reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ale ma normalna stymulację i pozniej punkcję, czy może bierze leki, które maja powstrzymać owulacje, czyli bedzie na wspomnianym wcześniej sztucznym cyklu i pozniej bedzie miała kriotransfer zamrożonego zarodka? Bo jeśli ma stymulację to dla mnie dziwny ten lekarz, bo wszędzie, gdzie się dowiadywałam, to zalecali przerwę na regenerację organizmu.

A odnośnie Twojego lekarza i zalecenia clexane to wg mnie ma trochę racji - w trakcie lotu zwiększa się ryzyko zakrzepicy i stad chyba woli dmuchać na zimne:) Choć do Hiszpanii to raczej przecież krótki lot i nie powinno byc problemów:) Mojej znajomej, która tez w ciazy leciała lekarz tłumaczył, ze najgorsze jest start i lądowanie z uwagi na szybkie zmiany ciśnienia. Ale nie odradzał jej i wszystko było ok:)
Stymulację i punkcję miała w minionym cyklu. Teraz rozpoczął jej się nowy cykl (po tym stymulowsnym z punkcją) i będzie podchodzić na naturalnym cylku bez leków do kriotransferu. Nie bierze nic na powstrzymanie owulacji ;)

To ja już chyba wolę zostać w domu dla świętego spokoju, niż faszerować się no-spą i zastrzykami ;) Gdybym musiała lecieć w sprawie ciąży do innego kraju, bo chodziłoby o dobro mojego dziecka to wiadomo, że bym się nie zastanawiała. Ale w tej sytuacji chyba bym nie miała radochy z wyjazdu z takim nastawieniem lekarza :)
 
reklama
Boże, to co ten mój lekarz w takim razie wymyśla. No tak kręcił dziś nosem, że naprawdę zwątpiłam w ten lot. Zaczął opowiadac, że badania na stewardessach wykazały największy odsetek poronień i że to zawsze ryzyko. A tym clexanem to mnie już zadziwił. Zastrzyki na rozrzedzenie krwi? Nie plamię, nic mnie nie boli, nie mam patologicznej ciąży. No ale mnie wystraszył i mam dylemat.
Ja mam odmienne zdanie uważam tak jak lekarz ze nie powinno sie latać to nie jest naturalne środowisko człowieka, ciśnienie moze byc dużym problemem. Mi kiedys w samolocie zrobił sie skrzep w żyłę pod kolanem. Moja mama tez musi brac leki jak lata samolotem bo mogłoby sie to złe dla niej skończyć wiec skoro potwierdzone sa problemy u ludzi to co dopiero u dziecka które dopiero sie rozwija. Dziecko w brzuchu rozwija sie w super tępie, wszystko sie krztałtuje i wszystko ma olbrzymi wpływ na dziecko. To ze komuś nic sie w ciazy nie stało to nie znaczy ze to jest bezpieczne. Sa kobiety co w ciazy piją i ćpają i dzieci rodzą sie zdrowe a przeciez wiadomo juz i jest to potwierdzone ze nawet najmniejsza ilosc alkoholu moze uszkodzić mózg dziecka. Skoro tyle sie staracie o dziecko to jakis głupi wyjazd do Hiszpanii nie powinien wogole byc istotny. Takie jest moje zdanie.
 
Ja mam odmienne zdanie uważam tak jak lekarz ze nie powinno sie latać to nie jest naturalne środowisko człowieka, ciśnienie moze byc dużym problemem. Mi kiedys w samolocie zrobił sie skrzep w żyłę pod kolanem. Moja mama tez musi brac leki jak lata samolotem bo mogłoby sie to złe dla niej skończyć wiec skoro potwierdzone sa problemy u ludzi to co dopiero u dziecka które dopiero sie rozwija. Dziecko w brzuchu rozwija sie w super tępie, wszystko sie krztałtuje i wszystko ma olbrzymi wpływ na dziecko. To ze komuś nic sie w ciazy nie stało to nie znaczy ze to jest bezpieczne. Sa kobiety co w ciazy piją i ćpają i dzieci rodzą sie zdrowe a przeciez wiadomo juz i jest to potwierdzone ze nawet najmniejsza ilosc alkoholu moze uszkodzić mózg dziecka. Skoro tyle sie staracie o dziecko to jakis głupi wyjazd do Hiszpanii nie powinien wogole byc istotny. Takie jest moje zdanie.

@Mitotaj ja tez bym nie ryzykowała
Cena jest zbyt wysoka , chodzi o Wasze małe szczęście!
 
Stymulację i punkcję miała w minionym cyklu. Teraz rozpoczął jej się nowy cykl (po tym stymulowsnym z punkcją) i będzie podchodzić na naturalnym cylku bez leków do kriotransferu. Nie bierze nic na powstrzymanie owulacji ;)

To ja już chyba wolę zostać w domu dla świętego spokoju, niż faszerować się no-spą i zastrzykami ;) Gdybym musiała lecieć w sprawie ciąży do innego kraju, bo chodziłoby o dobro mojego dziecka to wiadomo, że bym się nie zastanawiała. Ale w tej sytuacji chyba bym nie miała radochy z wyjazdu z takim nastawieniem lekarza :)
To zupełnie spokojnie może podchodzić do transferu :) Bo nie ma stymulacji, a to zupełnie inna bajka;)

Jeśli masz się denerwowac i stresować to może faktycznie odpuść sobie ten lot. Akurat nerwy i stres na pewno nie pomogą fasolce:cool2: a w końcu ona/on jest najwazniejsza:)
 
Boże, to co ten mój lekarz w takim razie wymyśla. No tak kręcił dziś nosem, że naprawdę zwątpiłam w ten lot. Zaczął opowiadac, że badania na stewardessach wykazały największy odsetek poronień i że to zawsze ryzyko. A tym clexanem to mnie już zadziwił. Zastrzyki na rozrzedzenie krwi? Nie plamię, nic mnie nie boli, nie mam patologicznej ciąży. No ale mnie wystraszył i mam dylemat.

Link do: Wakacyjne kobiece dylematy - Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla Kobiet polecam przeczytać o lataniu .
 
No bo tak naprawdę nie obserwował tylko od razu decyzja ivf i juz bo kiepskie AMH
A ja dla samej siebie tez chce wiedzieć co i jak się dzieje w moim organizmie a nie tylko na wizytach
Kochana zapytaj sie lekarza czy jest opcja żebyście spróbowali naturalnie przez Np 3 cykle. Wzięłabys sobie clo na wspomaganie i kontrolując owulacje spróbowała naturalnie. Mam mnustwo koleżanek które tak zaszły w ciaze bo miały problemy albo z cyklami bezowulacyjnymi albo z pękaniem pęcherzyka wiec niektóre brały jeszcze zastrzyki na pęknięcie. My tez tak próbowaliśmy ale dodatkowo dozucilismy jeszcze IUI ale u nas jest mega kiepskie nasienie wiec sie nie udało :-( :( ale jesli u was nasienie jest spoko to moze ta opcja bedzie lepsza. Moze na słabszym leku wyprodukujesz jedna komórkę ale super jakosci, moze te komorki sa u was problemem. To jest tania zabawa lek 30zl, dorzucisz monitoring owulacji wizyta ok 50zl mysle ze 3 wizyty wystarcza w jednym cyklu. Wiec koszt 200zl a naturalnie w brzuchu to zawsze lepiej. Zapytaj dr co o tym myśli.
 
Tak crio w ciechocinku. Transfer po punkcji był odwołany ze względu na bardzo grube endometrium. U nas nie była znana przyczyną niepowodzeń. Juz nam proponowano KD w poprzędzie klinice ale sama szukałam i jezdzilam po lekarzach min. Pasikonik. W końcu zrobilam krzywa cukrowo-insulinowa. Szukając porownań wyników trafiłam na post @Dgd. A traf chciał ze to ta sama okolica :-) I to był strzał w dziesiątkę. Lekarz się złapał za głowę jak zobaczył wyniki a jak usłyszał ze 4 lekarzy powiedziało ze jest ok to już był w szoku. U mnie był problem w ogromnych wyrzutach insuliny po posiłku. Gdyby nie on to pewnie kliniki dalej by nas oproznialy z kasy a my byśmy płacili. Mam do nich straszny żal. Bo oni nie szukają przyczyny. A może już dawno by nam się naturalnie udało....
Szczerze to nie sądziłam ze sie uda. Tym bardziej ze stymulacja była jeszcze kiedy nie brałam leków i moje wyrzuty insuliny mogły mocno wpłynąć na jakoś tych komórek.
Teraz to się martwię wartością bety. Ze tak niski. No i miałam straszne bóle podbrzusza po transferze po prawej stronie. Mam nadzieje ze ulokować się w odpowiednim miejscu :-)
@Jodzia a u kogo w Ciechocinku się leczysz?
 
Ja mam odmienne zdanie uważam tak jak lekarz ze nie powinno sie latać to nie jest naturalne środowisko człowieka, ciśnienie moze byc dużym problemem. Mi kiedys w samolocie zrobił sie skrzep w żyłę pod kolanem. Moja mama tez musi brac leki jak lata samolotem bo mogłoby sie to złe dla niej skończyć wiec skoro potwierdzone sa problemy u ludzi to co dopiero u dziecka które dopiero sie rozwija. Dziecko w brzuchu rozwija sie w super tępie, wszystko sie krztałtuje i wszystko ma olbrzymi wpływ na dziecko. To ze komuś nic sie w ciazy nie stało to nie znaczy ze to jest bezpieczne. Sa kobiety co w ciazy piją i ćpają i dzieci rodzą sie zdrowe a przeciez wiadomo juz i jest to potwierdzone ze nawet najmniejsza ilosc alkoholu moze uszkodzić mózg dziecka. Skoro tyle sie staracie o dziecko to jakis głupi wyjazd do Hiszpanii nie powinien wogole byc istotny. Takie jest moje zdanie.
Nie jestem z tych, którzy się zbytnio trzęsą nad sobą, może dlatego też jestem na etapie rozważania wyjazdu. Wiem, że chodzi o zdrowie dziecka, wiec więcej jest przeciw, niż za. Chętnie bym sobie odpoczęła, stąd ta pokusa, bo nie pamiętam, kiedy miałam urlop ;) Nie spodziewałam się, że mój lekarz będzie tak ostrożny i zachowawczy. Pracuję na 46 piętrze i tam ciśnienie też jest zupełnie inne, niektórzy nie dają rady tam pracować ze względu na ból głowy.
 
Gdyby ktoś potrzebował, to mam na zbyciu:
1. Lutinus 27 tabl. - termin 02.2021 r.
2. Luteina 50 mg podjęzykowa - 1 opakowanie całe i w drugim kilka szt. - termin 05.2020 r.
3. Encorton - 5 mg - 100 szt. + 2 opakowanie. ok 50 szt. Termin 01-02. 2021
4. Bromergon - 2,5 mg - jedno opakowanie całe + jedno prawie całe termin 03.2021
5. Estrofem - 4 opakowania i każde otwarte (nie wiem jak to zrobiłam). W sumie ze 2 całe opakowania - termin od 07.2020 do 10.2021
6. Dostinex - 1 opakowanie bez 2/3 tabletki (7 tabl. i trochę 8) termin 12.2019
7. Metypred 4 mg - 19 tabl. Termin 02.2021
8. Duphastonu 16 tabl. Termin 02.2023
9. DHEA Eljot i Aromek - rozpoczęte
10. Gonapeptyl trzymany w lodówce - 6 ampułko strzykawek termin 05.2020.

Ze względu na gonapeptyl, preferuje odbiór z okolic Wrocławia. Inne leki mogę wysłać. Jak by ktoś coś potrzebował, to proszę priv.
@Dgd wysłałam priv
 
reklama
Do góry