reklama
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
gag myslę że większego ryzyka nie ma..
chrupki się rozpływają na taka glutowatą papeczkę :-)
ja włansi daję te same co hope co pisałam wcześniej bo łatwiej się je trzyma dziecku w łapce:-)
biszkopty też się rozpuszczają od razu , sa mieciukie i nie da się nimi zadławić ...
choć bardziej się kruszą :-)
chrupki się rozpływają na taka glutowatą papeczkę :-)
ja włansi daję te same co hope co pisałam wcześniej bo łatwiej się je trzyma dziecku w łapce:-)
biszkopty też się rozpuszczają od razu , sa mieciukie i nie da się nimi zadławić ...
choć bardziej się kruszą :-)
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Jaipur ty zła kobieto!
My mieliśmy jedno podejście do chrupek ale trochę miał odruch wymiotny więc daliśmy spokój. Ale wtedy miał odruch wymiotny od obiadków też więc nie był dojrzały zwyczajnie do połykania. Teraz papki zjada ładnie. Wczoraj jadł makaron i pomidorówkę (kilka łyżeczek) i ziemniaka. Na nasze jedzenie nie patrzy a jeśli już to raczej się śmieje, że paszczą ruszamy a dźwięku nie ma :-) Ale jak siedzi na kolanach to napić się nie da bo zaraz kubek atakuje rękami i do paszczy ciągnie.
Zaraz idziemy zmontować mannę z jabłkami - trzecie podejście do glutenu.
My mieliśmy jedno podejście do chrupek ale trochę miał odruch wymiotny więc daliśmy spokój. Ale wtedy miał odruch wymiotny od obiadków też więc nie był dojrzały zwyczajnie do połykania. Teraz papki zjada ładnie. Wczoraj jadł makaron i pomidorówkę (kilka łyżeczek) i ziemniaka. Na nasze jedzenie nie patrzy a jeśli już to raczej się śmieje, że paszczą ruszamy a dźwięku nie ma :-) Ale jak siedzi na kolanach to napić się nie da bo zaraz kubek atakuje rękami i do paszczy ciągnie.
Zaraz idziemy zmontować mannę z jabłkami - trzecie podejście do glutenu.
w temacie ataków- to ciekawe skąd takie bobo wiedzą,że trzeba ciągnąć do paszczy butelkę tam gdzie jest ustnik? junior atakuje zawsze cokolwiek postawię sobie w butelce do picia, a uwielbiam takie małe soczki jabłkowe w szklanych butelkach 0,3l, więc jak tylko wyczai taką to zaraz łapie w połowie i ciągnie do ryjka.Oczywiście z zamiarem zalania się, w wstepnie przyssania do szkła
Polka tez tak atakuje kubek, szczegolnie taki w kwiatki ladny sobie upodobala..
I patrzy, patrzy, lypie okiem jak jemy.. albo z nami przy stole, albo z kanapy obserwuje, taka nadymana - pasza turecki.
Dzis juz ten sam obiadek byl ble, usta zacisniete lub wszystko wyplute... Ehhh... Czy to dziecko bedzie cos kiedys jesc?
Glownie chodzi mi o ten gluten, zeby wykorzystac to okienko miedzy 5 a 6 m-cem, a czas ucieka.
Te jej krzyki i wycie ostatnio to chyab tez poawiazane z probami jedzenia, (albo zeby)... Przeciez nikt jej cycusia nie zabiera.. po co to sie tak denerwowac..
I patrzy, patrzy, lypie okiem jak jemy.. albo z nami przy stole, albo z kanapy obserwuje, taka nadymana - pasza turecki.
Dzis juz ten sam obiadek byl ble, usta zacisniete lub wszystko wyplute... Ehhh... Czy to dziecko bedzie cos kiedys jesc?
Glownie chodzi mi o ten gluten, zeby wykorzystac to okienko miedzy 5 a 6 m-cem, a czas ucieka.
Te jej krzyki i wycie ostatnio to chyab tez poawiazane z probami jedzenia, (albo zeby)... Przeciez nikt jej cycusia nie zabiera.. po co to sie tak denerwowac..
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 933 tys
Podziel się: