Moje kochane, przede wszystkim Paulinko cieszę się że wszystki pod kontrolą bo troszkę się o ciebie martwiłam. Justin normalnie mam łzy w oczach jak czytam twoje posty....jesteś dzielną kobietą ale jak się kuurwa nie udaje to trzeba się pogodzić zamknąć temat i iść do przodu. Masz dziecko i musisz dokończyć to co zaczęłaś z całych sił trzymam kciuki żebyś znalazła sposob na pogodzenie się i odnalazła w tym wszystkim spokój. Koniczynko spokojnej ciąży. Kurcia spadasz na cztery łapy, to dobrze. Jakie saszetki? Agniecha też na twoim miejscu spróbowałabym jeszcze na własmych coś za dobre masz parametry na porażkę. Witajcie nowe dziewczynki. Miłego weekendu.