reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć dziewczyny

Podczytuję Was od dłuższego czasu, a właściwie po cichu szukałam tu różnych informacji na temat całego procesu in vitro. Ponieważ mamy już jedno dziecko nie sądziłam że będzie mi dane korzystać w metody wspomaganego rozrodu...niestety, kiepskie parametry komórki nie pozostawiły złudzeń, że to będzie najszybsza droga. Tak własnie myslałam. Podeszlismy do procedury w lipcu, a właściwie sam transfer był już w sierpniu. Mimo bardzo kiepskiej odpowiedzi na bardzo mocną stymulacje (tylko 2 pecherzyki), ładnie się zapłodniły i podzieliły.
11dpt jednego zarodka widziałam już dość mocną kreskę na teście ciażowym. Pierwsze bety były ok, kolejne niestety już pokazywały ze dzieje się coś złego, beta praktycznie nie rosła. Decyzja lekarza była taka, zeby odstawic leki i czekać na @. Diagnoza, puste jajo. Jestem własnie po odstawieniu i zastanawiam się, ile u Was trwało zanim pojawiło się krwawienie. Wiem, że to może być indywidualna sprawa, lekarz powiedział ze w ciagu tygodnia na pewno, ale może są tu jakieś "zywe" przykłady kiedy to sie dzieje? Miałam bardzo duze dawki progesteronu- 2x100 luteiny 3xdziennie + 2xduphaston też 3 razy dziennie. Wlasnie przez to lekarz stwierdził ze powinna szybko pojawic się @.
Pytałam tez o criotransfer, poniewaz beta była dość niska i pecherzyk jakby w zaniku, zamazany, jeśli wszystko będzie ok, w kolejnym cyklu, po tym krwawieniu, będę mogła odebrać mojego mrozaka. Mam nadzieję że tym razem się uda- że teraz nie bedzie pustego jaja, bo z tego co wiem, rzadko się zdarza zeby u kobiety taka sytuacja się powtarzała?
Napiszcie proszę, czy któraś z Was miała crio od razu po samoistnym poronieniu?



Bardzo mi przykro...
Nie wiem czy to sie jakos roznucuje ale po ciazy biochemicznej (beta tylko drgnela na samym poczatku) lekarz nie widzi przeszkod zeby dzialac w kolejnym cyklu.
Dlugo trwala twoja ciaza?

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Bardzo mi przykro...
Nie wiem czy to sie jakos roznucuje ale po ciazy biochemicznej (beta tylko drgnela na samym poczatku) lekarz nie widzi przeszkod zeby dzialac w kolejnym cyklu.
Dlugo trwala twoja ciaza?

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
8 tygodni, równo w 8 tygodniu była decyzja o odstawieniu leków i zastanawiam sie własnie ile to moze potrwać.
 
Dziewczyny
Mam nadzieję że nie nastraszyłam nikogo. Wszystkie wiecie jakie to wszystko skomplikowane.
Znam mnóstwo kobiet które miały tylko jeden zarodek i ten sie przyjał i jest dziecko. Znam takie które miały po kilkanascie pecherzyków i praktycznie nic z tego nie wyszło. Nie traktujcie mojego przypadku jako jakiegoś wyznacznika.
U mnie po prostu słabo rosnąca beta była tym symptomem. Obraz usg tylko to potwierdził.
Ale są też takie przypadki że beta przyrasta wolniej i wszystko jest ok, albo takie ze rośnie jak szalona a jajo i tak puste. Nie ma gwarancji. Ja po prostu od poczatku nie czułam tej ciąży. Taka kobieca intuicja. Cały czas powtarzałam mojemu mezowi ze cos jest nie tak, czułam to. I sprawdziło się.
Jesli ktoś może odpowiedzieć na moje pytania to bede wdzięczna.
 
Cześć dziewczyny

Podczytuję Was od dłuższego czasu, a właściwie po cichu szukałam tu różnych informacji na temat całego procesu in vitro. Ponieważ mamy już jedno dziecko nie sądziłam że będzie mi dane korzystać w metody wspomaganego rozrodu...niestety, kiepskie parametry komórki nie pozostawiły złudzeń, że to będzie najszybsza droga. Tak własnie myslałam. Podeszlismy do procedury w lipcu, a właściwie sam transfer był już w sierpniu. Mimo bardzo kiepskiej odpowiedzi na bardzo mocną stymulacje (tylko 2 pecherzyki), ładnie się zapłodniły i podzieliły.
11dpt jednego zarodka widziałam już dość mocną kreskę na teście ciażowym. Pierwsze bety były ok, kolejne niestety już pokazywały ze dzieje się coś złego, beta praktycznie nie rosła. Decyzja lekarza była taka, zeby odstawic leki i czekać na @. Diagnoza, puste jajo. Jestem własnie po odstawieniu i zastanawiam się, ile u Was trwało zanim pojawiło się krwawienie. Wiem, że to może być indywidualna sprawa, lekarz powiedział ze w ciagu tygodnia na pewno, ale może są tu jakieś "zywe" przykłady kiedy to sie dzieje? Miałam bardzo duze dawki progesteronu- 2x100 luteiny 3xdziennie + 2xduphaston też 3 razy dziennie. Wlasnie przez to lekarz stwierdził ze powinna szybko pojawic się @.
Pytałam tez o criotransfer, poniewaz beta była dość niska i pecherzyk jakby w zaniku, zamazany, jeśli wszystko będzie ok, w kolejnym cyklu, po tym krwawieniu, będę mogła odebrać mojego mrozaka. Mam nadzieję że tym razem się uda- że teraz nie bedzie pustego jaja, bo z tego co wiem, rzadko się zdarza zeby u kobiety taka sytuacja się powtarzała?
Napiszcie proszę, czy któraś z Was miała crio od razu po samoistnym poronieniu?
Przykro mi ze okazało się pustym jajem ale to 2 mam nadzieje zostanie z mamusia tego Ci życzę .
Stymulacja widzę ciężka tylko 2 pęcherzyki ale okazały się 2 dojrzalymi .Pięknie .
Ja tez jestem z tych opornych. .... kiepsko odpowiadam - ale jest nadzieja :)
 
Przykro mi ze okazało się pustym jajem ale to 2 mam nadzieje zostanie z mamusia tego Ci życzę .
Stymulacja widzę ciężka tylko 2 pęcherzyki ale okazały się 2 dojrzalymi .Pięknie .
Ja tez jestem z tych opornych. .... kiepsko odpowiadam - ale jest nadzieja :)

Dziekuję :), najbardziej boję się że mrozak nie przezyje rozmrażania. Kompletnie się na tym nie znam, bo szczerze, to wczesniej nie interesowałam się tematem wcale. Być moze bedzie miał nacinaną otoczke, to podobno pomaga przy mrozakach bo częściej u nich ta otoczka jest pogrubiona. Zobaczymy. Teraz z ustesknieniem czekam na @ i na zielone światło od lekarza na transfer. A ponieważ to ostatni mrozak, to wiecie...nadzieje sa wieksze ;)
 
reklama
Mam jeszcze dwa mrozaki z listopada 12 roku... Juz dlugo czekaja na mnie. Jeden juz biega i broi - udalo mi sie przy pierwszym transferze[emoji2] teraz mialam nieudany ale te dwa jeszcze czekaja. Mam nadzieje ze zostana z nami [emoji2]
Wczesniej w 2010 mialam naturalna ciaze ale tak jak u ciebie teraz z pustym jajem plodowym... Dotrwala do 7 tyg... Potem naturalnie nic juz sie nie zadziało i dlatego teraz walczymy.

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry