reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmimy...

reklama
Iza, radzę iść do lekarza albo od razu do poradni laktacyjnej... możliwe że to objawy zapalenia piersi, więc lepiej wszystko wykluczyć niż potem cierpieć:-(
Daj znać co i jak:tak:
 
Cześć Dziewczyny :happy: w 3 dzień po porodzie okrzyczała mnie położna:wściekła/y:, która zastała mnie opychającą się jajkami na twardo, pomidorami, masłem i mielonymi na papkę orzechami z owocami (takie deserki do dziś robi mi mąż). Miałam też przy łóżku pomarańcze i słój tłustego rosołu z kluchami domowej roboty. Położna chwyciła się za głowę z przerażenia.:szok:... A ja i tak jadłam po swojemu, ale już po kryjomu... Dziwne, co? Zamiast jeść naturalne mocno kaloryczne i bardzo wartościowe biologicznie produkty, to każą matkom karmiącym jeść chudziutko i tzw, "lekkostrawnie" a podstawą mają być sztuczne kapsułki z witaminami....taka polityka dorogie panie, a potem płacz, bo nie ma pokarmu.
Ja tam wierzę w starą szkołę naszych babć, im mniej sztuczności i chudości tym lepiej. Pozdrawiam :-)
aha! Synek juz prawie ma 6 miesiąc, ja nie schudłam ani kilograma - jeszcze przyjdzie czas na odchudzanie, ale mleka mam do oporu:-)!!!

He he, ja się zgadzam, że dieta matki karmiącej nie powinna być drastycznie ograniczona (jeśli dziecku nic nie dolega po różnych produktach) i też jadłam niemal wszystko, ale nie WSZYSTKO NARAZ:rofl2::-D Tyle co Ty, to ja nie zjadłam przez cały pobyt w szpitalu, a kruszynką nie jestem:sorry2:
 
przeszlo !!!! jupiii
juz sie tyle o zapaleniu naczytalam ze chyba ze starchu wyzdrowialam;-)
karmilam tylko bolaca piersia i po kazdym karmieniu oklad z lodu
dzis juz wieczorem moge napisac ze bol jest minimalny i jestem pewna ze do jutra przejdzie zupelnie
ufff
 
Iza fajnie ze juz Ci przeszlo.Ale oklad z lodu :szok:mi kazli cycki w cieple trzymac i masowac a oklady tez tylko cieple zeby nie przeziebic bo podobno masakra.Ale najwazniejsze ze pomoglo.
 
Befatka moja położna środowiskowa też zalecała przy zapaleniu piersi stosować zimne okłady, bo one właśnie pierś rozgrzewają najlepiej. Można też rozbić kapustę, schłodzić w lodówce i potem np. przez pieluszkę przykładać do bolącego miejsca....
 
reklama
Do góry