorszona jakość wpływa środowisko w jajnikach szczególnie w ostatnich 60 kilku dniach przed wzrostem więc stąd teorie że po 35 roku życia płodność spada gdyż warunki się szybko pogarszają, tzn starzeją i wpływa to negatywnie na komórki. Dlatego kombinują jak te warunki sztucznie poprawić dlatego m.in. wymyslili ta mezoterapie, dlatego też suplementacja może pomóc szczególnie stosując min 2 miesiące przed. Ja dołożyłam zastrzyki z ubichinonu i selenu bo mają dużą skuteczność ze względu na wchlanialnosc. Nie nastawiam się na super efekty, będę się bardzo cieszyć z 2 zdrowych zarodków jeśli wogole coś wyhoduje.
Dziękuje za te wszystkie wiadomosci, Ty masz taka wiedzę, ze jestem pod wrażeniem. Czyli suplementacja i to co robimy dwa miesiące przed jest ważna. A powiedz mi proszę, jak to wszystko ma się do alkoholu, jeśli wiesz, w sensie ze np lampka, dwie wina, bardzo przeszkodzi? Lepiej według Ciebie przestać całkiem?
 
Do góry