Prawda jest taka, że ja w moja marna betę dwa dni temu też nie wierzyłam i te pozytywne wiadomości od dziewczyn podniosły mnie trochę na duchu chociaż wątpię żeby coś z tego wyszło. Ale świadomość ze jest tyle osób, które dobrze mi życzą i przechodzą przez to co ja (a czasami Ich historie są dużo tragiczniejsze, smutniejsze i dłuższe) jakoś tak pozwala się szybciej podnieść. Jeśli Ci się nie uda jest kolejny miesiąc, kolejna szansa. Będziemy w razie czego razem walczyły. Ja już żadnych boli nie mam, przestałam cokolwiek czuć więc pewnie leki wsztrzymuja @ ale muszę czekać na wynik bety a on dziś jak na złość nie pojawia się na stronie. Odświeżam co kilka minut i tylko od południa wynik progseteronu a po becie nawet śladu nie ma. Mam od
@dżoasia info jakie podstawowe badania immunologiczne zrobić i w razie czego 1dc szybko pobiegne pobrać krew. Nie poddam się, żeby nie wiem co.