Kurcze dziewczyny, ale macie przeboje z karmieniem. Mój Julek po butli (z uwagi na żółtaczkę ciągle jeszcze musi być karmiony naprzemiennie mm i cyckiem) śpi po 3 h, a po cycku w nocy też 3 h, a w dzień po około 2h. Cycka ciągnie mi co prawda bardzo krótko, bo po 5-10 minut, ale skoro tyje i nie ryczy to przestałam się tym przejmować. Ostatnio zrobił się co prawda większy żarłoczek więc w dzień budzi się częściej, ale w sumie daje matce odetchnąć przynajmniej 1,5h. Może u was też się wszystko unormuje, a jeśli nie to popieram fakt przejścia na butlę, bo w końcu matka też musi mieć coś z życia, a nie tylko funkcjonować jako bufet. A ludzi, którzy będą wam wmawiać, że jesteście wyrodne matki olejcie totalnie, bo to bufony.