Ja normalnie smaruje masłem, na to wędlina (jedna w mięsnym mają bez cukru, jeśli nie znajdziesz to możesz śmiało sobie upiec np piers w przyprawach czy inne miesko) A jak nie mam wędliny to klade same warzywa. Kupuje tez dżem jak mi się bardzo chce, Łowicz ma takie 100% z owoców i tam nie dodają cukru, pojawia się on naturalnie z owoców, w Biedrze tez z rapsodii mają 100% owocowe. Ogólnie musisz czytać etykiety. Na tej grupie czesto wrzucają zdjecia produktów z danego sklepu. Ja nie jestem nabialowa, rzadko jem jogurty, ale jak juz jem to kupuje w Biedrze do picia mają bez cukru jeden, wszelkie jogurty naturalne, typu greckiego, skyry.. jak mam ochotę na deser to wtedy miksuję ser mascarpone z jogurtem greckim, dodaje jakies orzechy, maliny i to jako krem pycha. Teraz jest trochę gorzej w sklepach z warzywami.. taka pora roku. Ale zawsze jak coś jem nawet z niedozwolonym składnikiem to kawalek warzywa staram się przemycić.
Ogólnie to co zmieniłam w zywieniu to to,ze nie slodze cukrem ani miodem herbaty (kawy nie pije, jak mi się zdarzy raz na miesiąc to pije i nie z mlekiem bez cukru), używam oleju tylko rzapakowego, naleśniki, omlety, chleb pieke z mąki orkiszowej i pszennej typu 1850, jak coś gotuje to jem to odgrzewane, rzadko ziemniaki- i tez tylko odgrzane, ryż tylko ciemny lub basmati, żadnych drobnyck masz typu kuskus, żadnych słodkich i gazowanych napoi, zero alkoholu ( nie lubie), jogurty naturalne- nie śmietana, nie wiem co jeszcze. Słodkie podjadam czasami- choc od wczoraj walka i się bronię! Mam nadzieje,ze wytrzymam
jak mam kryzys to jem gorzką czekoladę, taką o dużym %, zalepiam się tym żużlem i przechodzi