reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie

o matko matusia... tak to jest z teściowymi i mamami, że wiedzą "lepiej". moja mama na szczęście nie narzuca swoich racji i nie próbuje sama z siebie dawać Lenusi nowości- inna sprawa, że zawsze jestem obok ;-) ale jej pytania uświadamiaja mi jak inaczej my byłyśmy wychowywane. np dziś kiedy dodawałam do obiadku ugotowane żółtko powiedziała, że z tego co ona pamięta, nam dawała surowe :szok: :-D

ja sie zmobilizowałam i więcej gotuje niż słoiczkuję ( nie licząc deserków bo te praktycznie tylko ze słoiczków). tak jak pisałam na maju- mrożę. a mrozić i rozmrażać uwielbiam :-D raz w tygodniu, w sobote gotuję całą włoszczyznę, robie z niej papkę i mrożę w malych pojemniczkach. codziennie lub co dwa dni - zależy co Lenusia je, rozmrażam i z tego robie albo zupkę, albo konkret. a zamrożony mam nawet pokrojony koperek, aby do obiadku jedynie skrobnąć troszkę :-D ostatnio bardzo mało wychodziłyśmy z Lenusią więc to było super wygodne wyjście.

kamcia ty mi nie pisz, że nalesniki na wodzie smakuja jak na mleku ... :-D

agacio... wow doczytałam. a to ci synek wydoroślał z dnia na dzień. ja psychicznie bym nie wyrobiła jak by mnie tak lenka z dnia na dzień porzuciła ;)))
 
reklama
Matusia kopnij tą swoją teściową w doope za to że podejmuje bez Ciebie takie decyzje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wychowała swoje dzieci, wychowała a w Twój wychów niech się nie wpiernicza!!!!!!!!!
 
Matusia dobrze kobieto że w słowach nie przebierasz :no: jak nie pasztetowa to mleko, a za chwilę browca małej będzie chciała wcisnąć a powie że nic jej nie jest i jak śpi ładnie;-)

Bra nawet sobie nie wyobrażasz jak było mi smutno:no: jak przystawiałąm i nie chciał ssać łzy mi w oczach stały:-( ale dałam radę jakoś więcej się przytulamy teraz i synio buziaki daje słodkie także zrekompensował mi odrobinkę to porzucenie:tak: Popatrz a u Ciebie była taka mizerka i jak się rozhulało znowu:-)


Ja wszystko gotuję sama deserki również, dziś mąż robił ryż z truskawkami i poczęstował młodego smakował mu strasznieee, ale truskawek jeszcze nie można nie? muszę poczytać
 
Ja jeszcze poki co to daje malemu wszystko ze sloiczkow bo nie chce mi sie gotowac (wyrodna matka ze mnie, wiem...).
Ale zazdroszcze wam ze to robicie, teraz jak jest ten temat z przepisami to moze sie zmobilizuje w koncu.#

Z nowosci to Oskar je kanapki z pasztetowa (taka specjalna dla dzieci bez konserwantow i tych innych wynalazkow), danonki i dzis mu kupilam ryz na mleku (Muller) to jutro wyprubujemy.
 
agacio jest deserek już po 9 miesiącu z bobowity z truskawkami. jogurt i truskawki chyba. jeśli nic mu nie będzie, bo truskawki lubią uczulać to można.

co do obiadków, u nas gotuje małemu mój M, dziś zrobił mu z indyka pierś i poledwicę, nagotował na cały tydzień. obiadki gotujemy z jednej prostej przyczyny, deserki plus obiadki to wydatek rządu ponad 10 zł dziennie. a gdzie mleko, kaszki, i inne sprawy? dlatego obiady gotujemy, deserki babcia coś kombinuje, jakieś miksowanie itp. ale w słoiczkach nadal dostaje. bo to jest duże urozmaicenie, mango, brzoskwinie, itp. no po prostu owoce których się tak nie dostanie. no chyba że w puszkach są.
 
Matusia masz skaranie boskie z tą tesciową.

My tez cycowi, pewnie do 18stki:-D a serio to będę odstawiać juniorka jakoś wiosną.Obecnie karmię rano, wieczorem/późnym popołudniem i raz w nocy(czasami dwa- bo picia nie daję z butli).Karmienie poranne moge odpuścić czasami i tak robię jak juniorek wstanie późno a ja już lecę do pracy.Ale wieczorkiem na spanko, cycuś musowo:-)

Gotować lubię małemu, więc to robię.Wszystko eko/bio certyfikowane, więc niegorsze niż produkty w słoiczkach.Pediatra mi wyjechała z tekstem- że w żywności marketowej jest za dużo chemii i nie jest dobra dla dzieciaka(jak usłyszała ,że mały je obiadki "normalne").I zonk- bo ja takiej nie kupuję :-p

Wiecie co mnie wkurza? gadanie typu "no daj mu ciasteczko, daj czekoladkę, przecież zje" i to jeszcze mówią tak mamuśki, które same mają dzieciaki małe.Co za głupota, sorry, inaczej tego nazwac nie można.Co to za wyznacznik- bo zje- przecież paprochy z dywanu też zje:-D lub jedzenie psa, to czemu według tej logiki tego mam mu zabraniać, a słodycze są cacy?
Ech te mamuśki, niektórym naprawdę...
 
Ostatnia edycja:
niektórym naprawdę ... odbija ( miało być inaczej ) :-D tym akcentem żegnam się moje dziecie usnęło, pobiło rekord dziś 22 spać :szok: tak Kamcia wiem nie ten wątek buziaki :happy2:
 
jaipur no pewnie ze zje, zje wszystko, ostatnio Oskar dorwal kupe swinki morskiej bo wyzucila z klatki - czasem tak robi- i nie zauwazylam jej. zdazylam w ostatniej chwili wyrwac ja malemu z reki jakies 2cm przed buzia :-D

Ja ciastka daje ale takie specjalne dla dzieci-u nas sa takie z Hipp, czasem tez dostaje na spobowanie czekolade. Ostatniop jadl lody, oczywiscie odrobinke na lyzeczce dostal tak z piec razy. Chcem zeby probowal wszystkiego (oprocz kup :-D), ale wszystko z umiarem, niech poznaje rozne smaki.
Tak czy inaczej calkowicie dzieci od slodyczy nie uchronimy.
 
agacio kopsnij przepisy na deserki bo ja weny nie mam :tak:
karolka jaka tam wyrodna matka. ja tez dlugo podawałam tylko słoiczki ale zmobilizowala mnie jaipur :-D pomyslałam,że jak ona może to i ja no i gotuję :-D a ty z tego co widzę, podajesz małemu juz takie dorosłe jedzonko. ryż na mleku, danonki ... bardzo wcześnie!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Franek np pogardził jogurcikiem nestle o smaku kakaowym czy tam czekoladowym nie wiem, zjedliśmy z mężem na spółkę po dwa a smakowal jak te deserki dessino kojarzycie? no to meeega pyszny:sorry2: ale kiedyś ukradł wafela czekoladowego i zeżarł pół znim się siostra skapła to już mu smakowała czekolada:confused:

Bra ryż na mleku i danonki to do mnie? A deserki no to jabłko z porzeczką czarną, bananem, czasem z biszkopcikiem, śliwki ale też czasem kupię nie jest tak że wszystko sama, np jogurcikowy, albo twarożkowy deserek, albo takie bardziej egzotyczne kupuję:tak: kisiel często robię jest na przepisach spróbuj zrobić Lenutkowi napewno jej posmakuje:tak:
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry