reklama
W temacie zwariowania zywieniowego to mam w rodzinie jedną osobę która swojemu trzyletniemu dziecku nadal miksuje zupki albo daje te ze słoiczków, do picia podaje tylko przegotowana schodzona i ponownie podgrzana wode mineralną tylko i wyłącznie w jej kubeeczku,to dziecko jeszce nie napiło się zwykłego mleka, a jak spotykamy się na jakiejś imprezie i zeby to dziecko nic nie chciało ze stołu to jest zapychane suchym chlebem, a jak się juz do czegoś dorwie najlepiej do jakiegoś kawałka ciasta to wkłada sobie cały do buzi zeby jej matka nie zabrała. To są dla mnie warjacje.
Ostatnia edycja:
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Bra widziałam nawet wczoraj w tesco te ubranka co MajaPolka pisze Fajne są i kosztują poniżej 20 zł.
Jaipur dobry artykuł - dzieci są przekarmiane (już to kiedyś pisałam), przesolone i przecukrzone, przebiałczane (pisała Hope), podaje im się w dobrej wierze wzbogaconą żywność a do tego za szybko jedzą dorosłe jedzenie ( o tym też wspominałam i wiecie czym się skończyło). Ja ciągle uważam, że zbilansowanie dziecku dobrej diety to nizwykle trudna sprawa!
Paula to już nieludzkie co opisałaś. Nie sądzę, żeby taki maluch rozumiał że to w niby dobrej wierze. Raczej zastanawia się czy to nie kara jakaś. Potem jak będzie większe zacznie oszukiwać rodziców, żeby tylko zjeść co chce a po zjedzeniu będzie mieć wyrzuty sumienia. A jak się nazywa choroba psychiczna polegająca na jedzeniu wszystkiego a potem z powodu wyrzutów sumienia zwracanie tego to wszystkie wiemy...
Jaipur dobry artykuł - dzieci są przekarmiane (już to kiedyś pisałam), przesolone i przecukrzone, przebiałczane (pisała Hope), podaje im się w dobrej wierze wzbogaconą żywność a do tego za szybko jedzą dorosłe jedzenie ( o tym też wspominałam i wiecie czym się skończyło). Ja ciągle uważam, że zbilansowanie dziecku dobrej diety to nizwykle trudna sprawa!
Paula to już nieludzkie co opisałaś. Nie sądzę, żeby taki maluch rozumiał że to w niby dobrej wierze. Raczej zastanawia się czy to nie kara jakaś. Potem jak będzie większe zacznie oszukiwać rodziców, żeby tylko zjeść co chce a po zjedzeniu będzie mieć wyrzuty sumienia. A jak się nazywa choroba psychiczna polegająca na jedzeniu wszystkiego a potem z powodu wyrzutów sumienia zwracanie tego to wszystkie wiemy...
Najgorsze w tym wszytskim jest to ze ona kompletnie nie da sobie nic powiedzieć, wymysliła sobie jakis plan i go durnie realizuje. Ja sama nie jestem zwolenniczka dawania dziecią zbyt wiele słodyczy, ale uważm ze im bardziej im się zabrania tym bardziej tego łakna i jak się dorwą to nie wiedzą kiedy skończyć i to dziecko takie właśnie jest.Dlatego mamusie nie dajmy się zwariować i pozwólny naszym dzieciaką czasami na małe szaleństwa.;-)
Rany dziś kolejne fiasko z obiadkiem nawet z butli nie chciała jak wczoraj chyba się kapnęła że nic dobrego w butli nie ma potem próba z łyżeczki koszmar mega wycie,plucie,płacz i skończyło się na butli mleka i tyle z obiadku....dziewczyny co robić....miała któraś taki problem,bo my już od 1.5 miesiąca się tak borykamy.....
Możliwe że masz za małą dziurkę w smoczku i dlatego nie wzięła bo się denerwowała, ale osobiście też odradzam karmienie butlą. Spróbuj raczej czegoś takiego kumpela to miała i bardzo chwaliła. http://www.lovi.pl/produkty,butelka_wielofunkcyjna.html
U nas dzisiaj był kleik ryżowy z jabłkiem i o dziwo cały duży słoiczek poszedł.
paula mala kaszek nie chce jesc niestety a deserki je wszystkie od nowosci po starosci chyba faktycznie nic na sile moze przyjdzie pora ze i ona bedie wcinac obiadki i zuupki tylko sie niepokoje ze witamin nie ma z warzyw miesa itp
U nas nie będzie mowy, żeby Mikołaj nie jadł słodyczy - my z meżem za bardzo je lubimy. Ale przynajmniej będę miała motywację żeby piec jak najwięcej w domu.
A wczoraj zjedliśmy sobie nieco ziemniaczka i już zdecydowanie lepiej jest bo nie wypycha wszystkiego jęzorem, znaczy się jest coraz bardziej gotowy na jedzenie dodatkowe A jak ładnie buzię otwierał i zamykał żeby zjeść.
A wczoraj zjedliśmy sobie nieco ziemniaczka i już zdecydowanie lepiej jest bo nie wypycha wszystkiego jęzorem, znaczy się jest coraz bardziej gotowy na jedzenie dodatkowe A jak ładnie buzię otwierał i zamykał żeby zjeść.
reklama
Hope Powiem Ci że my nie robimy dramatu z jedzenia tylko trochę jestem już zaniepokojona sytuacją a Zosię zabawiamy przy jedzeniu jak się tylko da wierz mi tańce,skakanie,śpiewanie,pajacowanie cyrk na kółkach po prostu chyba mam niejadka w domu moja mama mówi że ja ponoć taka sama była za to teraz nie mogę się pozbyć zbędnych kilogramów hahah
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 928 tys
Podziel się: