Elizabeth68
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2019
- Postów
- 7 375
my z problemami faktycznie uczymy się czekania i pokory. U mnie jakoś znośnie to było z czekaniem na telefon, siedziałam w pracy po prostu i coś tam robiłam Ale jak przeczytałam tu, że mogę zrobić betę wcześniej niż wizyta lekarska to nawet się nie wahałam- to 1 dzień bez nerwów.Mąż mówi ze mam się relaksować i odpoczywać a dla mnie sprzątanie to relaks[emoji6][emoji16]
A ze jeszcze do jutra nie mam meza w domu to juz wogole głowa pełna myśli [emoji44]
Ale będę cierpliwa wytrzymam to tylko jeden dzień [emoji110]
W ogóle śmieszna sytuacja. W dzień transferu dostałam zdjęcie kropka, kilka dni ekscytacji i radości a czym bliżej sprawdzenia bety tym gorzej, szczególnie przez bóle jak na okres. Od stanu euforii do pesymizmu w ciągu dwóch godzin. Dlatego też poszłam wcześniej to przesłałam normalnie noc
Teraz znów beta "na plusie", rośnie, wizyta za tydzień a już powoli dostaje pierdolca czy sprawdzać przyrosty, czy nadal piersi bolą, czy nie będzie pozamacicznej czy biochemicznej.
Później będzie strach o serduszko, rozwój płodowy, poród, pierwsze lata, pierwsze randki i matura
Teraz rozumiem piosenkę dwa serca- dwa smutki B. Kozidrak