reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie

reklama
hope, ale już widzę jakie dziecko poklejone potem po tych chrupkach :-)?

Majka jadla rano biszkopta. ona go tak ssie i on się rozlatuje, nawet nie wiem czy coś zjada z tego, a tu Mati wstał i biegnie do niej i woła "moja siostrzyczka już wstała" jak ją zobaczył to Mu się uniosło znowu na widom rozmemłanych ciastek. Zaczął krzyczeć że mam ją umyć bo zwymiotuje :no: nie wiem co to za facet.
 
:-D prawdziwy facet, oni tacy twardzi tylko na pozór ;-)

Na moje szczęście ropuch dobrze trafia do buzi chrupką i nie mam dużo sprzątania, po chlebie jest masakra.
 
kaszki z holle sa tez w Bomi, no i w sklepach internetowych tez można kupic
ja mam 4 w domu, i co z tego skoro mój skarb gardzi kaszką....:-( tylko się matka wykosztowała

matusia....ten gryzaczek jest OK - ja go zawsze dokładnie myje w płynie a potem wyparzam wrzątkiem przed jedzeniem i zaraz po. do tej pory wkładałam mu kawałki jabłuszka - wcina aż mu sie uszy trzesą i tylko słychac takie siorpanie tego soczku, który mu spływa przez siateczkę, a potem oczywiście cały jest do przebrania....więc ja daje mu zazwyczaj niedługo przed kąpielą ;-)

a co do tych chrupek - to nie ma ryzyka, że się dziecko zadławi? one się rozpuszczają, czy zostają "niebezpieczne" kawałeczki?
 
gag nie wiem gdzie Ty zamieszkujesz:-D;-) ale w moim L. jest duży wybór Hippa.
chrupy junior pakuje całe do paszczy i jeszcze dopycha paluchem, żaden okruch się nie zmarnuje,ale b.rzadko daje.od 3tyg wcale, bo zeżarłam mu któregoś dnia wszystkie:-D
 
Ja biszkoptów, ani chrupek jeszcze nie dawałam. Ale ze względu na to, że wracam do pracy stopniowo zastępowałam Kluchowi karmienia, najpierw śniadanie, potem drugie śniadanie i potem obiad. Po pierwsze, żeby mała przyzwyczaiła się do innego żarełka niż cycek, a po drugie, żeby stopniowo jakoś laktacja się przystosowała.
O 6 rano dokarmiam ją cycem na śpiocha.
Na śniadanie około 9 jemy kaszkę, szału nie ma , ale trochę zjada, nie wciskam jej na siłę. Jeszcze będę próbować z innymi kaszkami, może inne polubi <Hope dzięki za namiary na kaszki>
Na drugie śniadanie około 11 po drzemce zjada owocki, jabłka albo gruszki czasem banany, a jak nie mam w domu nic świeżego to jakiś deserek chociaż zdecydowanie woli owocki.
O 13 je obiad i tutaj już jest prawdziwy szał ciał, o ile obiad zawiera mięcho :-D.
O 15 z pracy będzie wracać mamusia i wtedy już cycek do oporu ile chce i kiedy chce:-). W nocy oczywiście też.

Ja też muszę jeść po kryjomu bo jest mi zwyczajnie Klucha szkoda, patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi oczami, nerwowo przełyka śliną i co chwila otwiera buzię w nadziei, że coś jej skapnie, a jak jej nic nie skapnie to ma taki wzrok zawiedziony, że szok. Więc w jej obecności jem coś czym mogę się z nią podzielić np jabłko. Ostatnio byliśmy w gościach i musiałam jej dać ociupinkę ciasta (domowego oczywiście) bo tak nerwowo patrzyła, aż mi głupio było jeść:-D.
 
reklama
gag nie wiem gdzie Ty zamieszkujesz:-D;-) ale w moim L. jest duży wybór Hippa.
chrupy junior pakuje całe do paszczy i jeszcze dopycha paluchem, żaden okruch się nie zmarnuje,ale b.rzadko daje.od 3tyg wcale, bo zeżarłam mu któregoś dnia wszystkie:-D

Hmhm.... Kupuję dużą paczkę, Purchawka zjada 2 chrupy, ja resztę... :zawstydzona/y::sorry:


Rozpuszczają się niemal od razu, nie ma możliwości zadławienia.
 

Podobne tematy

Do góry