reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Madzialenak ... ciarki mi przeszły, Boże ... ile Ona miała lat? jak to się stało? oby Druga przeżyła ... dobrze,że idziesz na zwolnienie
 
reklama
Babeczki, bardzo Wam dziękuję za wsparcie.
Ze znalezieniem pracy w szkole, to nie taka łatwa sprawa. Nigdy nie czekam do ostatniej chwili i za pracą rozglądam się od maja zeszłego roku. Roznoszę cv, ale nigdzie nikt nie potrzebuje. A na dobra sprawę nikt nie chce pracownika z ulicy nieznanego nikomu. Każdy woli kogoś z polecenia. A moja dyrektorka jest osobą bardzo wpływową. Ma znajomości w każdej szkole, w wydziale oświaty. I z jednej strony, jak zacznę wojnę, to nie znajdę pracy w całym trójmieście, a z drugiej strony, jeśli będę nadal siedziała cicho i przyzwalała na łamanie prawa, to będzie miała mega satysfakcję i będzie się ze mnie śmiała za moimi plecami razem z jej "pieskami". Tak więc i tak źle i tak niedobrze.
Ale jeśli już zaczęłam i powiedziała A, to muszę sprawdzić tę sprawę do końca.
Kosztuje mnie to dużo nerwów i zdrowia.

Kate, wierzę, że stres może spowodować ogromne spustoszenie w organizmie. Ale sama wiesz, o czym mówię.
Bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty. Przytulam mocno.

A od jakiegoś czasu zaczęło się "wypróbowywanie". Dzisiaj miałam "dzieci pod sufit", Gotadora wie, co to znaczy, bo widziała na własne oczy taką ilość dzieci (około 40), to mi jeszcze wcisnęli 2 klasy i tak przez 2 godziny.
I żeby w szkole płacili nie wiem jakie kokosy. To powiedzmy, coś za coś. I że pocierpię, bo warto. A tu żadnych kokosów, ewentualnie przysłowiowym kokosem można dostać w łeb i to w najmniej spodziewanym momencie.

Przepraszam, że Wam marudzę, ale jakoś mi tak lżej, jak się wygadam ;)
 
Madzialenak, no i pewnie, słuszna decyzja, że nie jedziesz. A do końca stycznia jeszcze trochę czasu, ale szybko zleci.
A później, totalny leń :-)

Sama widzisz, że żadne pieniądze świata zdrowia i życia nie zwrócą.
Będę się modliła za Twoje koleżanki, za pierwszą, żeby wyszła z tego wypadku cała i zdrowa,
a za drugą, żeby jak najszybciej otworzyły się dla niej bramy raju
[*]
 
Lawendowy Sen gadaj do woli :-) ja chętnie posłucham :tak: i jestem pełna podziwu dla Twojej pracy, ja raczej nie dałabym rady, hmmm mnie to bolała głowa od szumu suszarek do włosów :baffled: a co dopiero wśród tylu krzyczących dzieci. Mnie by zakrzyczały, a i słychać by mnie tam nie było .... nie wiem czy Ci mówiłam ale mam siostrę cioteczną w Gdyni, uczy matematyki w szkole, mogę szepnąć jej to i owo o cudnej polonistce, a nóż widelec ... :-D widelec - przypomniało mi się coś - jej córeczka na bal przebierańców rok temu chciała być widelcem! nie księżniczką, czy wróżką, ale widelcem, no i była , tatuś się namęczył, ale strój wykonał razem z córcią :-)
 
Ja tylko nie rozumiem jeden podstawowej kwestii, jak można nie lubić tak sympetyczne Pani Profesor jak nasza Lawendowy_sen. To trzeba być wyjątkowo złośliwym Babsztylem, inaczej sobie tego wytłumaczyć nie potrafię!!!
 
oskaa-jestes dzielna!!! Dobrze wiemy, ile Cię to kosztowało nerwów, dlatego GRATULACJE!!! Mam nadzieję, że najgorszy był strach przed nowym i nieznanym doświadczeniem i teraz już będzie z górki i jesienią będzies przytulać swojego Maluszka!!!!
 

:-) :-D :-) :-D :-) :-D :-) :-D :-)


486391_396935940393773_1766555176_n.jpg
 
reklama
Do góry