Cześć Dziewczyny
Alusia - pewnie jesteście młodym małżeństwem i jeszcze nie raz wpadnie jakiś większy lub mniejszy kryzys... zastanów się, czy warto zmieniać to, co już razem osiągnęliście, na pewno Twój mąż ma jakieś zalety, coś za co go kochasz. Najbardziej na rozstaniach cierpią dzieci. Ty sobie z tym poradzisz, a one?
Po rozstaniu się z moim mężem byłam w tylu różnych dziwnych związkach (w trakcie trwania małżeństwa też, bo posypało się między nami zaraz po urodzeniu dziecka), że jak to sobie przypomnę, to cieszę się, że mam przy sobie B. i jak pomyślę, że miałby być jakiś inny facet to mam gęsią skórkę. Każdy ma jakieś wady, niestety - trzeba go z nimi pokochać. Nie wyobrażam sobie być już z kimś innym, i uwielbiam jak B. mówi, że jestem jego największym skarbem

Zastanów się Pysiu, czy ta Twoja złość i żal do niego to są emocje czy naprawdę chciałabyś go zostawić. Jest młody, pewnie ciągle ma burzę hormonalną

Natomiast zgodzę się ze wszystkimi Dziewczynami: musisz z nim porozmawiać a on musi się z tego wyleczyć. Sądzę, że jeśli na niego nakrzyczysz, to będzie dla niego kolejny argument, żeby pocieszyć się u którejś koleżanek w sieci. Poszukaj u siebie spokoju.
p.s. z tym zakładaniem konta uważam, tak jak Jolit@ - sama będziesz nakręcać jeszcze większą złość u siebie.
Gaja - u mnie to samo...

jak o coś się nie mogę doprosić do zrobienia w domu - ON przecież pracuje i nie ma czasu albo jest zmęczony...

a co będzie jak ja wrócę do pracy? Jakbym z Ciebie zdjęła "szablon"

dzieci brudne, głodne, w domu syf i światło w lodówce?
Mateuszkowa - już przestań pisać o tych kawowych pysznościach, bo mam ochotę zaprzyjaźnić się z Twoim teściem! Mam na szczęście z moim B. soboty dla nas, Bartuś jest wtedy u babci a my: zakupy, obiad na mieście i kawa w empiku - uwielbiam...

piernikowe, karmelowe, z imbirem itp.
Jolit@ - z moim chłopem odwrotnie: oglądają się za nim na wizus (tzn. wygląd) ale ja się zawsze śmieję, że po 3 randkach żadna by go nie chciała. Jest wszechwiedzący (też po swojej mamusi jak u Gai), bardzo konsekwentny , stanowczy i nieco apodyktyczny. Natomiast czułością i okazywaniem miłości + do tego małe co nie co i wszystko przejdzie.
Mnie to natomiast pasuje, bo miałam już męża, który był
bardzo "ugodowy", ale ja potrzebuje prawdziwego faceta, nie dziecka do opiekowania się nim.
Toxi - super

oby było tylko coraz lepiej. Natomiast bądź czujna na Bułgara.
Dziś jest bardzo niskie ciśnienie 964 hpa, idę na drugą kawę, też się nie mogłam dobudzić...