reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Witajcie:-)

Toxicstar, nie możesz miec do siebie pretensji bo niby o co? Poza tym, jak piszesz syn ma 1 zdrową, dużą nerkę, z jedną da sie żyć, spokojnie będzie rósł i się rozwijał, wszystko jest w porządku:tak:

Pchełka, współczuję tego krwotoku, raz że sytuacja lekko zawstydzająca, dwa że taka utrata krwi musiała Cię osłabić, oszczędzaj się dziewczyno a tak w ogole to bym się skonsultowała w tej sprawie z ginem jakimś.

Edysiek, jak ważenie u Ciebie?

Ja tez uwielbiam sery pleśniowe, ale nie jem bo...wiadomo, jeden taki serek ma tyle kcal ile ja zjadam prawie przez cały dzień ;-) No może aż tyle nie, ale jednak dość kaloryczne są:sorry2:

Wczoraj zanim poszłam się relaksować zaliczyłam jeszcze stepper 40 min. Dziś miała byc powtórka z rozrywki ale boli mnie głowa i po prostu nie mam ochoty, w końcu trzeba miec niezłą kondycję żeby imprezować, dziś sobie odpuszczam, za to wieczorkiem zalicze stepperek, podkręce sobie tylko stopień trudności i myslę że to lepiej wpłynie na moją dietę niż kolejna impreza z alkoholem i chipsami;-)

Miłego dnia :)
 
reklama
Toxistar naprawdę to nie Twoja wina. I nie martw się na pewno będzie zdrowo rósł i nawet nie odczuje braku tej jednej nerki.
Mam znajomą, która tez ma jedną nerkę i niemal w niczym jej to nie przeszkadza, a lada dzień po raz drugi zostanie mamą :tak:
Podobają mi się tacy mali mężczyźnie w garniturach :-) Już nie mogę doczekać się zdjęć.
Musisz sprawdzić co z tym kolanem, oby to nic poważnego nie było.

Pchełka współczuje takiej wrednej @ :no: Oszczędzaj się na razie.

Szyszka u mnie niewielki spadek, bo 300g, ale to zawsze spadek :tak:

Ja dzisiaj odpuszczam sobie wszelkoe ćwiczenia, nabiegałam się rano po sklepach :-D Kupiłam sobie buty, takie ciepluśkie aż pod same kolana. Chciałam jeszcze coś ale jakoś nie umiem z moim K. ciuchów kupować :eek: W tygodniu chcę pojechać po prezenty ( bo muszę być sama ) to może coś znajdę.
Wieczorkiem może uda sie poświętować, bo mój ślubny ma jutro imieniny. Ciacho już zrobiłam.
 
Wracać mi tu ! A nie obżerstwa weekendowe urządzać :-D ;-):-D
Ja sama dzisiaj tak sobie z dietką. Na obiad zjadłam schabowego :zawstydzona/y: ale chciało mi się strasznie, przez 3 miesiące nie jadłam.
Na razie ciasta nie ruszyłam, ale przyznam że woła do mnie "zjedz mnie" :rofl2: i ciężko się powstrzymać. Na razie jeszcze jestem twarda, chyba że mąż mnie wybawi i zje całe, bo co chwilę wyjada po kawałku.
Za to pozwoliłam sobie na loda. Ja w sumie nie przepadam za lodami, ale ten był pyszny :tak: Właściwie to sorbet lodowy i tylko 62 kcal w 100ml, a zjadłam nie więcej niż 150, więc ok.
 
Ano widzisz, weekend to pustki masakryczne.

Lody sorbetowe uwielbiam :)

Wczoraj machnęłam 30 min na stepperku, krócej ale za to prawie na maksymalnym obciążeniu, zmachałam się legancko jak nie wiem. Potem niestety zostałam wywołana na wspomnianą imprezkę więc skończyło się kalorycznie strasznie, ale trudno.
Dziś juz dieta bardzo dobrze, nawet chyba za dobrze, narazie zjadłam tylko sałatkę za całe około 250 kcal, wieczorem ugotuję sobie piers z kurczaka i udusze na wodzie jakieś warzywka, ale to nadal będzie gdzieś koło 600 kcal, musze chyba cos dołożyć,ale pomysłu brak bo w lodówce jakieś takie pustki i nie wiem co by tu jeszcze...
Jak juz swoje dzieciusie pukładam do snu to sobie strzelę 40 minut stepperka na tym maks obciążeniu, zobaczymy czy dam radę.
A w ogóle to być może znajomi pożyczą mi orbitreka na jakieś 3-4 tygodnie :):-)

W jelonce dzis szaro buro, pada deszcz więc mokro i bylejako, moja motywacja i chęć działania na minusie, ale zauważyłam że durny stepper wyzwala u mnie potężną porcję pozytywnej energii więc tym chętniej codziennie na niego włażę.;-)

Mamy teraz w domu nowy zwyczja - czytania przed snem, zawsze sporo dzieciom czytam w ciągu dnia, ale w piątek moja córcia przyszła i powiedziała że mama Piotrkowi ( kuzyn ) czyta przed snem i ona też ŻĄDA by jej czytać przed zaśnieciem. No i same powiedzcie, jakie miałam wyjście? :rofl2:

Poza tym dzieci kaszlące ale mam syrop wiec jest lepiej, za to moje zatowki zawalone, chrypiąca i smarkająca, ot uroki jesieni :) czy może zimy? jakiej zimy tak w ogóle? ostatnio wyczytałam gdzieś że śniegu w ogóle ma w tym roku nie być...

Miłego wieczorku niedzielnego moje miłe ;-)
 
Ja ciasta w końcu nie jadłam, ale za to piwko wypiłam.

Szyszka fajnie jakby udało się pożyczyć orbiterka, mi też się marzy :tak: tylko jak na razie kasy brak. Musze brata podpytać, bo latem kupił bratowej (na pchlim targu) a coś mi sie nie wydaję, żeby ona używała ;-)
Ja dzisiaj znowu nie ćwiczę, jak mam męża w domu to jakoś nie mam czasu. Ja mam tak samo z zumba, nakręca mnie pozytywną energią. Dlatego musimy korzystać dopuki mamy takie chęci, bo nie wiadomo kiedy nam sie odwidzi:-p

My uwielbiamy wieczorne czytanie, to nasza tradycja już od dawna. Nawet teraz jak Angela juz zaczęła sama czytać, to i tak jej czytam, choć czasami ona coś przeczyta mi. Zresztą ja sama kocham książki i mam nadzieję, że córcia bedzie to po mnie miała:tak:.

U nas dzisiaj też cały dzień pada, mam tylko nadzieję, że jak Barbary po wodzie, to Boże Narodzenie po lodzie :-)
Zdrówka życzę.
 
Szyszka wiem, że nie mogę mieć do siebie pretensji, chciałabym po prostu żeby było wszystko normalnie. Boję się o niego.

Edysiek wiem wiem, od urodzenia jest silny, duży, rośnie jak na drożdżach, nie jednego już obsikał. : ) Mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze. Moja ciocia ma dwie nerki, ale jedna jej wogóle nie funkcjonuje i jest malutka, a właśnie drugą ma zdrową i dużą, ma dwie córki, i 52 lata prawie i się trzyma. Nigdy nie narzekała na nerki. Mam nadzieję, że z Maksiem też tak będzie. :)

A ja wczoraj zrobiłam sobie z moją ciocią i kuzynkami babski wieczorek. Wróciłam o 1. Mój P. nawet nie był zły na mnie, że przyszłam półtora godziny później. Troche podjadłam ciasta i wypiłam dwa piwka. grr! Ostatnio coraz częściej olewam sobie tą diete i pozwalam sobie. :D Ale dziś weszlam na wage i ku mojemu zaskoczeniu 75,9 ! jeszcze 900 gram i będzie 10 kg mniej :D Jeszcze tylko 18 kg. ^^

A mi się dopiero wczoraj przypomniało, że mikołajki się zbliżają, a ja dla Maksia prezentu nie mam! Kupiłam mu wczoraj takiego lewka na kółkach śpiewającego, mówi literki i cyferki, nie jest duży, ani za mały, kolorowy. Pomyślałam tak na przyszłość.

Edysiek
miałaś świetny pomysł z tym, żebym pomyślała nad prezentem który mu się potem przyda. :) Moja bratowa przed świętami będzie robiła wyprzedaż zabawek ( jest menagerem w carrefoure na zabawkach ), kupię taniej, dobrej firmy, i jak podrośnie będzie miał ucieche. :)

Ja zmykam już spać, bo mały o dziwo już zasnął, a ja taka nie wyspana jestem. ;< Ciągle pada, mokro jest, szaro. To stanowczo nie dla mnie pogoda. ^^ Dobrej nocy wszystkim życze. ;)
 
dobrywieczor.Mam chyba dobry motywatorek ,aby wziasc sie za siebie.A jest to niejaki szalony pan G ktory sie pojawil :)happy2:mam nadzieje ze na dluzej),hihihi A co kazda motywacja jest dobra .Chcialam wczoraj jakos inaczej mlodej przemycic rybke ,wiec zrobilam kotleciki (za twarde:baffled:)rybne w sosie pomidorowym(za pierny:baffled:).No cozz wiec sama teraz walcze z tym cudem.papa
 
Iwona, super że masz "dodatkowy" motywator w postaci osobnika płeci przeciwnej;-)
A propos rybki - moje zajadaja się rybą "po grecku", może w ten sposób spróbuj, czasem robię tez gulasz rybny z papryką, też daje radę :tak:

U mnie dziś 860 kcal w sumie - rano wspomniana sałatka 250 kcal, potem 5 szt wasy z pomidorem 135 kcal, 0,5 jabłka 40 kcal, 175 gr gotowanej piersi z kurczaka + duszone na wodzie warzywa na patelnię - razem jakieś 380 kcal + vigor complete + burner + 40 min steppera.

Niedziela zakończona pozytywnie :-D

DOBRANOC
 
Toxicstar to fajnie, że będziesz miała okazje taniej kupić zabawki :tak:
Super, że udało Ci się spędzić miło czas w babskim towarzystwie.

Iwona motywacja w męskim osobniku jhast najlepsza :-) Życze aby znajomość rozwijała się w dobrym kierunku ;-)

Szyszka za mna od jakiegoś czasu chodzi ryba po grecku, ale chyba dopiero na święta zrobię.
Moja i tak nie będzie jadła :rofl2: Ja to się z nią czasem mam jeśli chodzi o jedzenie. Ryby je tylko smażone, a to jeszcze najlepiej takie żeby były złowione przez tatę :tak: No zdarza jej się zjeść paluszki rybne.
 
reklama
heja

u mnie przez tydzien dietka tak sobie raz dobrze a raz nie ,,,,

do tego brak rowerka i cwiczenia z racji @

tak wiec dzis bylo wazenie i o dziwo 600gram w minusie super
 
Do góry