reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny kochane, po raz pierwszy widziałam swojego maluszka:) Jest jeden z pięknie bijącym serduszkiem:) Widok niesamowity tak więc więcej z tej wizyty nie zapamiętałam.
Długo mnie tu nie było ale widzę kilka nowych ciężarnych;) GRATULUJĘ WSZYSTKIM!!!:p
Super! Szkoda, że jeden (u mnie raczej tak samo:p) ale dobrze, że na swoim miejscu i rozwija się tak jak powinien :D
 
reklama
@hope322 współczuję Ci:( Ci za babsko takie są najgorsze!!! Ja mam tak jak Ty że ciężko mi o sobie mówić . .. nawet mój m mi powiedział,że od kiedy się staramy to nie umiem rozmawiać o tym co czuje i w ogóle..
Już nie chce mi się leżeć cały czas myślę czy się uda... od tego leżenia boli mnie już kręgosłup i mam zakwasy na brzuchu haha :p ja chyba zejdę do tego 20stego żeby ta bete zrobić:(
 
W Danii przechowuje sie zarodki tylko 5 lat i zostalo mi juz tylko niecale 3 lata na zabranie mojej trojki. Przy transferze podaja tylko jeden zarodek, tylko w nielicznych przypadkach jest szansa na dwa a ja zawsze marzylam o blizniakach. Takze dobrze macie w PL chocia pod tym wzgledem, ze macie bardzo dlugi czas na zabranie zarodkow.
A jak ktoś ma więcej zarodków i nie ma przeciwwskazań, żeby zaciążyć i chce urodzić np 4 dzieci to co wtedy????
 
A jak ktoś ma więcej zarodków i nie ma przeciwwskazań, żeby zaciążyć i chce urodzić np 4 dzieci to co wtedy????
No wlasnie nie wiem. Musze zapytac w klinice czy mozna przedluzyc ten czas za oplata. Jak nie ma takiej opcji to pewnie kolejna procedura. Tylko jak juz sie ma jedno dziecko i nie ma wiecej zarodkow to sie placi za kolejna procedure. Przynajmniej tak zrozumialam. Nie wiem jak to bedzie w moim przypadku jak nie mam jajowodow. Bo tu podchodza do przypadku indywidualnie.
 
Mój okres od czasu stymulacji też wygląda inaczej. Przed nie mam zadanych objawów (wcześniej bylam np.lekka bolesnosc piersi), w czasie @ nie muszę brać żadnych proszków przeciwbólowych (a zawsze musiałam) i jest taki skapy. Aż ostatnio poszłam do mojej dr, żeby się upewnić czy to co miałam w ogóle okresem było, na szczęście okazało się że tak.
u mnie tak samo było - od stymulacji zamiast normalnej @ - był - nazwałabym to - śluz z krwią a nie krew...
 
@hope322 współczuję Ci:( Ci za babsko takie są najgorsze!!! Ja mam tak jak Ty że ciężko mi o sobie mówić . .. nawet mój m mi powiedział,że od kiedy się staramy to nie umiem rozmawiać o tym co czuje i w ogóle..
Już nie chce mi się leżeć cały czas myślę czy się uda... od tego leżenia boli mnie już kręgosłup i mam zakwasy na brzuchu haha :p ja chyba zejdę do tego 20stego żeby ta bete zrobić:(
Ciezko jest o sobie mowic. Przynajmniej mi. Kiedys taka nie bylam ale przejechalam sie na pseudoprzyjaciolach i zamknelam sie w sobie. 20. juz niedaleko. Trzymam kciuki za pozytywna bete :)
 
Mam dzisiaj strasznego dola. Nie wiem czy to stres przed jutrzejsza wizyta czy te piepszone hormony ale siedze i rycze jak glupia. Wczoraj rozmawialam z mama i opowiedziala mi o rozmowie ze swoja sasiadka. Dawno sie nie widzialy i zapytala sie jak mi sie synek chowa, chociaz doskonale wiedziala, ze nie zyje. W dalszej rozmowie stwierdzila, ze skoro tak sie u mnie dzieje i mam problemy z zajsciem w ciaze to moze w ogole powinnam nie miec dzieci.. niestety wie o moich problemach, bo to siostra mojej ciotki. Tak mnie to zabolalo, ze przestac myslec o tym nie moge. I chociaz nigdy o tym w ten sposob nie myslalam to zaczelam rozwazac czy przypadkiem nie ma racji.. Moze nie zasluguje na szczescie :( Jeszcze do tego poklocilam sie z M. Nic mu o tej rozmowie nie mowilam, bo nie chce go dodatkowo stresowac. W ogole mam problem z wyrazaniem swoich emocji. Nie potrafie o sobie rozmawiac. Tylko tu mam odwage o czymkolwiek wspomniec. Nikt tez nie wie, ze probujemy kolejny raz z in vitro, maz tak chcial, zeby nie zapeszyc. A mnie czasami az nosi od tlumienia wszystkiego w sobie :/
Kochana - to hormony. Głupią babę olej, moim zdaniem sama ze sobą ma jakiś problem i pitoli głupoty o kimś, żeby od siebie odwrócić uwagę. Pisz tu ile chcesz i co chcesz, my będziemy słuchać czytając :) To naprawdę pomaga. Przeszłaś takie piekło, że nikt nie ma prawa mówić na co zasługujesz a na co nie. Ja wiem jedno - zasługujesz na to co w życiu najlepsze, na zdrowe bobasy, kochające Cię do granic możliwości. Kobieta jest szczęśliwa kiedy ma dwa imiona - KOCHANIE i MAMO. Tego Ci życzę.
 
Wczoraj sie tym nie przejelam ale tak jakos dzisiaj zaczelam sie zastanawiac nad jej slowami i stwierdzam, ze nienawidze suki. Sama sie rozwodzi i ma problemy to chyba chciala komus dowalic, zeby innym za latwo w zyciu nie bylo.
ooo dokładnie to o czym piszę - ma picz problem ze sobą to innym będzie dosrywać...
 
reklama
@hope322 współczuję Ci:( Ci za babsko takie są najgorsze!!! Ja mam tak jak Ty że ciężko mi o sobie mówić . .. nawet mój m mi powiedział,że od kiedy się staramy to nie umiem rozmawiać o tym co czuje i w ogóle..
Już nie chce mi się leżeć cały czas myślę czy się uda... od tego leżenia boli mnie już kręgosłup i mam zakwasy na brzuchu haha :p ja chyba zejdę do tego 20stego żeby ta bete zrobić:(
to nie leż tyle tylko rusz tyłeczek na spacer. Ja leżałam dużo ale tylko tyle ile chciałam :D A potem zakupy, spacer, obiad, sprzątanie (oczywiście bez odkurzania i prania firanek:p) - ogólnie rób to na co masz ochotę - teraz masz być zadowolona z siebie a nie robić coś jak za karę :)
 
Do góry