reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Klub Mam Zombi :)

Luxik trzymaj sie, mam nadzieja, ze przeziębienie Tomusia raczej oszczędzi.
Mrozik szkoda, ze muszą Ci robić zabieg teraz, ale w końcu 7 mc to dużo czasu. A myślałaś o tym, ze będziesz miała pokarm jak odstawisz Filipka. Bo ja miałam mnóstwo jak odstawiłam Marianne. Piersi bolały mnie okrutnie, brałam brom i tabletki antykoncepcyjne, na zatrzymanie laktacji. Zapytaj może lekarza jak już nie masz zamiaru karmić po operacji.
Kama to mi lekarka kazała odstawiać małego od piersi w nocy, ale tu u mnie taka tendencja, bo wszystkie moje koleżanki jak im mowie, ze Oli je w nocy to patrzą na mnie jak na dziwoląga, ze na to pozwalam. Ja rozważam to z tego powodu, ze on może naprawdę tego nie potrzebuje tak bardzo, a ja mu daje bo zaspana jestem. Nie wiem czy mnie rozumiecie.
 
reklama
Evelinakol - no właśnie rozważam co robić. Głupia jestem już w tym temacie. Można rzec - chciała bym , ale się boją ;-). Chyba jednak odstawię, bo po operacji wycięcia tego woreczka lekarze zalecają po 3 tygodniach wrócić do "normalnego" jedzenia żeby wątroba zaczęła dobrze pracować. Jeśli będę karmić, to nadal będę miała dietę cud i nie wiem czy to będzie dobre dla mojego zdrowia, a co za tym idzie i dla Filipka:baffled:
Ola - były 2 noce przez te niemal 7 miesięcy, gdzie Filipek spał długo - położył się spac o 20 i wstał około 2 w nocy, później chyba jeszcze jedna pobudka była i już na dobre koło 7 się obudził. Spałam wtedy ciurkiem 3 godziny. Straszny rarytas to był. W szpitalu tez jak byłam to nie mogła spać, bo ciągle o dziecku myślałam, bo łobuz jeść nic nie chciał, a poza tym wstawałam 2 razy w nocy żeby mleczko z cyców odciągnąć. No coż trafił nam sie nieospały głodomorek :-D:cool2:
 
Luxik, dużo zdrówka Ci życzę.
Mrozik, no to faktycznie, wytrwałość i cierpliwość masz już przerobioną:-). Ale wszyscy mi mówią że najciężej to tak do roczku jest, potem już może i dziecko samo się zabawi a jak będzie chodziło to też lżej. A z tym karmieniem, to chociaż żal, to ja bym chyba na twoim miejscu odstawiła, w koncu masz zabieg, siła wyższa i musisz dbać o siebie. A o dziecko przecież też dbasz i dajesz mu to co najlepsze i miłość przede wszystkim. 7 miesiecy karmienia to i tak ładnie. Ja karmie ale mam mało pokarmu i tez czasami mam chwile zwatpienia ale ja nie mam takich powodów jak ty, więc jeszcze będe kontynuować.
Evalinakol, no chyba rozumiem. Mi tak sie w nocy chce spać że też wolę małego nakarmić i on od razu zasypia niż nic mu nie dawać i próbować uśpić - nie wiem czy by poskutkowało a bym musiała nadsłuchiwać, sprawdzać, to by wszystko dłużej trwało a pewnie mały i tak by chciał w końcu amku
 
mrozik biedna jestes z tym maluszkiem, ciekawe dlaczego nie chce spac? moze mu cos dolega? u mnie na szczescie Kuba spi ok 8-9 godzin, jak dam mu cyca ok 23-24, bo tak wlasnie wedrujemy na pietro do sypialni (strasznie niefunkcjonalny dom ), to budzi sie ok.8-9 rano.ale nie powiem, bo tez kiedys dosc czesto budzil sie w nocy na cycusia, wtedy robilam szszszszszyyyyy i po klku probach poskutkowało-od tamtej pory juz sie nie budzi, u dziecka to jest raczej glupie przyzwyczajenie niz faktyczny głod. ale sa noce kiedy spi bardzo niespokojnie, biore go wtedy " do odbicia" i po wielkim beknieciu zasypia spokojnie,po prostu za slabo mu sie odbija po jedzonku i trzeba czynnosc powtorzyc, czasami jest mu za gorąco lub uwiera go jakas metka w spioszku czy "zagniotek" pod pleckami, trudno tak naprawde zgadnac o co im chodzi, wiec probuje wszystkiego, ale zauwazylam, ze maly lepiej spi jak w sypialni jest chłodno ok.18 stopni i mocno przewietrzone. sypial gorzej jak "kiełkował" pierwszy ząbek, ale dawalam panadol i smarowalam dziąsełka.a moze coś z jedzonkiem nie tak? u nas tez gdy pojawia sie wysypka, to malego boli brzuszek i jest bardzo marudny. nie wiem jak ci pomoc, wyobrazam sobie jakie to meczace, tez mialam z Kubą "przeboje" przez pierwsze 2 miesiące i chodziłam jak naćpana, ale juz sie uspokoilo i tobie rowniez tego zycze, moze daj mu przed snem jakies ziólka uspakajajace? badz dzielna trzymam kciuki, bo nic innego nie moge zrobic :-(
Faktycznie z tym karmieniem mozesz miec problem po operacji, do tego stres i obolały brzuch, ale nie martw sie na zapas, jak zdołasz uchowac pokarm, to dasz malemu cycusia, a jak nie to nie-podejdz do tego na luzie, w koncu to juz 7 miesiecy, wszystko co naj... z maminego mleczka Filipek juz dostał.po operacji skup sie na sobie i na szybkim powrocie do zdrowia i sprawnosci fizycznej, bo to najwazniejsze, abys miala sily do opieki nad malym urwisem. Głowa do gory, bedzie dobrze :-)
Luxik u nas z lekarzami to samo, kasują 50 euro za wizytę plus 10-15 za wypisanie recepty, nawet jesli oplacamy takie podstawowe ubezpieczenie, podobne do ZUS-U , nie zwalnia nas to z oplat za uslugi doktorka. teraz dopiero sie zacznie, bo skonczyla mi sie MEDICAL CARD uprawniajaca do darmowych wizyt i lekow, na nastepna nie mam juz szans niestety, wiec obysmy byli zdrowi, bo inaczej moze byc kiepsciutko z kasa :tak:
MAMUSKI co was tam znowu za choróbska meczą, co tu wchodze to jakas bidule kładzie CUŚ do łozka, zdrowka zycze, to ta cholerna pogoda. z utesknieniem wypatruje wiosny, bo choc u nas kwitna juz żonkile, to pogoda do niczego, juz ponad tydzien siedzimy z Kubą w domu, bo wieje i leje-koszmar, tak mi go zal zamkniety w tych 4 scianach, no ale coz jakos wytrwamy.
a co do objawow przeziebienia, to u nas tez nie bylo super wysokiej goraczki w granicach 37 stopni i utrzymywalo sie prawie 2 tygodnie, maly byl wtedy bardzo spokojny, ale taki markotny i senny nic go nie bawilo, jesc tez nie chcial, bo gardelko bolalo, ale odpukac- od 2 miesiecy nie choruje.juz chyba gdzies pisalam, ze dostawal wtedy syrop z cebuli, panadol w zawiesinie, STERIMAR do noska, aha i smarowalam plecki i stopki WICK VAPORUB- taka irlandzką wersją dla dzieci.ale mimo tych naszych zabiegow to kazde przeziebienie musi swoje potrwac, lagodzimy tylko objawy a i tak ciagnie sie to ponad tydzien.
 
Luksik dużo zdrówka!!
dziewczyny ja tez w nocy daje małemu cycka bo tak jest wygodniej hehe mały pociumcia i zasnie ale zastanawiam sie nad tym aby go próbować ukołysać bez cycusia tylko nie wiem czy to wyjdzie! Tez w nocy tylko marze o tym aby sie znowu polożyć więc nie wiem czy dam radę a tymbardziej że jutro pierwszy dzień do pracy po macierzyńskim i w ogóle nie wiem jak to będzie..
 
Ja sie dzis wykończe,a raczej synek mnie wykończy:baffled: Filip dzis wstał o 6:20 pózniej poszedł spać 4 godziny póżniej czyli o 10:20 oczywiście przy cycku bo inaczej dalej by harcował,ja szczęsliwa że se odpoczne, bo oczy mam jak królik, a ten łobuz pół godziny póżniej oczy otwarte:baffled::wściekła/y: i dawaj dalej marudzi jak sie go nie nosi na rękach lub się nim nie zajmuję. Chyba ma plan jak wykończyć mamę:szok:
 
Dziewczyny dziekuje za zyczenia:tak: chorobsko mam nadzieje ze mam juz za soba, taka koncowka jeszcze, malego ominelo:happy2:

Kludi u nas moze i maly sie jakis czas sam pobawi , ale ze spaniem to samo, czasem tylko 20 min i po spaniu:baffled:, a nie daj Boze kiedy siedze przy komputerze.....syrena mu sie wlacza, akurat teraz jest czyms zajety, ale zaraz zauwazy ze pisze i zacznie sie ryk.Moze u ciebie to nastepne zabki....no i syrena sie wlaczyla:no::no::no:
 
Luxik to super ze juz po:tak:
Ale powiem Wam ze u mnie z kompem jest to samo-jak tylko usiąde-syrena :szok:
Wogóle noc dzis koszmarna:no:znowu płakał i nie wiem czemu,spac nie chcial:baffled:
 
A ja dzis zdążyłam napisac długiego maila do męża:tak: Piotrek siedział na swoim placu zabaw - gondoli spogladał ale nie przerwał mi ani razu:-)

Kludi ja mam podobnie z tym zabawianiem wszystko mu sie nudzi po 5 min i włącza sie maruda zajme go czyms innym ale znowu na krotko...fakt umie na chwile sie czyms sam zająć ale to chyba góra 10 min...teraz zasnął mam nadzieje ze pospi do 16 to jak wstanie zostana 3 godz do kapieli:cool2:ufff..
 
reklama
BArtuś też miał wczoraj i w niedzielę jakiś gorszy dzień, dużo marudził a wczoraj wieczorem za żadne skarby nie mógł usnąc, jak go kładłam do łóżeczka to w ryk, a widać było że spać mu sie chce, pomagało jedynie trzymanie go na rękach ale w pionie, już byłam wykończona bo sama wczoraj się źle czułam i w końcu mąż go jakoś uśpił, ale dawno tyle płaczu nie było co wczoraj. I to człowiek też nie wie czy to małemu coś dolega, czy o co chodzi, zawsze mówimy "może to ząbki" bo jeszcze nie ma, no ale może co innego go bolało. odetchnęłam jak zasnął. noc na szczęście już jak zwykle i rano zanim wyszłam do pracy tez było ok. ale zobaczymy co bedzie wieczorem
 
Do góry