no ja robilam tez 3 razy!!! (ale niedowiarek byl ze mnie...) najpierw sama poznym wiecozremi 5 razy czytalam jak nalezy odczytac ten wynik..
nastepnego dnia narzeczony byl u mnie i jak robilismy test to ja mowilam ze kreseczka ta jest jakas niewyrazna to zrobilismy jeszcze raz i juz bylo wiadomo... niestety z tydzien czekalysmy na usg i wizyte lekarska ,.. troche zle sie czulam.. wiec dopiero po wizycie jako pierwszy dowiedzial sie moj tata to bylo 20 maja 2005
rodzice mieszkaja w Kazachstanie i wybieralismy sie do nich z wizyta w sierpniu wiec naciskali czy juz maja szykowac sie
zadzwonilam powiedzilam ze bedzie dziadkiem.. zapytal sie kiedy zostanie.. (no i wyszlo ze w jego urodziny
mial prezent...
mojej mamie mial nie powedzec nic.. przez tez dwa tygdnia bo dostalam tabletki i mialam lezac.. (ale jak to kobiety mama widziala ze tata chodzi taki dumny i wyciagnela z niego a wtedy sama zadzwonila
z tesciowa i tesciem bylo fatal.. dowiedczieli sie 6 czerwca ze beda dziadkami i ze 28 sierpnia planujemy slub te 2 miesiaca byli najgorszymy robione byli wymowki ze przed slubemnie wolno ze jak to mozna w 2 miesiac zrobic slub ale moje kochanie bylo nieugiete i dodawalo mi sil. wiec po dwoch miesiacach bylismy juz malzenstwem a 2 lutego 2006 urodzilo sie nasze kochane sloneczko (moja tata 2 zaopatrzylaise w kiliszki i isedzial czekal kiedy ja zadzwonie
tesciowe tez zmienili zdanie.. teraz tezsciu chodzi caluje sie i przeprasza ze zachowywal sie jak idiota... ale powiem ze mimo przeprosin osad spotkania z nim zostal..... btak to u nas bylo...
reszta znajomych dowiedzia sie 3 tygodnia po wizycie u lekarza jak juz bylo wiadomo ze z ciaza wszystko oki