mrozik biedna jestes z tym maluszkiem, ciekawe dlaczego nie chce spac? moze mu cos dolega? u mnie na szczescie Kuba spi ok 8-9 godzin, jak dam mu cyca ok 23-24, bo tak wlasnie wedrujemy na pietro do sypialni (strasznie niefunkcjonalny dom ), to budzi sie ok.8-9 rano.ale nie powiem, bo tez kiedys dosc czesto budzil sie w nocy na cycusia, wtedy robilam szszszszszyyyyy i po klku probach poskutkowało-od tamtej pory juz sie nie budzi, u dziecka to jest raczej glupie przyzwyczajenie niz faktyczny głod. ale sa noce kiedy spi bardzo niespokojnie, biore go wtedy " do odbicia" i po wielkim beknieciu zasypia spokojnie,po prostu za slabo mu sie odbija po jedzonku i trzeba czynnosc powtorzyc, czasami jest mu za gorąco lub uwiera go jakas metka w spioszku czy "zagniotek" pod pleckami, trudno tak naprawde zgadnac o co im chodzi, wiec probuje wszystkiego, ale zauwazylam, ze maly lepiej spi jak w sypialni jest chłodno ok.18 stopni i mocno przewietrzone. sypial gorzej jak "kiełkował" pierwszy ząbek, ale dawalam panadol i smarowalam dziąsełka.a moze coś z jedzonkiem nie tak? u nas tez gdy pojawia sie wysypka, to malego boli brzuszek i jest bardzo marudny. nie wiem jak ci pomoc, wyobrazam sobie jakie to meczace, tez mialam z Kubą "przeboje" przez pierwsze 2 miesiące i chodziłam jak naćpana, ale juz sie uspokoilo i tobie rowniez tego zycze, moze daj mu przed snem jakies ziólka uspakajajace? badz dzielna trzymam kciuki, bo nic innego nie moge zrobic :-(
Faktycznie z tym karmieniem mozesz miec problem po operacji, do tego stres i obolały brzuch, ale nie martw sie na zapas, jak zdołasz uchowac pokarm, to dasz malemu cycusia, a jak nie to nie-podejdz do tego na luzie, w koncu to juz 7 miesiecy, wszystko co naj... z maminego mleczka Filipek juz dostał.po operacji skup sie na sobie i na szybkim powrocie do zdrowia i sprawnosci fizycznej, bo to najwazniejsze, abys miala sily do opieki nad malym urwisem. Głowa do gory, bedzie dobrze :-)
Luxik u nas z lekarzami to samo, kasują 50 euro za wizytę plus 10-15 za wypisanie recepty, nawet jesli oplacamy takie podstawowe ubezpieczenie, podobne do ZUS-U , nie zwalnia nas to z oplat za uslugi doktorka. teraz dopiero sie zacznie, bo skonczyla mi sie MEDICAL CARD uprawniajaca do darmowych wizyt i lekow, na nastepna nie mam juz szans niestety, wiec obysmy byli zdrowi, bo inaczej moze byc kiepsciutko z kasa
MAMUSKI co was tam znowu za choróbska meczą, co tu wchodze to jakas bidule kładzie CUŚ do łozka, zdrowka zycze, to ta cholerna pogoda. z utesknieniem wypatruje wiosny, bo choc u nas kwitna juz żonkile, to pogoda do niczego, juz ponad tydzien siedzimy z Kubą w domu, bo wieje i leje-koszmar, tak mi go zal zamkniety w tych 4 scianach, no ale coz jakos wytrwamy.
a co do objawow przeziebienia, to u nas tez nie bylo super wysokiej goraczki w granicach 37 stopni i utrzymywalo sie prawie 2 tygodnie, maly byl wtedy bardzo spokojny, ale taki markotny i senny nic go nie bawilo, jesc tez nie chcial, bo gardelko bolalo, ale odpukac- od 2 miesiecy nie choruje.juz chyba gdzies pisalam, ze dostawal wtedy syrop z cebuli, panadol w zawiesinie, STERIMAR do noska, aha i smarowalam plecki i stopki WICK VAPORUB- taka irlandzką wersją dla dzieci.ale mimo tych naszych zabiegow to kazde przeziebienie musi swoje potrwac, lagodzimy tylko objawy a i tak ciagnie sie to ponad tydzien.