reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koronawirus a starania o dziecko

ja właśnie się boję też tego, że zajdę w ciąże w lato, jak będzie spokojnie a w marcu 2021 będzie gorzej niż teraz :(
 
reklama
Jagoda123 też się tego obawiam. Jeszcze jeśli możesz rodzić naturalnie to w najgorszym razie nawet w domu urodzisz a u mnie będzie cesarka potrzebna. Tyłu lekarzy i pielęgniarek umiera na koronawirusa. A co jeśli się okaże że do wiosny zostanie za mało personelu? Na jesień koronawirus może się rozbujać z zakażaniem. Jest jeszcze taki minus że koronawirus zostaje na nieodkażonym sprzęcie. Wystarczy mieć pecha żeby zarazić się w szpitalu
 
W maseczce hm.. to nie wystarczy. Powinni ozonowa czy odkażać powietrze w sali po porodzie. Ale położna może się zarazić i na Ciebie przenieść po innej pacjentce. Ciekawe czy te lampy UV zabijają wirusa? Dużo pytań, dużo ryzyka. może lepiej poczekać z ciążą tak aby urodzić w lato 2021? Może wtedy będzie spokojniej
 
Cześć dziewczyny! Zacznę od tego, że jestem w 7 tygodniu ciąży ;) Więc tak, zaszłam w nią już w trakcie trwania epidemii. Planowaliśmy z mężem rozpoczęcie starań w sierpniu - wrześniu, chciałam "przezimować" ciążę ;), zaczęłam brać kwas foliowy, witaminy itd.... i stało się. Zabezpieczaliśmy się, ale nic nie jest skuteczne w 100% i proszę, w brzuszku tworzy się nowy człowiek. Do lekarza udało mi się umówić, to nawet nie mój lekarz, ale przyjął mnie bez problemu. Boję się jedynie o dalszą diagnostykę, badania krwi i wszystkie dodatkowe...Nie można iść do dentysty, a mam niedoleczone zęby... Krótko mówiąc - lipa. Nie wiem jak będzie przebiegać moja ciąża, pozostaje mi żyć w nadziei, że wszystko będzie w porządku, a jeśli nie - nie wiem, nie chcę myśleć. Świadomie wstrzymałabym się więc z decyzją, ale z drugiej strony myślę o moich koleżankach, które od lat bezskutecznie starają się o dzidziusia i czuję wdzięczność, że zostałam tak łatwo tym szczęściem obdarzona <3 Będę robić wszystko co mogę, żeby je chronić, a na resztę niestety nie mamy wpływu...
 
Tak wybory są trudne jednak w dzisiejszych czasach choroby są i będą ja również kiedyś miałam parwowirus b19 i nawet nie wiedziałam że go mam a też jest szkodliwy więc każdy musi podjąć to ryzyko. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami poza tym forum i one po konsultacji z własnymi lekarzami będą się starać o dziecko. Ten wirus jest i będzie i kiedyś każdy z Nas go złapie
Niekoniecznie kazdy z nas go zlapie, na razie nie jest to nawet promil procenta spoleczenstwa a wirus jest aktywny na poczatku a potem liczba zachorowan spada.
 
Jagoda123 też się tego obawiam. Jeszcze jeśli możesz rodzić naturalnie to w najgorszym razie nawet w domu urodzisz a u mnie będzie cesarka potrzebna. Tyłu lekarzy i pielęgniarek umiera na koronawirusa. A co jeśli się okaże że do wiosny zostanie za mało personelu? Na jesień koronawirus może się rozbujać z zakażaniem. Jest jeszcze taki minus że koronawirus zostaje na nieodkażonym sprzęcie. Wystarczy mieć pecha żeby zarazić się w szpitalu

W szpitalach podjeli srodki ostroznosci, brak odwiedzin itp. A w Polsce zachorowalnosc jest znikoma bo ile to jest osob na cale spoleczenstwo?
 
Hej, ja chciałam się dopiero gdzies latem przyszłego roku starać o drugą dzidzie, teraz jestem 6 tyg po porodzie i myslalam żeby w sumie się jakoś nie zabezpieczać i jakby udalo się szybciej to też super. Jednak teraz gdzie nawet do gina i do pediatry sie bardzo ciezko dostać zrobię wszystko aby nie zajść w ciążę, mam też już stratę za sobą, miałam problemy w tej ciąży i byłam w szpitalu i praktycznie raz czy dwa razy w tyg u lekarzy, więc balabym się. Ale piszę tak, bo mam już dziecko a jak się starałam to nie patrzyłam co się dzieje do okola, także każda z nas musi zadecydować. Super jak ciąża bedzie zdrowa i bezproblemowa, ale co będzie jak nie daj Boże choćby plamienie czy krwawienie, teraz w szpitalach łatwo się czymś zarazić a ciężko też z samymi przyjeciami. Mimo wszystko życzę powodzenia staraczkom😊
 
W szpitalach podjeli srodki ostroznosci, brak odwiedzin itp. A w Polsce zachorowalnosc jest znikoma bo ile to jest osob na cale spoleczenstwo?

Trzeba też patrzeć ile testów przeprowadza się w Polsce a ile w innych krajach Europy. Niestety ale pod względem ilości testów zajmujemy piąte miejsce w Europie... od końca 😅 także ilosć przypadków o których wiemy jest zaniżona, dlatego wzrost taki powolny bo po prostu są nie wykryte przypadki.
 
reklama
Starania o maluszka musiałam najpierw przesunąć w czasie przez zabieg usuwania polipa we wrześniu zeszłego roku. Później jak już wszystko się zagoiło, byłam od grudnia do końca stycznia diagnozowana w związku ze zmianą w piersi. Jak tylko okazało się, że i w tym przypadku wszystko zakończyło się pozytywnie, mogliśmy zacząć starania w lutym. Nie udało się za pierwszym razem, ale póki co nie próbujemy w tym cyklu. Chcielibyśmy starać się za miesiąc, ale tak jak Wy mam obawy
 
Do góry