reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

tak mi się słodkiego chciało, że cały czas albo piłam herbatę albo inkę żeby wypełnić żołądek i przyszła pora obiadu i chyba galaretka do jutra sobie poczeka bo jak zjadłam cycka z kaszą i brokułami to już mi sie odechciało:-p
Co do butów ja mogę tylko na małym obcasiku bo strasznie mnie od wyższych nogi bolą i kręgosłup, także zazwyczaj na płaskich chodzę bo mi wygodnie po prostu, podobają mi się kobiety w butach na obcasie ale mój organizm stanowczo mówi nie:confused2:
 
reklama
Gaja, ja zawsze nosze płaskie jakieś buty w torebce jakby mnie plecy zaczęły boleć, ale rzadko się mi zdarza. w sumie rok nie chodziłam w szpilkach, ciekawe jak to będzie na wiosne z obcasami.. : D
 
Witajcie:-)

Ale nas tu duzo się zrobilo i super;-) Mam nadzieję, że wszystkie zostaną na dłużej bo chyba sporo bylo takich dziewczyn co wpadły, zostawiły jeden wpis i się ulotniły;-) A przeciez naprawdę, w grupie raźniej się zrzuca zbędne balasty. Nie wiem jak Wy, ale sa takie sytuacje kiedy mam ochotę zjeść coś "zakazanego" albo zwyczajnie nie chce mi się ćwiczyć i wtedy myślę sobie, kurcze, ale co ja wieczorem dziewczynom napiszę i robię co do mnie należy:-):tak::-D

No więc u mnie wczoraj 1127 kcal, 140 brzuszków, 100 powtórzeń na 4 litery, 45 min steppera. Dziś 1239 kcal, 150 brzuszków, 100 powtórzeń na 4 litery, 45 min steppera. A jutro czary mary czas na ważenie i pomiary:-( Zobaczymy...

Edysiek, to chyba Ty pytałaś kiedy ćwiczę. Napiszę Wam jak wygląda mój wariacki dzień. Rano wstaję, ubieram, karmie dzieciaki, potem moj czas na łazienkę, potem chwila na pocztę itd. Potem domowe - spacer z dziecmi albo gotowanie jakieś, potem obiadki dla dzieci, potem Bastek spać i ja w tym czasie jem zwykle swój pierwszy posiłek. Potem robię wysyłki i szykuję nowe aukcje, albo wystawiam. Potem wieczorem mycie, kolacje, potem ja zjadam swoją kolację - masakra - koło 22, potem stepper i cwiczenia, potem prysznic - schodzi do około 24 - 1 w nocy, potem jeszcze co tam na tapecie, albo fotki do obróbki, albo prasowanie. Spać - koło 3 w nocy...

Uciekam dziewczyny bo jeszcze mam robote dziś, czekają na mnie zdjęcia...
Napisze rano co mi tam waga i cm pokazały.
Buziaki, dobranoc:-)
 
witam,
moja waga stoi:zawstydzona/y: zapewne zawdzięczam to przemiłej pani @:zawstydzona/y:.
Szyszka ja cie podziwiam, nigdy o godz 22 nie zdecydowałabym się na godzinę czy dwie ćwiczeń, ja o 22 to już dawno śpię:szok: dlatego mniej ćwiczę bo robię to kiedy młody jest czymś zajęty albo gdy się kąpie to stawiam koło wanny stepper:-D

Ja wczoraj 15 min steperka i 200 powtórzeń agrafką na nogi i 200 na ręce:tak:
 
Toxicstar może jeszcze się skuszę i kupię sobie jakieś ładne szpilki.
Przyznam, że odkąd schudłam mam większą ochotę do ubieranie się bardziej kobieco. Szukam właśnie jakiejś kiecki dla siebie na wiosnę :tak:

Szyszka
ja wieczorem już nic nie robię, ale ze mnie taki typ człowieka. Wolę rano wstać i zrobić co mam do zrobienia i wieczorem posiedzieć, albo po prostu pójść spać.
No a ćwiczyć o tej godzinie :szok: Podziwiam za wytrwałość.

Gaja23 no właśnie ja o 22 zwykle już śpię, no ale to też dlatego że wstaję o 5 rano do pracy. A jak ma 2 zmianę, to wracam po 22, no ale wtedy to już tylko relaks po pracy.
W weekendy jest czas dla rodziny. Z mężem widzimy się tylko w weekend, wiec wiadomo ;-)

Ja w ciągu dnia muszę wynaleźć te trochę czasu na ćwiczenia.
Dzisiaj na pewno się nie uda. Wstałam o 9 :szok: Wstawiłam zupę jarzynową. A zaraz jeszcze idziemy na spacer z Angelą, niech ona zarzyje chociaż trochę ruchu, bo tak to ciągle w domu siedzi.
Przyjdziemy zjemy obiad i zacznę szykować się do pracy. No i tak dzień zleci.
Jak ona chodzi do szkoły to mam trochę więcej czasu dla siebie.
 
Edysiek, ja też tak mam. Jak urodziłam Maksia i przypominałam hipopotama to worki nosiłam na sobie, a teraz lubię spódniczki, sukienki, szpilki i w ogóle. Na lato musze wychudzić nogi do szortów. xD

Jest mi dziś wstyd i żal. Mój P. wczoraj kupił po piwku, nachosy, jakieś pączki i takie dobre czekoladki, bo w sumie wieczorem się pokłóciliśmy trochę, i w ramach przeprosin tyle mniamków mi przyniósł, że nawet nie wypadało odmówić i nie chciałam mu przykrości robić już : < jak odkurzacz wciągnęłam i dziś kontrolnie się ważyłam. Ehhh, +0,5 kg.
Ale dziś znowu od rana litry wody, kawy, owsianka z bananem, dwie kromki chrupkiego pieczywa, a na obiad ziemniaczki na parze, brukselka i krewetki mam. Mam nadzieje, ze ujdzie. I wieczorem bieganie, rano zaliczyłam 200 brzuszków i szczerze mówiąc, czuje dogłębnie mój brzuch i kręgosłup.

A teraz idę się przytulić do mojego małego bączka który robi same postępy ostatnio, próbuje siadać, chwyta w rączki i turla się. Z tym turlaniem to on oszalał, muszę go wpinać w leżaczek żebym mogła cokolwiek zrobić.. ehehe:tak:

do wieczora. ;)
 
witajcie dziewczynki!Matko szyszka 150 brzuszków???że co ????
toxicstar no ja tez kiedys lubiła sukieneczki , rajstopki , a teraz leginsy i bluzy , bo cos tam jeszcze mozna ukryc.
Choc powiem wam ze jestem juz 2 kilo mniejsza, dieta i kijki jednak działają , ale i tak póki nie będzie 55 kilo to beret!
Pozdrawiam Was. Buziaki.
 
Toxicstar czasem po prostu trzeba odpuścić i zaszaleć ;-) oby nie za często.
Anulka16 to super, że kilogramy spadają.

Byłyśmy na spacerze, fajnie na dworze tylko ciapa straszna.
A po powrocie Angela poszła od razu do koleżanki, to ja skorzystałam z tego że mam jeszcze trochę czasu.
I tak dzisiaj zaliczone 20 minut zumby i 20 minut pedałowania :-)
Teraz mogę bez wyrzutów sumienia odpuścić sobie w weekend. Jutro jedziemy do moich rodziców na Dzień Babci i Dziadka.

Plan zaliczony czyli 3x ćwiczenia w tygodniu, nie jest źle ;-)
 
A i 200 brzuszków robicie ?ale macie babki jaja!kurcze ja musze zacząć bo taką fałdke na brzuszku to juz mam z 12 lat , jak młodego urodziłam.
 
reklama
Cześć dziewczyny.
U mnie dobrze. Waga powolutku spada. @ przyszła i czuje się jakbym miała conajmniej 10 kg więcej:baffled:
Oj walcze z słodkimi pokusami... trudna to walka, zresztą same wiecie;-) U mnie brzuszki byłyby wskazane, ale czasu cosik mało.
mam gości, znikam na chwilę
 
Do góry