reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

dzień dobry :D

juz byłam na zakupach, sklepy wykupione :szok: dobrze, że poszłam tak wcześnie..

Jolit@ będę farbować myslę, że na początku maja:sorry::sorry::sorry: chcę oszczędzić moje kudły troche..:sorry::sorry:, ja zawsze farbowałam farbami i też miałam przeboje dopóki nie odkryłam, że nie mogę brac słonecznych blondów, ciepłych odcieni itp:baffled::baffled: co do butków mam cicha nadzieje, że girka mu nie urośnie tak szybko :-D:-D był jeszcze rozm. 23 ale to już sporo wieksze..

Kropeczka my jajca zrobimy na wieczór, zawsze jakoś mialam wrażenie, że będa nieświeże takie z piatku rano ;D , na 3 dniówke ja nic nie dawalam, tylko później lakcid profilaktycznie, to mu daje co jakiś czas, co do blondu, to ostatnio mi "walnęła" fryzjerka platyne!!!!!! masakra! mogłam sie domysleć, bo sama była platynowa i zasolarniona ;-) ale kurka chyba widzi jak wyglądam - ciemna oprawa oczu, cera jasna, niemalże blada, dobrze, mi w ciepłych odcieniach, łamanych chłodnymi reflekasami , a ta mi z platyna wyjechała!! jeszcze na balejaż dała mi PŁUKANKĘ no to po co ten balejaż ???? chore... opierniczyłam ją , że co ona mi robi ja nie chce białych i szybko to zmywała!!! ale było za późno.. gdybyście mnie widziały po fryzjerze.. biel miałam.. :/ Ja też mam takie wykształcenie jak Ty, i wiem jedno.. pedagog to nie nauczyciel geografii czy historii.. :p co niestety myla wszyscy i strasznie mnie to drażni!! :p :p ja w swoim zawodzie pracowac nie chce, w ogóle nie wiem po co mi to było, chyba z ciekawości, bo ciekawe to jest..eh........:cool:


Gaja, Ty znowu z tymi ćwiczeniami ;D aż mnie zmobilizowałas.. mały uśnie to biore agrafke, nie łam sie z praca.. przecież pisałaś, że Ty zostajesz w domu - zmieniłaś to ? ja mam prawo jazdy ale nie używane :baffled: i muszę sie wdrożyć od nowa..eh....
 
reklama
Mateuszkowa tak zostaję w domu ale gdy mały pójdzie do przedszkola czyli za rok to nie chciałabym bezczynnie siedzieć w domu:baffled: No ale to jeszcze ponad rok, tylko że czarno to widzę:sorry: Ja z kolei mam ukończone zarządzanie przedsiębiorstwem:sorry: Ale dla takich jak ja pracy nie ma bo tu kurcze raptem do zarządzania są trzy duże firmy i na tym koniec:baffled:

Co do ćwiczonek ja na razie jeszcze nie zrobiłam, chyba dziś po południu nadrobię bo teraz albo odkurzam albo szynki pekluję, zmywam, piorę itp itd:-p nie mam czasu a tu z doskoku zaglądam bo komp włączony mam:laugh2:
 
Gaja, to tak jak ja z tym , że ja chce zmienic prace mam nadzieję, że mi sie to uda:baffled::baffled:musimy małego do złobka zapisać, mąż teraz był w domu i zamiast iść na rozmowy to nic nie zrobiliśmy, ja nie wiem tyle niby czasu było a brakowało go :/ ja mam urlop wych. do czerwca 2013 i nie wiem chyba już pora zapisywać maluszka ???? żeby poszedł tak od marca, sama nie wiem, z checią zostałabym z nim w domu do 2,5 lat żeby poszedł odrazu do przedszkola, bez żłóbka ale nie wiem czy budżet nam na to pozwoli :baffled::baffled::baffled: z jedna pensją będzie cieżko, a wydatki rosną i potrzeby również.. :eek::eek:

no ponarzekałam sobie :-p
 
Witam!
U mnie jajeczka juz pomalowane :tak: siedzą sobie w lodówce to nic im nie będzie.
Panele razem wypastowaliśmy, a potem ja z Angelą pojechałam rowerem po bazie (jeszcze znalazłam, takie fajne, malutkie) a K. w tym czasie wyszorował podłogę w kuchni :-)
Także stroik z baziami stoi i w salonie i u Angeli w pokoju. Jeszcze poprasowałam serwetki i obrusy świąteczne.
Teraz chyba jeszcze upieke babkę i biszkopta do ciasta i to by było na tyle dzisiaj, bo potem ide z córcią do kościoła.
A jutro piekę mięcho, robię ciasta (shreka w wersji różowej i kopiec kreta) i sałatki gyrosa i makaronową z tuńczykiem.


Na razie udaje mi się w miarę pościć, na śniadanie owsianka, a na obiad ryba z frytkami, ale tak tylko oby głód zaspokoić.

Toxi co ma być to będzie. Nie martw się, bo albo zrozumie co traci i zacznie się normalnie zachowywać, albo straci coś bardzo cennego.
Zdrówka życzę.

Gaja moja też by mogła w kółko kurze cyce jeść :-D
Ja wcześniej też sobie robiłam osobno jedzenie, jakoś dałam radę.

Kropeczka u nas też grzybów w lesie dostatek, a i lasów pełno dookoła (w końcu to Bory Dolnośląskie). Ja grzyby uwielbiam zbierać, tyle że boję się sama iść do lasu (bo ja mam słabą orientację w terenie) a tak razem z K. to tylko w weekend możemy.

A włosy wyszły takie jak chciałam :-) Czyli ciemny czerwony brąz tak jak pisało na opakowaniu.

A jeszcze co do pracy, to u nas nie jest tak źle mimo że mieszkam na wsi, bo u nas jest specjalna strefa ekonomiczna i bardzo dużo zakładów już powstało (nasz był pierwszy). Tylko co z tego, że tyle zakładów jak grosze płacą :crazy:
No ale nie jest tak źle, bo praca na miejscu, a jak pogodnie to jeżdżę rowerem.

A co do wykształcenia to teraz chyba mało kto w swoim zawodzie pracuje, ja sama jestem po administracji publicznej.
A robię coś co bardziej pod ekonomię podchodzi :eek:
 
Edysiek, ja się nie przejmuje już. Szkoda mi siebie. Raz już przechodziłam podobny koszmar i wtedy tak siebie wyniszczałam, nie jadłam, nie spałam, i w ogóle. Jak nie chce się do mnie odzywać to niech się nie odzywa. Najważniejszy jest Maksiu i muszę o siebie dbać dla niego. Jak to moja mama mówi, "szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko więc się dziewczyno nie przejmuj chłopami". :-D


Poza tym rozmawiałam z moją mama przez telefon dziś. Bardzo podniosła mnie na duchu. Powiedziała, że mam olać, że ona dała rade sama wychowywać mojego brata to ja tym bardziej sobie poradze. Nie mam być głupia i nie mam dać mu robić ze mną co chce. Jak nie docenia tego co ma to niech idzie sobie. Mam myśleć o szkole, o prawie jazdy i nie przejmować się. Aż dziwne, że moja mama mi powiedziała, że jestem taka zaradna, zawsze mnie krytykowała bardzo. :-D Ale na prawdę bardzo podniosła mnie na duchu.

Idę zaraz gotować kompot z rabarbaru, ciasto imbirowe z rabarbarem upiec i chyba jeszcze nóżki w galaretce dziś zrobie.
 
Ostatnia edycja:
No, ja już zrobiłam salatke, mięso siedzi w marynacie :-), wieczorkiem upieke babke z maki ziemniaczanej - pierwszy raz więc nie wiem co wyjdzie ;D aha no i pisanki ;D

od rana zjadłam jogurt owocowy z otrębami i 2 śliwkami, podjadłam ugotowanej marchewki i ziemniaka z salatki i małego precelka wielkości rączki dziecka ;-) więc nie jest źle :p
 
i mi sie udało wytrwać w poście na jednym ziemniaku i łyżce śledzi:-D A przepraszam i 3 plasterkach pomidora:tak: kawa jedna zaliczona ale muszę drugą zrobić bo ciasto musze wieczorem upiec a zanim Maks odleci to ja usnę. Resztę jutro:tak:
 
Kochane Moje Kolezanki :*
Już dzisiaj składam Wam życzenia :*
W te piękne święta
gdy Pan Zmartwychwstaje
życzę smacznych jajek na śniadanie,
żółtego kurczaka, białego zająca
i aby te święta trwały bez końca!


Całuje Was serdecznie Dziewczynki :*
Życzenia dla Was i całych Waszych rodzin :*







Toxicstar trzymam za Ciebie mocno kciuki i życze Ci powodzenia. Żebyś Kochana podjeła właściwą decyzje najlepszą dla Ciebie i synka ;* Spokojnych świąt :*
 
reklama
Tak wyszło, że nic nie zrobiłam. ;/ Posprzątałam, fieranki przepłukałam, wyprasowałam, kurze pościerałam. Jutro musze te ciasto zrobić, tylko dziś kompot zrobie. I sałatke jutro, obiad jemy u mojej cioci więc za dużo też robić nie będę. Kto to potem zje. ^^

Rozmawiałam poważnie z P. podjęliśmy decyzje, że oboje potrzebujemy, czasu, luzu i przemyślenia wszystkiego. Wydaje mi się, że ja i on podjęliśmy już decyzje. Ale zobaczymy. Po świętach się wyprowadza na jakiś czas. Może na dobre nam to wyjdzie, a jak nie to trudno. Trzeba żyć dalej. :)

Dziękuje Alusia! :*
 
Do góry