Tak, masz racje, ze nie wiemy, ale w takim razie trzeba pogodzic sie z mysla, ze czekanie potrwa jeszcze okolo roku. I tak jak mowisz, kazda choroba, kazde przeciwciala moga zagrazac, wiec tak naprawde nawet za rok czy za piec lat, zawsze bedzie ryzyko zlapania jakiejs choroby. Co do lekarzy, masz oczywiscie racje, ze dostep jest trudniejszy; nie wiem jak to wyglada w Twoim miescie, ale zakladam, ze wszedzie podobnie jest czy powinno byc - gdyby cos wlego dzialo sie z dzieckiem czy ciezarna, szpital nie odmowilby Ci przyjecia na oddzial czy badan. Ale oczywiscie ze komfort psychologiczny jest inny obecnie, niz w "normanych" czasach, gdy do naszego wybranego lekarza mozemy zadzwonic i pojsc na badania w razie potrzeby duzo latwiej niz obecnie. Nie bede Cie namawiala ani na czekanie ani na dzialanie. Wszystko zalezy co jest dla Ciebie trudniejsze - czekanie przez kolejne kilka miesiecy czy podjecie ryzyka bycia w ciazy w sytuacji trudniejszej niz w innym terminie. Tak czy inaczej zycze Ci duzo sily i spokoju, powodzenia! :*