reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie

U nas pomalutku także kończymy...
Zazwyczaj ok 12 w południe dostawał cyca i od miesiąca już zaprzestaliśmy...
Teraz tylko ok 5 rano, do spania i raz w nocy...
z czasem pomału i te 3 zakończymy.... ale to z czasem:-p
 
reklama
Agacio - naprawde juz koniec cycania?? Moze to przejsciowe foszki Frania.. hmm nie przypuszczalam, ze to tak szybko i latwo moze byc. Moze jeszcze Franek zachce zassac :))
Nie sadze, zeby Polcia latwo odpuscila.. Nie karmimy sie tak duzo jak wczesniej odkad zjada cokolwiek innego, ale na tyle czesto, ze trudno odstawic piers calkowicie. Moze tez kiedys sama ta chwila przyjdzie.. Basiekk ja tez mialam z karmieniem jakies takie bee na poczatku, nigdy nie mialam co prawda problemow z brodawkami czy wielkim bolem,, itp, ale czulam sie taka jakas uwiazana prze to i w ogole.. W kazdym razie teraz to doceniam bardzo i tez uwazam, ze jest cudownie karmic swoja kruszynke :)
 
Majunia Franek zrobił focha dałam mu trzy dni i foch nie przeszedł więc stwierdziłam że koniec;-) cieszę się jednak że sam zrezygnował, bo ja to bym pewnie do samej osiemnastki go karmiła:-D:-D:-D
 
ania a czym Ty go wogóle karmisz?? poza zupka i kaszką dziennie???
lepi no to współczuję.. widze że mas zpodobną sytuacje do mojej... buuuuu


dziewczyny naleśniki przecież mozecie robić na zwykłej wodzie jeśli boicie się dodać mleka... ja kiedyś robiłam na wodzie jak się okazało ze mleka w domu zabrakło :-p i wyszły praktycznie takie same w smaku:tak:

a i nie pamietam (jak zawsze moja pamięć zawodzi) która dziewczyna na wątku zabawkowym wspomniała o danonkach
to ja mo powiedzieć tyle co wiem że danonków się nie daje teraz małym dzieciom bo są od 3roku życia i mówią to przez infolinie bo na opakowaniu nie jest napisane... no i mają skład wapnia odpowiadający 3 latkom , dla naszych maleństw jest to zbyt duża ilość
co do zawartości cukru wyczytałam ze ponoć jeden danonek zawiera ok jednej szklanki cukru więc to sama słodycz ...
aha no i niektórzy zwracają uwagę na to że sa z mleka krowiego i nie powinno się takiego podawać małym dzieciom itp
szukam linków z wypowiedziami ekspertów... no i narazie znalazłam coś takiego:
Mariola Darzycka, mgr inż technologii żywności i żywienia człowieka Danonki proponuję podać dziecku w 3. roku życia. W sprzedaży znajdzie Pani specjalne jogurty przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci, z odpowiednią indykacją wiekową umieszczoną na opakowaniu. Od 11. miesiąca życia można włączać do diety malucha kilka razy w tygodniu jogurt naturalny.

z ponizszego linku o cukrze... ale to mnie nie przekonuje jakoś jak i niektóre inne odpowiedzi :-p
Danonki to produkt specjalnie przygotowany dla dzieci – jest wzbogacony w wapń i witaminę D składniki, których często brakuje w codziennej diecie dzieci. Dlatego Danonki mogą spełniać ważną rolę w ich żywieniu – jednak aby dzieci chętnie je jadły Danonki muszą być smaczne dlatego są słodzone.
Pytania i odpowiedzi dotyczące serków Danonki

jak znajdę coś jeszcze to dam znaciu :-p
aha szukam jeszcze info o obciązaniu organizmu bo też to kiedyś wyczytałam..
no ale jakaś konkretna wypowiedź potrzebna :-)
 
Ostatnia edycja:
właśnie wróciłam z karmienia ;) my tez pomału kończymy.....zostało jedno karmienie w dzień i 2 w nocy. Hahahha - właśnie mi się przypomniało jak rozmawiałam z koleżanką o karmieniu - ona mi się chwali, że definitywnie już odstawiła od cyca swoją córeczkę (mała będąc w wieku 10-11 msc w ciągu dnia potrafiła zażądac cyca nawet z 10 razy!a w nocy też się ciągle budziła na karmienie), ale ma problem bo mała nie che pic mleka, ani jeśc jogurcików i innych rzeczy z nabiału. Po czym dodaje, że dobrze,że chociaż jeszcze kilka razy pociągnie tego cyca w nocy. Więc ja do niej- haaalo - to jak to z tym karmieniem? mówiłaś, ze już odstawiłaś małą od piersi - a ona na to - no tak, ale w nocy to się nie liczy :D hehehhe
 
dziewczyny jesteście dzielne, nie dałyście się trudnym początkom, przeciwnościom losom. moj wielki ukłon w Waszą stronę.

ja niestety dosyć szybko się poddałam i faktycznie z łezką w oku czytam wasze przywiązanie. :tak:
 
My się jeszcze karmimy. Bardzo się cieszę, że po ciężkim początku-miesięcznej walce udało się i Mały je do teraz. Ale powoli mam już dosyć :zawstydzona/y: W dzień je coraz mniej za to nocki masakra. Jeszcze poczekam, może sam zrezygnuje. A po przeprowadzce i oswojeniu z nowym domkiem to już napewno skończymy z cycem.
 
reklama
My w większości obiadki słoiczkowe niestety. Czasem zrobię coś sama, ale potem na świeżo niani rano wiozę. Wole zaopatrzyć Ją w słoiczki. Jak ugotuję zupkę np pomidorówkę ostatnio, to wszystko gniotę widelcem, nawet makaron, nie miksuję już.
Moja mądra teściowa dała ostatnio Mai budyń na mleku z karton. Jak zrobiłam tak :szok: to powiedziała, że nic jej nie jest to juz może dostawać, a ja jej na to że jak podejmę taką decyzję, to ja poinformuję.
 

Podobne tematy

Do góry