reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Witam!
Wyspałam się i na razie jest ok.

Iwona chyba gips będzie najlepszy, choć najlepiej to idź do sklepu i po prostu zapytaj sprzedawcę co on by Ci doradził, żeby załatać te dziury tak aby trzymały kołki :tak:

Toxicstar no tak typowe męskie myślenie :baffled: Ja też sama zajmowałam się Angelą, ale to bardziej z mojej strony, bo byłam w niej tak zakochana, że nikogo do niej nie dopuszczałam ;-)
Na pewno z malcem ciężko jeszcze urządzać mieszkanie. Oby dzisiaj juz spał ładnie.

Pchełka nie martw się kryzys minie.
A co do chleba, to ja nie jem chrupkiego tylko ciemny wieloziarnisty. Co prawda kromka ma około 80 kalorii, ale jak zjem takie 2 kromki na drugie śniadanie w pracy to chociaż jestem najedzona.
A ten tostowy to dobra sprawa, wieloziarnisty też jest :tak:
No a ziemniaki nie mają tak dużo kalorii, byleby nie były z sosem czy jakimś tłuszczem.

Szyszka to widze nieźle trenujesz :-) Podziwiam Cię za te brzuszki, bo mi to jakoś one ciężko idą :eek:
Udanego imprezowania życzę :tak:

U mnie waga ok, a nawet bardzo ok, bo spadła. Wróciłam do tej przedświątecznej :tak:
Jestem tym bardziej zadowolona, bo już nie przestrzegam tak radykalnie diety. Nie ważę, nie liczę dokładnie kalorii, tylko się pilnuję. No i myślę, że to ćwiczenia dużo robią.
 
reklama
witam,
toxicstar mój Maks to mi od urodzenia do około roku dał tak popalić, że wszyscy, łącznie z moją mama mieliśmy dość:-p ciągle na rękach i na cycku, potem wyszła alergia i AZS, do teraz go leczymy - może też dlatego tak płakał jak był malusi, to był koszmar, mi kręgosłup od tego noszenia i ciągłego karmienia na siedząco siadł:sorry: nic nie mogłam zrobić, ugotowanie obiadu graniczyło z cudem:sorry:. No ale teraz jest bajka w porównaniu z tym co było.

Co do ćwiczonek zrobiłam wczoraj, dziś dopiero sie przymierzam i jak spojrzę ile Wy na to czasu poświęcacie to naprawdę chyle czoła:tak:
 
Hej:-)

Waga 56,5:-D Pomiary pas-1cm, oponka-1cm, biodra-2cm, udo bez zmian:tak::-):-D:happy:

Uciekam do roboty, MIŁEGO DNIA:-D

P.s. Właśnie uświadomiłam sobie że minęłam magiczny próg 30 zrzuconych kg...:shocked2::-):laugh2:
 
Ostatnia edycja:
Witam was!

Edysiek, ja już mam po dziurki w nosie tego męskiego myślenia. :D A na punkcie Maksia też mam niezłego fioła, na początku nie potrafiłam nigdzi wyjść, nawet do pokoju obok, jak ktoś brał go na ręce to go wyrywałam i opierdzielałam za wszystko. Potem już było lepiej na szczęście.. Mój tata z mamą się napłakali przeze mnie, było im przykro, a mojemu P. w to graj, że nic nie musiał.. : D

Gaja, mój Maksiu nie ma problemów ze snem, w ogóle z niczym. To złote dziecko jest. Jak zaśnie o 21 to śpi do 8-9 rano, potem w dzień śpi tylko godzinke, ale to mam czas, żeby obiad zrobić. Tak to się śmieje bawi i w ogóle, z jedzeniem też nie ma problemów. Baja. ^^ Nawet sam poród był bajką. Ale musi nadejść taki dzień kiedyś, że mnie wymęczy i się namarudzi.. : D

Szyszka, gratuluje !!!

Pchełka, ja zawsze jak mam ochote to jem chlebek, ale tylko na śniadanie, a na obiad ziemniaki na parze mam codziennie. :) Dużo daje picie woda mineralna niegazowana, pije ile się da i rano jeszcze jem płatki owsiane na mleku, albo z jogurtem. Też dobrze robi.
 
Ostatnia edycja:
no ja rano też zjem pełnoziarniste pieczywo albo byłkę bo to najważniejszy posiłek więc troszke energii dostarczy zwłaszcza że ja bezkolacyjna jestem:tak: na obiadek zrobiłam pół piersi z kuraka, namaściłam oliwą i przyprawami usmażyłam na maleńkim ogniu, dorzuciłam tarty seler i pokruszona sałatę , poddusiłam i voila - pychotka:-D, steperek też juz zaliczyłam:tak:

toxicstar to tylko takie złote dziecko mieć :) a ja nie miałam nic przeciwko gdy ktos na chwilke się zajął którymkolwiek z moich dzieci, męża od urodzenia angażowałam w to aby choc cos pomógł, jak nie przy najmłodszym to przy starszakach, fakt teraz pracuje dłużej i praktycznie wsio na mojej głowie ale daję mu też do zrozumienia, że skoro teraz nie pracuję to nie znaczy, że już nic nie musi robić
 
Ostatnia edycja:
Szyszka gratulacje :-) 30 kg to naprawdę mega wyczyn :szok::tak::-)

Toxicstar to super, że masz takie kochane dziecko, oby tak mu zostało :tak:
U nas było podobnie tyle, że do czasu, bo potem zaczęły się problemy z jedzeniem i spaniem. No ale już mam to za sobą ;-)
Teraz co najwyżej czeka mnie jazda jak wejdzie w trudny wiek :eek:

Ja też piję dużo wody. Jak rano jestem w domu to też na śniadanie jem płatki owsiane. A nawet ostatnio do pracy biorę takie co tylko wystarczy wrzątkiem zalać.
Ja chleba nie jem dużo, w sumie to tylko na jeden posiłek dziennie, więc te 2 kromki pełnoziarnistego to nie tragedia. A czasem nie jem wcale, jak jem np. sałatkę na kolację to już bez chleba.

Gaja ja od 2 dni nie ćwiczyłam :zawstydzona/y: dzisiaj może w końcu mi się uda.
Jak będe miała chłopa na weekend w domu to pewnie nic z ćwiczeń.
 
Gaja, ja zazwyczaj jem na śniadanie bułeczke grahamke i płatki owsiane. Chyba, że mam ochote na coś słodkiego to się skuszę, ale tylko rano. : D

Edysiek, oby oby. Mam nadzieje, że jak będzie miał z 14 lat to nie będzie mi odstawiał, aż takiego bajlando jak tatuś. : D

Woda jest ważna. Wypłukuje z organizmu toksyny i w ogóle. A owsianka też jest dobra na pracę jelit. : D

A ja sobie tak myślałam dziś, że mi coś za mało ćwiczeń jest. Pół godziny biegania, wczoraj zaczęłam robić brzuszki. 50 zrobiłam i myślałam, że kręgosłup zgubie i brzuch mi odpada dziś, zakwsasy mam straszne! I dziś sobie tak pomyślałam, że będę sobie robiła takie serie, będę spinać mięście pośladków, łydek, no i tych tych co piersi podtrzymują. Kiedyś tak robiłam i miałam pupe jak latynoska. : D
 
Toxicstar podobno te ranne grzeszki nie są takie straszne, bo w ciągu dnia to spalimy :tak:
Ćwicz kochana, masz młode ciało to i efekty będzie szybko widać.

Ja właśnie poszalałam, najpierw 40 minut zumby, a potem na dokładkę 20 minut dreptania.
No bo jak w weekend nie dadzą to trza było dzisiaj się zmusić ;-)
Teraz sobie odpoczywam i piję zielona herbatę, zaraz lecę drugą parzyć bo pić się chce :-p Upociłam się jak szczur ( choć nic nie mam do szczurków, bo mam takie 2 pieszczoszki w domu )
 
witam z ranka,
juz jestem po śniadanku, 2 jajka na miękko i 1/2 pomidora :)
Wczoraj na steperku poćwiczyłam 2 x po 13 minut i agrafka ale tak ją ostatnio ściskałam i męczyłam, że po 2 latach mi po prostu sprężyna pękła:-D i chyba zainwestuję w ciężarki teraz:tak:
 
reklama
Gaja23 to nieźle musiałaś ją męczyć ;-)

Ja dzisiaj chyba nie poćwiczę, bo raczej nie będzie kiedy. Po południu chyba wyskoczymy do znajomnych na piwko ;-)
Ja właśnie zjadłam obiad i to nie bardzo dietetyczny, bo ryba z frytkami. No ale rodzinka się dopominała, a ja zjadłam ociupinkę frytek.
Ale za to rano zaliczyłam spacer z Angelą do sklepu to jakiś ruch był :-p
 
Do góry