reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie załamuj sie nie z takich zarodków były ciąże! Teraz jesteś przemęczona, synek do tego chory. Za dużo na raz. Musisz sie nastawić pozytywnie. A my to z całych sił mocno będziemy Ci kibicować.
Dziękuję... wyleje trochę łez i może mi zrobi się lżej.... narazie jest fatalnie . Straciłam nadzieję ale muszę je odzyskać do piątku dla mojej kruszynki
 
Ja dzisiaj upieklam szarlotke z przepisu @Olusja1987 i powiem wam ze to ciasto z dodatkiem drozdzy jest mega:) aje ja jak to ja musialam cos przykombinowac i zrobilam jablka pol na pol z makiem (niestety z lenistwa tym z puchy) ale i tak ciacho mistrzostwo;) rano wezme do pracy bo moj tylek by nie wytrzymal tego nadmiaru szczescia:laugh2:

Czy ja też mogę poprosić o przepis na te pyszności? :)
 
Dziękuję... wyleje trochę łez i może mi zrobi się lżej.... narazie jest fatalnie . Straciłam nadzieję ale muszę je odzyskać do piątku dla mojej kruszynki

Kochana jest jak jest, robisz wszystko żeby sie udało, jak każda z nas! Na większość nie masz wpływu. Tak jak ja masz już jedno dziecko i pragniesz drugiego. Ja tez mam gorsze momenty, tez pierwszy transfer nieudany, tez wylałam może łez. Od punkcji do transferu czekałam 3 miesiące, po pierwszym nieudanym tranferze w którym pokładałem tak duże nadzieje załamałam sie. Przerwa na kolejne 3 miesiące na zebranie sił i badania. No i teraz czekam na wynik. Dla każdej z nas jest to trudne, istny rollercoaster emocjonalny. Są rzeczy które możesz zrobić a są te na które nie masz wpływu jak np klasa zarodka. Ale robisz to zawsze z myślą ze się uda! Gorsze chwile zawsze mijają i walczymy dalej! Głowa do góry - pamiętaj ze my zawsze będziemy trzymać kciuki i w miarę możliwości Cię wspierać!
 
Dzięki, że pytasz. Poza przeziębieniem czuję się naprawdę dobrze. U mnie obecnie 9 tydzień leci. Siedzę na zwolnieniu. Nie wrócę na pewno do pracy. Wyrwałam się na tydzień do Polski i podjadłam właśnie śledzi. W Danii wszystkie robią na słodko a tego nie da się zjeść. Podładuję akumulatory i wracam do męża :)
super, bardzo się cieszę że wszystko ok! I dobrze ze udało się z tym zwolnieniem :) Wow już 9 tydzien, ale ten czas zapiernicza..
 
reklama
Do góry