Z tym pokarmem po CC to różnie bywa - u mnie też nie za ciekawie wyglądały początki. Trochę zeszło nim laktacja mi się unormowała - piłam różne herbatki, Małą non stop przystawiałam do piersi i jakoś to się potoczyło. Ale grunt to się nie zrażać - jak jesteś nastawiona, że chcesz karmić piersią to powinno być dobrze
Tak jak piszesz, przy drugim dziecku chyba jest łatwiej, Twoja wiedza jest większa, wiesz czego możesz się spodziewać - wiadomo, każde dziecko jest inne, ale duże znaczenie ma nasza psychika - więc myśl pozytywnie, ponoć mleczko wytwarza się w naszej głowie, więc nawet jakby Ci się wydawało, że piersi masz puste to wcale tak nie musi być!
Ja z początku strasznie mierzyłam sobie ilość mleka w piersiach poprzez ich wygląd - czy są twarde, pełne, ile uda mi się ściągnąć laktatorem - ale to wcale tak nie wygląda. Ja nigdy nie miałam przepełnionych piersi, praktycznie wkładki laktacyjne nie były mi potrzebne a mimo to karmiłam Młodą przez prawie 20 miesięcy!
Z początku świrowałam, ale jak dałam na luz, zmieniłam swoje nastawienie to i karmienie łatwiej mi wychodziło i zarówno ja jak i moja córa byłyśmy zadowolone
I tego Ci życzę