reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Przepraszam, podskórny jeśli już ma być konkretnie :) ale nie jest dożylny :)
Na pewno miałaś dobrze podany :) w brzuch i ramię, udo, jest ok. z tego co wiem.
;) dobrze, że maz sprawdza sie jako polożna bo z tego co czytam przy stymulacji do in vitro i po itd. Czesto przyjmuje sie zastrzyki a sama w zyciu bym sobie nie podala [emoji85][emoji85][emoji85]
 
reklama
;) dobrze, że maz sprawdza sie jako polożna bo z tego co czytam przy stymulacji do in vitro i po itd. Czesto przyjmuje sie zastrzyki a sama w zyciu bym sobie nie podala [emoji85][emoji85][emoji85]
Też tak miałam, kiedyś. [emoji28] Teraz po tylu zastrzykach nie robi to na mnie wrażenia i wbijam igły bez drżenia rąk [emoji14]
 
Hmm widzisz u nas genetyka była podstawą. Co lekarz to inne wymogi są.

Czuje się chyba teraz z każdym dniem coraz lepiej, dziękuję że pytasz [emoji8] znowu schudłam kilogram zamiast przytyć... brzucha się jeszcze nie doczekałam, ale chętnie was pozarażam [emoji1768]
no to super ze sie dobrze czujesz :) chętnie przyjmuję "zarazki ciążowe" :) :) :)
ciesz sie ze nadmiernie nie tyjesz, bedziesz sie lepiej czuc pod koniec :)
 
Też tak miałam, kiedyś. [emoji28] Teraz po tylu zastrzykach nie robi to na mnie wrażenia i wbijam igły bez drżenia rąk [emoji14]
Szacun. Nie wiem dlaczego tak mam.. kiedy moj dziadek umieral na raka a ja sie nim zajmowalam to podawalam mu morfine (co prawda dozylnio przez velflon ale nie bylo latwo bo zyly slabo przyjmowaly) i mimo, ze serce mi pekalo dawalam rade.. a kiedy przyszlo mi podawac clexane w brzuch to paraliz.. moze gdybym nie miala wyjscia i bylabym sama to bym sie przekonala.
 
Nawet tak nie myśl! Oczywiście, że zasługujesz, jak każda z nas. Mamy trochę pod górkę, ale to nie znaczy że się nie uda!
Za to potem jesteśmy w stanie docenić każda chwilę z Maluszkiem, docenić macierzyństwo i to, że jesteśmy silaczkami, bo walczymy!
Któraś z nas kiedyś pięknie napisała, że każda z nas ma przed sobą ileś dni i wyzwań zanim zostanie mamą, i każdy dzień, każde badanie, stymulacja, transfer itp przybliża nas do tego.
[emoji110][emoji110][emoji110] żeby ta droga przed tobą była bardzo krótka!

Zgadzam się z Tobą!!!
Tylko czemu to musi być tak obciążające psychicznie ?
Ile musimy znieść by dotrwać do szczęśliwego finału ?
 
Nie mysl tak nawet... wiem ze jestes w dolku teraz, ale uwierz ze to minie. Zobacz pisza tu dziewczyny ktore tez przechodzily to co my i dzis sa mamami - to na ich przykladzie trzeba sie motywowac.

Co mialas robione z tych badan:?
pakiet trombofilia
krzywa cukrowo insulinowa (jak wyjdzie zle to tez jakis lek daja na to ale nie pamietam jaki - lekarz powie juz)
prolaktyna
immunologia - te subpopulacje limfocytow (w tym komorki nk)
Badanie receptywnosci endometrium / biopsja endometrium

Dziewczyny mi doradzaly zeby zrobic ostatni transfer na zasadzie:
jesli wyjda podwyzszone komorki nk to zrobic transfer z intralipidem oraz ze sterydem i nie robic scratchingu (wtedy jest niewskazany)
a jesli wyjdzie ze komorki nk w normie to zrobic bez intralipidu ale ze scratchingiem
Ewentualnie zrobilabym tez wczesniej biopsje (Vinszka pisala ze miala to robione jeden cykl przed transferem)

Wtedy masz obstawione:
ze robisz transfer w dobrym czasie
oraz ze ewentualna immunologia nie przeszkodzi w transferze
I heparyne dolozy Ci jesli wyjdzie cos nie tak w krzepliwosci

Tyle zebralam na dziś - moze cos wykorzystasz??

Działaj kochana!!!

Boziu z tego co opisałaś to miałam tylko badana prolaktyne
Nic więcej
Ojjjj duzo pytań ode mnie doktorek usłyszy [emoji16]
Dziekuje!!![emoji8][emoji8][emoji8]
 
To może wkleję dawniejszy post annemarie: o różnicy między biopsją a badaniem receptywności bo to dwie różne rzeczy z tego co widzę?

"badanie receptywnosci endometrium to tzw. Era test. Jest to badanie 238 genow ktore wskazuja kiedy otwiera sie „ okno implantacyjne” i macica jest najlepiej przygotowana do implantacji.Wykonuje sie to poprzez zadrapanie endometrium w okreslonych dniach cyklu( jesli sie nie myle) pomiedzy 19-21 dc, nastepnie probka jest wysylana do Hiszpanii i tam badana. Po okolo 5 tyg dostaje sie wyniki , kiedy najlepiej dokonac transferu.

To tak w olbrzymim skrocie , wiecej pod Era Test u wujka Googla.

To o czym mowisz, to biopsja sluzowki macicy z ktorej mozna wywnioskowac ile NK sie w niej znajduje.
Obydwa badania maja taki sam przebieg i robi sie je w podobnym czasie , tyle ze co innego sie bada."
 
Szacun. Nie wiem dlaczego tak mam.. kiedy moj dziadek umieral na raka a ja sie nim zajmowalam to podawalam mu morfine (co prawda dozylnio przez velflon ale nie bylo latwo bo zyly slabo przyjmowaly) i mimo, ze serce mi pekalo dawalam rade.. a kiedy przyszlo mi podawac clexane w brzuch to paraliz.. moze gdybym nie miala wyjscia i bylabym sama to bym sie przekonala.
Liliana jeszcze chwile i bedziesz w aucie na czerwonym swietle robic zastrzyk - tak Ci wejdzie w krew ;p ja juz tak mam :p jak rasowa narkomanka :p
 
reklama
Do góry