Cześć dziewczyny
Czytam Was już od dawna, ale dopiero odważyłam się odezwać
Moja historia jest krótka, problem po stronie męża, w październiku 2016 rozpoczęcie procedury, 3 razy transfer odroczony i wreszcie 24 lutego nadszedł ten dzień
Jestem po 3 weryfikacjach bety, kropek waleczny się zakopał, ale tu zaczyna się mój strach i niepewność. Obawiam się, że przyrosty bety są za wolne, a wartości niskie
transferowana była blastka:
8dpt - 47
10dpt - 87
13dpt - 180
Jestem pewna, że wkrótce całkiem zeświruję z tego stresu