Ale ja nie wiem czemu tak wszystkie mowicie ze wczesnie poszlaaam
lekarz mi kazal isc 8 dpt blastki a ja poszlam 7. Nawet jak poszlam 9 i 11 to bety mialam mega niskie. Dopiero 13dpt ruszylo jakos. A kto czeka 13 dni z blastka ? [emoji33]
@dżoasia brońta mnie! Tak. Prolaktyne mialam jeszcze dlugo przed ivf podwyzszona. Bralam Dostinex 1/4 tabletki raz na tydzien i od tamtej pory wyniki w normach. Skutkow ubocznych brak.Oczywiscie. W skrocie mam endometrioze III stopnia, usuwane zrosty, udraznianie jajowodow 1.5 roku temu, pozniej kilka miesiecy walki z niepekajacymi pęcherzykami i decyzja o ivf. Nasienie takie normalne. Chromatyna ciutke za wysoka, reszta w normie.
Pierwsza stymulacja: dlugi protokol - 6 dojrzalych komorek, trzy 3dniowe zarodki, dwa transfery. Beta nie drgnela.
Przebadali mnie immunologicznie, histeroskopia, kariotypy. Wszystko ok. Mam tylko Pai1 w hetero i mthfr w hetero. Pasnik do niczego sie nie mogl przyczepic.
Druga stymulacja: ultra dlugi protokol - tylko jedna komorka, jeden mega kiepski zarodek, beta nie drgnela.
Przy wszystkich transferach mialam encorton 10, heparyne i acard.
Trzecia stymulacja: dlugi protokol, 6 komorek. Decyzja o trzymaniu wszystkich zarodkow do blastek. Jedna podana, 4 zamrozone.
Encorton zwiekszony przez Pasnika do 10 rano i 5 w poludnie. Heparyna. Acard.
Wiec to moj czwarty transfer. Beta sie wolno rozkrecala ale na razie ruszyla. Czekam na dalszy rozwoj wydarzen. I moj maly cudzik.