reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jak to jest z lataniem samolotem w ciąży? Mój mąż kupił już w grudniu bilety do Hiszpanii na lot w drugiej połowie maja, bo wg niego była mega okazja. Zagalopował się, bo znał nasze plany na luty i marzec, wiedział, że będziemy podchodxić do in vitro :( ,wiec wkurzyłam się bardzo jego beztroskim podejściem do sprawy. Po tansferze pomyślalam, że może jednak zaryzykujemy i polecimy, skoro bilety kupione, ale dziś zadzwonił lekarz i powiedxiał, że nam odradza lot, nawet jesli ma trwać 2,5h. A jeśli jednak polecimy to na własną odpowiedzialność i żebym zadbała o to, aby w dniu wylotu obłożyć się no-spą, magnezem i że muszę robić sobie zastrzyki w brzuch z Clexanu na rozrzedzenie krwi... Chryste! I już mi się odechciało tej hiszpanii :( Wiem, że lekarz pewnie ma rację, z drugiej strony nie możemy zwrócić biletów, bo nie były ubezpieczone. Myślałam, że będzie można już bezpiecznie lecieć, bo 20 maja kończy mi się 1 trymestr, ale lekarz uważa, że to nadal wczesna ciąża i odradza. Czy któraś z Was latała w ciąży, bo ja nie? Dla głupich biletów też nie będę narażała zdrowia i życia dziecka.
Moja bratowa latała w 3 miesiący ciąży razem z nami do Turcji.... I wszystko było w porządku. Żadnych zastrzykow nie robiła. Przez bramki tylko musiała przejść wejściem dla kobiet w ciąży.
 
Skoro jedyna rzecz u Ciebie to niskie amh to w klinice musieli coś wpisać, jako przyczynę i pewnie stad ten czynnik jajnikowy, czyli niska rezerwa :)
A miałaś monitorowane cykle, czy faktycznie sa bezowulacyjne? Czy to tylko Twoje przypuszczenia? Dla pocieszenia i potwierdzenia, ze nawet niskie amh nie wyklucza naturalsa to moja kolazanka mieszka we Francji, zaczęła się starac o dziecko i przez prawie 1,5 roku kicha. Poszła do kliniki, gdzie zbadali jej amh i wyszło coś koło 0,3 - nie pamietam już dokładnie. Oczywiscie zalecenie tylko do invitro. Trochę się bała, czy jej partner temu podoła psychicznie i doszła do wniosku, ze odpuszcza, bo nie sa na to gotowi. A za 2 miesiące spóźniła się @ i... dziś synek ma pół roku:p Dodam, ze dziewczyna ma 38 lat:-p

Także działaj, bo nigdy nic nie wiadomo;)

Teoretycznie jajowody da się udrożnić - z tego, co się orientowalam to specjalista od tego jest w Lublinie. W rozmowie miły pan zaproponował mi owszem udrażnianie, ale nie na NFZ tylko prywatnie - koszt zabiegu 4000zl. Do tego dojazd, nocleg, wizyta i za chwile prawie tyle co za procedurę do Invitro. Do tego u nas dochodzi czynnik męski - niestety tez szału nie ma;) Także śmiejemy się, ze u nas nikt nie może sie czuc winny, bo z obojgiem jest coś „nie halo”:cool2:

Ale mi poprawiłas humor[emoji2][emoji2][emoji2][emoji2]
Akurat koncze @ wiec szukam lekarza na miejscu by zmonitorowac cykle
Bynajmniej będę wiedziała jak maja się moje pecherzyki czy pękają jakie jest endometrium i może jak się podciągnie lekami to i może zaskoczymy
To byłby największy cud [emoji847][emoji173]️
 
Moja bratowa latała w 3 miesiący ciąży razem z nami do Turcji.... I wszystko było w porządku. Żadnych zastrzykow nie robiła. Przez bramki tylko musiała przejść wejściem dla kobiet w ciąży.
Boże, to co ten mój lekarz w takim razie wymyśla. No tak kręcił dziś nosem, że naprawdę zwątpiłam w ten lot. Zaczął opowiadac, że badania na stewardessach wykazały największy odsetek poronień i że to zawsze ryzyko. A tym clexanem to mnie już zadziwił. Zastrzyki na rozrzedzenie krwi? Nie plamię, nic mnie nie boli, nie mam patologicznej ciąży. No ale mnie wystraszył i mam dylemat.
 
Boże, to co ten mój lekarz w takim razie wymyśla. No tak kręcił dziś nosem, że naprawdę zwątpiłam w ten lot. Zaczął opowiadac, że badania na stewardessach wykazały największy odsetek poronień i że to zawsze ryzyko. A tym clexanem to mnie już zadziwił. Zastrzyki na rozrzedzenie krwi? Nie plamię, nic mnie nie boli, nie mam patologicznej ciąży. No ale mnie wystraszył i mam dylemat.
Nawet jak sobie teraz przypominam to ona była w w połowie drugiego miesiąca. Lekarz nie miał żadnych przeciwwskazań do lotu. Kazał jej tylko unikać słońca wiwc siedziala cały czas w cieniu pod parasolem.
 
@Skarbulenka a Ty jak się czujesz oprócz tego bólu pleców ?
Kochana ja to różnie... męczy mnie ciągle zmęczenie i ciągle jestem śpiąca... No i doszedł ten ból pleców który najbardziej mnie martwi bo się jeszcze naczytalam głupot jakis na ten temat :-( czasami jest mi też niedobrze ale na wymioty na szczęście mnie nie zbiera. No i często łapie mnie dolek i głupie myśli czy wszystko będzie dobrze.... We wtorek jadę do kliniki. Ciekawa jestem czy dwa kropki są że mną... bardzo bym chciała...marzę o blizniakach....
 
reklama
:)
No tak, bo Ty jestes świeżo po stymulacji:) A zalecane jest 3 miesiące przerwy. Niestety:growl:
Pewnie chciałabyś zaczac jak najszybciej, ale organizm tez musi sobie odpoczac i nabrać nowych sił. Ja poprzednia stymulację miałam w październiku, po niej CB. Tez chciałam jak najszybciej podchodzić do następnej, ale widzę, ze tak naprawdę teraz dopiero mój organizm doszedł do siebie.

Oj jak już wielokrotnie było to wspominane - invitro to niesamowita szkoła cierpliwości :)
Dobrze wiedzieć, bo mojej koleżance się teraz nie udało przy pierwszym podejściu świeżo po stymulacji i już podchodzi w cyklu po stymulacji do kolejnego transferu na początku maja. Ona pewnie też nie wie, że zalecane jest odczekać, a lekarz jej nie odradził :(
 
Do góry