reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Gaja23 witaj :-)
To i tak super, że udaje Ci się znaleźć czas na ćwiczenia. A co to jest agrafka :huh:?
Dla mnie niestety słodycze to też duża pokusa. A jeszcze dzisiaj dostałam @ i chce mi się słodkiego :wściekła/y:

Toxicstar super, że tyle udało Ci się schudnąć.
Zazdroszczę Ci trochę tego urzadzania mieszkania, oglądanie, wybieranie. Choć ja zawsze jestem niezdecydowana w tych sprawach i nigdy nie wiem co wybrać :eek:

Szyszka właśnie najważniejsze to polubić siebie :tak:
Ja też nie licze na to, że będę wyglądać jak 10 lat temu, ale postaram się zawalczyć. Jedno już mam za sobą, czyli wagę, bo teraz ważę gdzieś tyle co właśnie 10 lat temu.

Dietowo bez grzechów u mnie. Na razie nie liczę kalorii, bo chcę sprawdzić co z tego wyniknie. Po prostu się pilnuję, ale wychodzi gdzieś około 1500 dziennie.
Wczoraj poćwiczyłam 20 minut, mam nadzieję że dzisiaj też tyle mi się uda.
 
reklama
Dzięki, już sobie znalazłam, jak zwykle google niezawodny :tak:
Angela się bawi, to ja skorzystałam i przez 45 minut poszalałam z zumbą :-) Zmęczyłam się, ale jednoczesnie jestem pełna pozytywnej energii.
 
Gaja, ja mam 165 cm wzrostu. :)

Edysiek, ja mam już tego dość. :< Dziś robiłam zakupy, nad tapetami stałam z dwie godziny i nie wiedziałam które gdzie, potem z panelami było łatwiej ale też masakra, wydałam kupe kase i heja. Najgorzej będzie z kupieniem mebli do kuchni. Ehh.. chciałabym już to mieć za sobą.. ^^

Dziś jest w porządku! Nie miałam czasu na śniadanie, obiad spokojniej zjadłam ale też mało. Tragedii nie ma. Wogóle czasu nie miałam. Jutro już lepiej będzie. No i dziś po miesiącu przerwy znów poszłam pobiegać. :) Jest dobrze. Stwierdziłam, że będę się ważyć co 2 tygodnie, bo jak częściej się ważę to popadam w paranoje. ^^
 
Dobry wieczór:-D Nieźle - 02.12 w nocy:shocked2:

Na koniec tego dłuuugiego dnia szybka relacja z mojego frontu walki - kcal spożyte 740, 70 brzuszków, 60 min steppera, 120 min prasowania. Bilans zdecydowanie ujemny;-)

DOBRANOC, idę pospać troszkę:tak:
 
witam z rana, wczoraj miałam takiego megastycznego lenia, że ćwiczyć zaczęłam dopiero przed 20:-p
Pytanko do steperujących ile kroków przemierzacie dziennie:laugh2: Bo jak czytam ile spędzacie na tym czasu to chylę czoła, ja zdecydowanie nie mogłabym, no chyba że w trzech seriach po 20 minut w przerwie gdy młody nie wisi na mnie:-D
 
Czy mogę się przyłączyć? :)
Dieta przyszła z Nowym Rokiem i na razie, o dziwo, spokojnie sobie radzę. Wczoraj miałam lekkie załamanie, bo nie dość, że w dzień aż mnie ściskało na myśl o jakiejś czekoladce to potem jeszcze poszłam do kina, gdzie zapach popcornu i nachosów wywoływał u mnie ślinotok :zawstydzona/y: Ale powstrzymałam się. Dzisiaj na obiad mam sałatkę z tuńczyka w wersji bardzo light, a wieczorem urządzę sobie przebieżkę :)
 
Ciocia klocia witaj, ja też dopiero tu dołączyłam jestem pozytywnie nastawiona i musze dać radę, bo to nigdy nie wiadomo kiedy licho zakusi i wsio pójdzie się .... :baffled:
 
Witam!
Właśnie piję sobie zieloną herbatkę.
Szyszka pamietam, że nie lubisz;-). Dużo zależy od sposobu parzenia. Po pierwsze nie zalewaj wrzątkiem. Ja gotuję wodę, wlewam do kubka i czekam tak z 5 minut, żeby przestygła. I parzyć za długo też nie można, bo będzie gorzka, tylko od 3 do 5 minut.
Spróbuj może sie uda.

Toxicstar ja lubię takie zakupy, ale z czasem też mam dość, tym bardziej jak nie umiem się na nic zdecydować. No a jak w portfelu pustka to już wogóle masakra :no:

Gaja23 ja też zwykle nie mam czasu na ćwiczenia, ostatnio moje dziecko jest dla mnie łaskawe to korzystam ;-)
Ja nie mam stepera, tylko Air walkera, czyli chodziarza i daję radę co najwyżej 20 minut.

Ciocia_klocia witaj!

Niedawno wróciłam z zakupów i nic mi się nie chce :no: No może nie nic, bo jeść mi się chce :-p
 
reklama
no ćwiczonka zaliczone 14 min steperka i 10 minut agrafki ale coś bez sił jestem bo nie miałam jak jej ściskać tak opornie mi to szło jakby uszło ze mnie życie normalnie, podejrzewam, że to ta cholerna pogoda bo ja strasznie reaguję na niskie ciśnienie:-(
 
Do góry