hej , Witam wieczorowo:-)
Mam nadzieje , że Karolcia ma sie dobrze i jak najszybciej będzie tulić swoje maleństwo
, powodzonka ..wirtualnie
Martynka no tak mnie sumienie gryzie , bo daleko nie mma do Ciebie , ale od czasu jak pracuje to ciezko mi jakos pogodzić to wszystko , bo i Czarek na glowie a ja sama , ale obiecuje ....Czarek musi tylko wyzdrowiec . wczoraj byam u lekarza bo kaszel sie wzmaga a syropy nie pomagaly , i dostal antybiotyk , dzisiaj wymiotowal aż biedulek o 18 polegl w lóżeczku:-(.
Aniu u nas refluks sie minąl , może nie tak do końca, bo i nawet te wszystkie syropy mu troche zaszkodziy bo wykrztusne, ale leki czy ten losec odstawione juz dawno i nic zego sie nie dzieje no i jedzonko inne juz je tye , że jeszcze mleka krowiego nie może, operacja nie byla jednak potrzebna, bardzo ci wspóczuje, bo nie jest latwo z chorym dzieciaczkiem i jeszcze borykac się z tą operacją, mogę tlko sie modlic o zdrówko dla WAS WSZYSTKICH.
Marta i teraz twoja malutka , jejku ...biedulka....a macie jakieś specjlane diety co tam ci powiedzilei , napisz więcej....
a co do uczuleń i diet , to wyobraxcie sobie , że tyle razy mówilam w przedszkolu , ćo Czarek może jeść co nie , raz mi przyszedl z przedszkola i wymiotowal, potem obseewowalam jego zmiany na skorze , no przeciez gupia nie jestem i wiem od czego
one , że wiedzą ....no i ostatnio byly urodzinki jedej dziewczynki i jka to pogaduchy rodziców i nie jestem sama w tych odczuciach , że tam są grube przewalki kucheno-kulinarne, przecież one nie maja pojęcia , że krzywdzą dzieci
, Czarek jak czrek , uczulenie i po krzyku , ale jedna mama to ma maluszka co od razu puchnie :-( ate mu jogury kawe z mlekiem
, tyle , że nigdy nie widziala tyle co jej dziecko w domku opowiedzialo, no ale ostanio organizowalam dzien babci idziadka to sie troche napatrzalam, bo akurat bylam w porze śniadanak i to wlaśnie najbardziej chore i alergiczne dziecko pil sobie mleko , normalnie podeszlam a ono do dna :-(jednym hlystem ....:-(, przeginka!!!!!