reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

A co to będzie jak je w ramiona weźmiesz:) Przepadlas już:D Świetnie że idzie w dobra stronę. Niech rosną dalej w brzuszku i siedzą najdłużej jak się da:) trzymam dalej kciuki :)
Razem z mężem jesteśmy już zgubieni. Boje się ze dzieci będą robiły z nami co tylko będą chciały hehe.

[emoji127] 28.10.2017
 
reklama
Dopiero jak przeczytalam twoja wypowiesz uswuaomilam sobie ze mnie od stymulacji nie bola piersi przed@ a zawsze bolaly nawet 2tyg przed

Niestety przez stymulacje nasz organizm jest chyba trochę rozregulowany. Ja naprawdę się wystraszylam,że coś ze mną jest nie tak. Na szczęście moja dr wszystko sprawdziła i nic niepokojącego nie widac :)
 
Mam dzisiaj strasznego dola. Nie wiem czy to stres przed jutrzejsza wizyta czy te piepszone hormony ale siedze i rycze jak glupia. Wczoraj rozmawialam z mama i opowiedziala mi o rozmowie ze swoja sasiadka. Dawno sie nie widzialy i zapytala sie jak mi sie synek chowa, chociaz doskonale wiedziala, ze nie zyje. W dalszej rozmowie stwierdzila, ze skoro tak sie u mnie dzieje i mam problemy z zajsciem w ciaze to moze w ogole powinnam nie miec dzieci.. niestety wie o moich problemach, bo to siostra mojej ciotki. Tak mnie to zabolalo, ze przestac myslec o tym nie moge. I chociaz nigdy o tym w ten sposob nie myslalam to zaczelam rozwazac czy przypadkiem nie ma racji.. Moze nie zasluguje na szczescie :( Jeszcze do tego poklocilam sie z M. Nic mu o tej rozmowie nie mowilam, bo nie chce go dodatkowo stresowac. W ogole mam problem z wyrazaniem swoich emocji. Nie potrafie o sobie rozmawiac. Tylko tu mam odwage o czymkolwiek wspomniec. Nikt tez nie wie, ze probujemy kolejny raz z in vitro, maz tak chcial, zeby nie zapeszyc. A mnie czasami az nosi od tlumienia wszystkiego w sobie :/
 
Mam dzisiaj strasznego dola. Nie wiem czy to stres przed jutrzejsza wizyta czy te piepszone hormony ale siedze i rycze jak glupia. Wczoraj rozmawialam z mama i opowiedziala mi o rozmowie ze swoja sasiadka. Dawno sie nie widzialy i zapytala sie jak mi sie synek chowa, chociaz doskonale wiedziala, ze nie zyje. W dalszej rozmowie stwierdzila, ze skoro tak sie u mnie dzieje i mam problemy z zajsciem w ciaze to moze w ogole powinnam nie miec dzieci.. niestety wie o moich problemach, bo to siostra mojej ciotki. Tak mnie to zabolalo, ze przestac myslec o tym nie moge. I chociaz nigdy o tym w ten sposob nie myslalam to zaczelam rozwazac czy przypadkiem nie ma racji.. Moze nie zasluguje na szczescie :( Jeszcze do tego poklocilam sie z M. Nic mu o tej rozmowie nie mowilam, bo nie chce go dodatkowo stresowac. W ogole mam problem z wyrazaniem swoich emocji. Nie potrafie o sobie rozmawiac. Tylko tu mam odwage o czymkolwiek wspomniec. Nikt tez nie wie, ze probujemy kolejny raz z in vitro, maz tak chcial, zeby nie zapeszyc. A mnie czasami az nosi od tlumienia wszystkiego w sobie :/
Co za c...a z tej kobiety!
Każda,każda z nas zasługuje żeby być mamą!
[emoji8]

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mam dzisiaj strasznego dola. Nie wiem czy to stres przed jutrzejsza wizyta czy te piepszone hormony ale siedze i rycze jak glupia. Wczoraj rozmawialam z mama i opowiedziala mi o rozmowie ze swoja sasiadka. Dawno sie nie widzialy i zapytala sie jak mi sie synek chowa, chociaz doskonale wiedziala, ze nie zyje. W dalszej rozmowie stwierdzila, ze skoro tak sie u mnie dzieje i mam problemy z zajsciem w ciaze to moze w ogole powinnam nie miec dzieci.. niestety wie o moich problemach, bo to siostra mojej ciotki. Tak mnie to zabolalo, ze przestac myslec o tym nie moge. I chociaz nigdy o tym w ten sposob nie myslalam to zaczelam rozwazac czy przypadkiem nie ma racji.. Moze nie zasluguje na szczescie :( Jeszcze do tego poklocilam sie z M. Nic mu o tej rozmowie nie mowilam, bo nie chce go dodatkowo stresowac. W ogole mam problem z wyrazaniem swoich emocji. Nie potrafie o sobie rozmawiac. Tylko tu mam odwage o czymkolwiek wspomniec. Nikt tez nie wie, ze probujemy kolejny raz z in vitro, maz tak chcial, zeby nie zapeszyc. A mnie czasami az nosi od tlumienia wszystkiego w sobie :/
Niech takie babska zajmą się najlepiej swoimi sprawami,kto dał im prawo wydawania takich opinii.No k...a krew mi się gotuje.Nie słuchaj tego i rób swoje,walcz o swoje ze wszystkich sił.
 
Niech takie babska zajmą się najlepiej swoimi sprawami,kto dał im prawo wydawania takich opinii.No k...a krew mi się gotuje.Nie słuchaj tego i rób swoje,walcz o swoje ze wszystkich sił.
Wczoraj sie tym nie przejelam ale tak jakos dzisiaj zaczelam sie zastanawiac nad jej slowami i stwierdzam, ze nienawidze suki. Sama sie rozwodzi i ma problemy to chyba chciala komus dowalic, zeby innym za latwo w zyciu nie bylo.
 
Mam dzisiaj strasznego dola. Nie wiem czy to stres przed jutrzejsza wizyta czy te piepszone hormony ale siedze i rycze jak glupia. Wczoraj rozmawialam z mama i opowiedziala mi o rozmowie ze swoja sasiadka. Dawno sie nie widzialy i zapytala sie jak mi sie synek chowa, chociaz doskonale wiedziala, ze nie zyje. W dalszej rozmowie stwierdzila, ze skoro tak sie u mnie dzieje i mam problemy z zajsciem w ciaze to moze w ogole powinnam nie miec dzieci.. niestety wie o moich problemach, bo to siostra mojej ciotki. Tak mnie to zabolalo, ze przestac myslec o tym nie moge. I chociaz nigdy o tym w ten sposob nie myslalam to zaczelam rozwazac czy przypadkiem nie ma racji.. Moze nie zasluguje na szczescie :( Jeszcze do tego poklocilam sie z M. Nic mu o tej rozmowie nie mowilam, bo nie chce go dodatkowo stresowac. W ogole mam problem z wyrazaniem swoich emocji. Nie potrafie o sobie rozmawiac. Tylko tu mam odwage o czymkolwiek wspomniec. Nikt tez nie wie, ze probujemy kolejny raz z in vitro, maz tak chcial, zeby nie zapeszyc. A mnie czasami az nosi od tlumienia wszystkiego w sobie :/
Kochana Ty jak najbardziej zasługujesz na maluszka i takiego się doczekasz.
Wiem że łatwo się mówi ale po tym co już przezylas miej w dupie ludzi w koło. Jedni są nietaktowni nieświadomie a inni porostu złośliwi i zazdrosni.
Ja po cp też byłam załamana i nie chciałam o tym z nikim rozmawiać wiem że to nie ma porównania do tego co was spotkało. Ale zaskugujecie na dziecko jak każda inna osoba która tego pragnie i wieże w to że się uda i ze Dzidzia będzie zdrowa. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Nie poddawaj się
 
Pewnie długo jeszcze nie dotrze :)
A ja mam dzisiaj dobry humorek od rana bo po przebudzeniu powitała mnie @ !!!:)
Zapamiętałam sobie jak pisałaś że jak torbiele Ci się wchłonęły to szybko dostałaś @ :) ja ostatnie cykle miałam po 35 dni a teraz 27 dni :) Myślisz że to może oznaczać że się wchłonęły ?:):):)
W czwartek jadę na wizytę żeby to sprawdzić i usłyszę ostateczny werdykt czy zaczynamy czy czekamy dwa cykle na wyciszenie...
O to to to :) dokładnie tak samo u mnie było więc kochana już bliżej jak dalej. Życzę "czystych" jajników :D teraz już tylko z górki będzie :D (wgl to zajebiście szybko zleciało:D)
 
reklama
Kochana Ty jak najbardziej zasługujesz na maluszka i takiego się doczekasz.
Wiem że łatwo się mówi ale po tym co już przezylas miej w dupie ludzi w koło. Jedni są nietaktowni nieświadomie a inni porostu złośliwi i zazdrosni.
Ja po cp też byłam załamana i nie chciałam o tym z nikim rozmawiać wiem że to nie ma porównania do tego co was spotkało. Ale zaskugujecie na dziecko jak każda inna osoba która tego pragnie i wieże w to że się uda i ze Dzidzia będzie zdrowa. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Nie poddawaj się
Nie poddam sie, chociaz czasami brakuje sil na wszystko. Dzisiaj z tego wszystkiego wysprzatalam dom, wypralam dywan a teraz bede firanki skracac. Musze sie czyms zajac.
 
Do góry