reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Keterek, super zdjęcia, kawaler coraz wiekszy z tego Mateuszka.

Edyta, Amelka przy karmieniu łyżeczką też zarzuca brzuszkiem do przodu i do tyłu, ale ona ostatnio ciągle tak się wygina jak ją wkładam do leżaczka. Odwidzialo jej się chyba przebywanie w tym "urządzeniu".

Co to jest dieta "kopenhaska"? ???
 
reklama
_Basia pisze:
Edyta, Amelka przy karmieniu łyżeczką też zarzuca brzuszkiem do przodu i do tyłu, ale ona ostatnio ciągle tak się wygina jak ją wkładam do leżaczka. Odwidzialo jej się chyba przebywanie w tym "urządzeniu".

a może to gazy ???? bo Julka się kiwa tak jak leży na płasko i je cyca....
 
Damayanti, przeszło jej kaszelenie na rzecz chrząkania coś a'la lord Vader kiedy mówi:"Luc, my son- fight with me!"  ;) ;D Nie martw się - łatwo odróżnić kaszel chorobowy od komunikacyjnego  ;)

Eda, moje szczęście jak nieraz je, to rzuca nogą podtrzymywaną przez jedną rączkę, a drugą rączką stuka sobie po udzie  ::) Też najczęściej karmię na leżąco..

keterek, wesolutki ten Twój synek :) No i mamy taką samą piżamową owcę  ;)

Ewa, u mnie tak czasem wygląda zabawianie: leżenie i tv  ::)

Ola, moze wstaw jakieś mniejsze zdjęcie?

No, my dziś podejmujemy próbę doładowywania akumulatora.. Oby to coś dało i niech to auto odpali!! plisss...... ::) ::) ::)
 
A dzis Kinga "fukcjonuje" ładnie - je i śpi w swoich stałych porach, i nawet nie kasłała bardzo dużo :)

Edytko, kopenhaską już stosowałam (dwa lata temu i też zimą ;) ) i czułam się super, i efekty były. Schudłam wtedy 5kg, jadłam po diecie mniej i ładna waga trzymała mi się, aż się Kinga w moim brzuszku pojawiła (czyli jkos ponad pół roku) Pierwsze trzy dni było ciężko, zobaczymy, jak będzie teraz :) Dzis jest oki Własnie zjadłam na obiad mięsko i furę pekińskiej (salata za droga i zimą nijaka ;) ).
Basiu - dietka jest np tu: https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,1176.0.html
Ciekawe, co Ola chciała za fotke nam pokazać :) a już myslałam, że to z moim netem coś, że ta taka przestrzeń wolna duża.
Agula - powodzenia z autem :)
Ewka - a Kubus w ogóle używa smoka? do zasypiania? czy tylko przy cycku zasypiac chce?
 
Ja tylko na chwilke donieść, ze właśnie udało mi się uspokoić niezłą histerię. Środek uspokajający: Blues Brothers i to dość głośno ::)
 
Witam pod koniec weekendu  :laugh:
U nas ostatnio goście dopisują. W tygodniu byli moi rodzice, w weekend była moja siostra. Dziś po południu byli też znajomi z synkiem (10 miesięcy). Tak więc czas mija nie wiadomo kiedy. Majka śpi już od ponad 0,5 godziny i mamy wolne  ;D
Keterek - fajne zdjęcia. Majka też ma takiego pajacyka z Mikołajem i łosiem  ;D
Jeśli chodzi o dietę kopenhaską, to słyszałam różne opinie, ale chyba nieźle sprawdza się w odchudzaniu mężów  :p Jedna kumpela odchudziła swojego o chyba 7kg, a druga ostatnio o 10kg!!! Nieźle nie?
Ewka - nieco spóźnione, ale jednak - życzenia wszystkiego najlepszego dla Kubusia od Majeczki  :laugh:
Basia - widziałam w Auchan te śliniaki, o które kiedyś pytałaś. Ja obecnie testuję kolejne śliniaki. W tym dużym trudno było mi zawiązac dobrze sznureczek przy szyi i na dodatek Majka zwija rękami cały śliniak i wkłada go do buzi. Tak więc teraz mam dwa nowe śliniaki. Jeden taki jakby fartuszek - oprócz zawiązywania przy szyi ma też wiązanie na plecach i dziś był wypróbowany - problem zwijania i wkładania śliniaka do buzi został wyeliminowany  ;D Drugi śliniak dla odmiany na szyi ma rzepa i powinien dać się łatwo zapiąć (na razie nie wypróbowałam). Może kiedyś znajdę śliniak idealny - z rzepem i wiązany na plecach  ;D ;D ;D Czy dziecko długo tak mocno się brudzi przy jedzeniu?  ??? Bo obecnie do jedzenia zakładamy ciemne, robocze śpioszki, do tego oczywiście śliniak, ale pod śliniak przy szyi pielucha, a pod pieluchę jeszcze waciki. Jak warstw jest mniej, to góra body jest brudna od jedzenia... No i oczywiście trzeba podwinąć rękawki. Też tak musicie zabezpieczać się przed brudzeniem ubranek? A może to tylko na samym początku wprowadzania nowych potraw, a potem dziecko już tak się nie brudzi?
 
jeszcze jedno - E_mamo, Damayanti, Basia, Ania_K - kiedy macie następne/miałyście niedawno szczepienie (chodzi mi o to, gdy jest tylko WZW typu B)? My bylismy na szczepieniu w połowie grudnia (wtedy jeszcze skojarzona), a teraz mamy iść na to WZW typu B 21 lutego. Jakoś wydaje mi się, że przerwa ponad 2 miesiące to za długa. No i nie wiem, czy pielęgniarka coś pokręciła przy obliczaniu daty, czy rzeczywiście teraz jest taka długa przerwa. Jak to jest u Was?
 
reklama
Witam w ten mroźny wieczór.

Ikpi
, dzieki za wiadomość w sprawie śliniaków, będę w tygodniu jechać do Auchan, to się rozejrzę. A te, nowe wiązane na plecach to też kupiłaś w Auchan? Bo mi też przydałby się taki. Amelka niestety również lubi wkładać sobie śliniaczek do buzi. Ale tak poza tym to ostatnio przestała sie już tak mocno brudzić przy jedzeniu, a jak jej coś smakuje, to nawet sliniaczek jest czysty, tylko buźka jest do wytarcia chusteczką. Ale na początku to zabezpieczałam ją podczas karmienia prawie tak jak ty Majeczkę.
Jesli chodzi o szczepienie, to my byłyśmy 7 grudnia, a teraz pielęgniarka kazała nam przyjść po 9 lutego, czyli też ponad dwa miesiące, więc może teraz jest dłuższa przerwa. Potem to chyba już nastepne będzie w dwunastym miesiącu, ale pewna nie jestem.

Damayanti, dzięki za link do strony z dietą kopenhaską, ale ja chyba nie skorzystam. Ale jeśli możesz to napisz jak ją znosisz i jakie efekty przynosi.

Agula, jak tam auto? Odpaliło?

Edyta, a jesteś pewna, że Julka nie ćwiczy sobie po prostu? Bo u nas takie ćwiczenia to zaczęły ostatnio być na porządku dziennym, już nie tylko w leżaczku. Cwiczenie mostków, podnoszenie pupki na brzuchu, różne dziwne obroty, włącznie z odginaniem głowy do tyłu i wyginaniem się w łuk (tak szczerze, to mnie martwi, czy wasze dzieci też tak robią?), o machaniu nóżkami na wszystkie strony nie wspomnę. Więc może nasze dzieci sobie po prostu tak ćwiczą?
 
Do góry