witam,
właśnie pochłonęłam śniadanko
A niedługo na zakupy i spacerek trzeba wyjść.
U nas śniegu jak kot napłakał, nie ma szans na sanki a tak dzieciaki by chciały i ciąganie takich klocków to już niezły wysiłek
Ale wczoraj zaliczyłam steper i 2 km marszem, bo musiałam mej babci zanieść zakupy a T. został z marudzącym Maksem to wiecie jak to jest, sprintem trzeba wsio załatwić bo chłop nie wie co ma robić hehe
właśnie pochłonęłam śniadanko
A niedługo na zakupy i spacerek trzeba wyjść.
U nas śniegu jak kot napłakał, nie ma szans na sanki a tak dzieciaki by chciały i ciąganie takich klocków to już niezły wysiłek
Ale wczoraj zaliczyłam steper i 2 km marszem, bo musiałam mej babci zanieść zakupy a T. został z marudzącym Maksem to wiecie jak to jest, sprintem trzeba wsio załatwić bo chłop nie wie co ma robić hehe