reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Hejka:-)
widzę, że wszystkie spędzilyśmy intensywny weekend :-) heh
My tez w piątek bylismy u maelgo chrzestnej na wsi w sobotę u babci na wsi a w nniedzielę na naszym jeziorkeim zobaczyć czy zaczął sie juz sezon heh
co do zabawy to mój o dziwo nad wodą grzecznie sie bawił na brzegu w piachu szok normalnie a potem poszedł sobie nabrać wody do wiaderka i sie skąpał ale krzyku ile przy tym było a najlepsze że nie chciał zeby go z wody wyciągać haha już widzę, że lato chyba będziemy całe w wodzie siedzieć:tak::laugh2:

Obiadu dzisiaj nie gotuję mam rosołek i spagetti to niech jedzą to co jest w lodówce a jutro to chyba zrobię kapustkę młodą na śmietance bo chodzi za mną.

Gaja dobrze że napisałas o tym morzu bo mamy propozycję wyjazdu do domku prezesa co mój J u niego robi tylko niewiem kiedy i J włąśnie stwierdził że jeszcze będzie zimna woda nad morzem i może pojedziemy bliżej sierpnia zawsze to kwatera gratis a co najlepsze to jest dom nad morzem letniskowy a wygląda jak normaly dom do mieszkania także trzeba korzystać póki daja:tak:;-).

A co do opalania to ja się opalałam na olejek żeby się opalić i już miec spokój do końca lata haha taa jessne zrobię sobie peeling i po opalenixnie ale ręce i twarz to mi samo się opala a reszty nie odsłaniam hah
 
Ostatnia edycja:
reklama
Editek super z tym domkiem macie :) Generalnie to jechac jak jest pogoda i jak jest taka możliwość, że gdy zapowiedzą słonko to jedziecie bo jednak brak słonka to nad morzem zimnota:confused2: Maks może też inaczej by sie zachowywał gsyby był Miłosz i T. bo jednak mu brakowało ich obecności.
 
Gaja ja też nie jestem za mocną opalenizną. Z tym, że ja może ze 2 razy w życiu byłam porządnie opalona i to wtedy jak chodziłam na solarium. Teraz staram się umiarkowanie dozować słońce, ale przyznam że wczoraj nie mogłam się oprzeć. W końcu był takie prawdziwy gorący majowy dzień :tak:
Twarz staram się chować od słońca, bo wiadomo że jednak to postarza. Jednak codziennie będąc na dworze, czy to w ogródku czy nawet jadąc rowerem do pracy to i tak mi się opali.
No i miałam też napisać, że tato miał fajny gest.

Editek fajnie, że macie taką propozycję. Ja tam bym do sierpnia nie czekała, bo dnie coraz krótsze. I tak jak Gaja napisała jedźcie po prostu jak będzie pogoda.
 
a ja wychodzę, z takiego założenia jak Editek raz a porządnie na reszte mcy hahahahah gdyby to było możliwe ;-)
ja się nigdy na murzyna nie opale bo to nie moja bajka/karnacja i w ogóle ;-)

Editku woda najcieplejsza w sierpniu ale co z tego jak pogoda może być nie ta. nam sie rok temu udało bo całe 2 tyg było ponad 20-25 stopni.. ZA TO TERAZ jeszcze mało turystów bo od lipca już nadciągną..
 
Dorcia to trudno ale jak nie trafimy z pogodą ale zawsze to gdzieś wyjedziemy heh znajdziemy inne atrakcje niż kapiel;-):-) hahaha Turyści mi nie przeszkadzją bo ten domek to jakieś 300m od plaży ale ogrodzony i spoko bedę mogla się opalac w ukryciu:-D:-D A teraz myslimy na weekend majowy nad Białe jezioro się wybrać ale zobaczymy co wyjdzie heh

Gaja o widzisz twój tęskni a mój jak widzi Adriana to spierdziela na kilometr woli sam się bawić albo z młodszymi dziećmi heh

Edysiek a to wy nocowaliscie pod namiotem? bo my właśnie jak nie pojedziemy nad białe jezioro to tutaj kolo nas się wybierzemy co bylismy wczoraj a tam to namiot albo bus nam zostaje a niewiem jak w nocy, chociaż w samochodzie to bedzie cieplo a jka nie to sobie mozna właczyc i nagrzać heh
a co do wyjazdu to J ma jeszcze kupę robót do zrobienia i nie bardzo się wyrwac może więc sama niewiem jak to będzie. A własnie jak tam twój remont? :-)
 
Editek a pewnie, ważne żeby się wyrwać nawet na chwile..
u nas znowu burza, w południe była zaje... wielka :D chyba byliśmy w centrum, no boska. a teraz mniejsza aczkolwiek deszcz już leje, tyle, że gradu znowu nie ma ani tych wielkich kropli

zjadłam kremówke i napoleona ... bosh....... co za upadek. nawet nie byłam głodna, nie miałam ochoty ale skoro już kupiłam... :cool: bez ciasta z góry i spodu więc dietetyczniej można by rzec...
 
Mateuszkowa i ja bladziocha jestem, więc opalam sie opornie. Dlatego zwykle taka pierwsza opalenizna mnie cieszy, choć potem muszę się przemęczyć ;-) Za to mój K. już jest brązowy a i pewnie córcia zaraz bedzie czekoladka, przy nich nawet jak się trochę opalę to i tak zawsze blada jestem :no:

U nas jeszcze burzy nie było, ciągle bokiem gdzieś czmychnie, a ja uwielbiam :tak:
Co to za objadanie się kremówkami ;-) Ja mam nadzieję w tym tygodniu wytrwać bez słodkości, bo tamten to była porażka :zawstydzona/y:

Editek tak spaliśmy pod namiotem. Noce już sa ciepłe, nie to co było na początku maja :szok:
Kolejny wyjazd planujemy pod koniec miesiąca, ale jeszcze dokładnie nie wiemy kiedy pojedziemy. Mój coś chciał na cały tydzień wyruszyć, a my z córcią ewentualnie byśmy później dołączyły, ale chyba się rozmyślił bo alergia go już zaczęła męczyć. Choć z nim to nic nie wiadomo.

Remont już prawie skończony, tylko panele musimy położyć, jakieś drobne poprawki i w końcu bedzie można wnieść meble i łóżko.
W sobotę już się zabieraliśmy za panele, ale zadzwonił kolega że złapał wielką rybę, to mój oczywiście już chciał jechać, to pojechaliśmy. Choc Angela nie za bardzo była chętna, bo u nas miał być festyn. Ale udało się ją namówić, nie obyło się bez przekupstwa ;-) Właściwie to taki przyspieszony prezent na Dzień Dziecka - zamówiony na all. W sumie to tylko musiałam jej troszkę dołożyć, bo miala swoje pieniążki. Tylko nie za bardzo mi pasowało, żeby tyle kasy wydawała na zabawkę - a upatrzyła sobie furbego. Mam nadzieję, że będzie wart swojej ceny.

Kto wymyśłił poniedziałki :baffled: jakoś ciężko mi dzisiaj się ogarnąć, a gdzie do 22 ;-)
 
Ostatnia edycja:
Witam :-)
Śpicie jeszcze ?
U mnie od rana słoneczko, właśnie obejrzałam sobie wczorajszy serial ( nagrałam, bo jeszcze byłam w pracy jak się zaczynał ). Teraz zrobię szybki obiad i zmykam na ogródek.
 
hej

ja juz dawno nie śpie, za to małego obudziły ,mi znowu wiertła tuż zza drzwi.. tak to by pospal do 9.. -_-
na 13.30 idziemy do pediatry po żaświadczenie i może wyskoczę z nim na małe zakupy - tzn. raczej na buszowanie po nich ;-)

Edyśku widziałam tego ferbiego. cena dla mnie kosmiczna , ciekawe jak w uzytkowaniu. jedyne co mi sie nie podoba to oczy jego. wolałam starsze wersje ;-)
 
reklama
Ja właśnie skończyłam sprzątać, obiadek już prawie gotowy i można w końcu iść na dwór :-)
Mateuszkowa sama jestem ciekawa jak to to się będzie sprawować :tak: Właśnie mnie ta cena odstraszała, ale córa zebrała pieniążki i tylko trochę jej brakowało to dołożyłam. Staram się jej wybijać niepotrzebne rozwalanie pieniędzy, choć z drugiej strony chcę żeby sama nauczyła się nimi gospodarować. Ale przyznam, że i mnie ten furby zauroczył ;-) Starszą wersję znam tylko tą naprawdę starą z moich czasów :-p, ale wtedy to dopiero była kosmiczna cena.
A te oczy są ciekawe - bo to normalnie 2 ekrany lcd i różności się tam wyświetlają.
 
Do góry