Edysiek
odkrywca
Szyszka to super, że interes tak ładnie się kręci i oby tak dalej
Ja nie wiem czy bym potrafiła tak się zmobilizować do pracy w domu. No i chyba by mi brakowało kontaktu z ludźmi. Ja jestem raczej osobą mało towarzyską i nie mam za wielu znajomych, większość z nich to właśnie Ci z pracy. Jakbym siedziała w domu, to chyba bym już się całkiem zamknęła w moich 4 ścianach
Ja próbowałam ćwiczyć brzuszki i nawet zauważyłam, że to działa ale jakoś to nie dla mnie Wolę rozruszać całe ciało.
Może jednak bliżej wiosny i z brzuszkami się przeproszę ;-)
Na razie wystarczy mi zumba i AIR. Wczoraj pomachałam 15 minut, bo niestety na więcej nie miałam ani czasu ani kondycji.
Toxicstar widzę, że i Ty pełna zapału jesteś. Super :-)
A6W to dla mnie za wysokie progi, a najgorsze to chyba to, że trzeba ćwiczyć codziennie a ja nie zawsze mogę.
A co do biegania to właśnie czytałam, że ten mój sprzęt doskonale zastępuje bieganie, zresztą nazywa się go też chodziarz.
Iwona właśnie najważniejsze jest znaleźć coś odpowiedniego dla siebi, coś co będzie Ci sprawiać przyjemność. Ja nigdy nie byłam typem sportsmenki i wszelkie sporty były mi obce. Jedyne co to jazda na rowerze, ale i to bez szaleństw bo tylko zwylke do pracy.
Dopiszę tylko, że udało mi się dzisiaj poszaleć 20 minut z zumbą i 20 minut na AIR.
Znalazłam trochę czasu, bo obiad mam z wczoraj i nic takiego dzisiaj nie robiłam.
Ja nie wiem czy bym potrafiła tak się zmobilizować do pracy w domu. No i chyba by mi brakowało kontaktu z ludźmi. Ja jestem raczej osobą mało towarzyską i nie mam za wielu znajomych, większość z nich to właśnie Ci z pracy. Jakbym siedziała w domu, to chyba bym już się całkiem zamknęła w moich 4 ścianach
Ja próbowałam ćwiczyć brzuszki i nawet zauważyłam, że to działa ale jakoś to nie dla mnie Wolę rozruszać całe ciało.
Może jednak bliżej wiosny i z brzuszkami się przeproszę ;-)
Na razie wystarczy mi zumba i AIR. Wczoraj pomachałam 15 minut, bo niestety na więcej nie miałam ani czasu ani kondycji.
Toxicstar widzę, że i Ty pełna zapału jesteś. Super :-)
A6W to dla mnie za wysokie progi, a najgorsze to chyba to, że trzeba ćwiczyć codziennie a ja nie zawsze mogę.
A co do biegania to właśnie czytałam, że ten mój sprzęt doskonale zastępuje bieganie, zresztą nazywa się go też chodziarz.
Iwona właśnie najważniejsze jest znaleźć coś odpowiedniego dla siebi, coś co będzie Ci sprawiać przyjemność. Ja nigdy nie byłam typem sportsmenki i wszelkie sporty były mi obce. Jedyne co to jazda na rowerze, ale i to bez szaleństw bo tylko zwylke do pracy.
Dopiszę tylko, że udało mi się dzisiaj poszaleć 20 minut z zumbą i 20 minut na AIR.
Znalazłam trochę czasu, bo obiad mam z wczoraj i nic takiego dzisiaj nie robiłam.
Ostatnia edycja: