Hm.... to chyba jestem jedyna "na Majówkach", która aż takich pięknych jadłospisów nie ma.
Dzieciaki jedzą to co my, mięso smażone, pieczone, duszone.
Zupy zawsze zabielam jogurtem lub śmietaną, bo przezroczystą zupę toleruję tylko w postaci rosołu, ewentualnie jarzynową, ale rzadko. Może z tej przyczyny, że (posypia się gromy) w zasadzie nigdy nie mam dwóch dań na obiad więc chcę, żeby zupa była bardziej syta (no ale mąką nigdy nie zabielałam).
Pizzę bardzo lubią (Jagoda zjada półtora kawałka, Jasiek z pół), frytki smażę w domu (czasem raz w miesiącu, czasem ze trzy, a czasem przez 3 miechy wcale), z Maca rzadko, bo jeśli juz tam idziemy to zwykle na lody, ale jak już się trafią frytki to też poskubią.
Zazwyczaj jak idę z dziećmi na rynek dostaja po suchym gofrze, (Jasiek zjada pół, Jagoda całego, czasem zjada połówkę Jaśka), ja wtedy mogę spokojnie zrobić zakupy. Taki nasz zwyczaj.
Owoce lubia wszystkie, od śliwki, po arbuza. Jabłka, gruszki, banany, ananasy, winogrona, brzoskwinie, truskawki, maliny, borówki, nektarynki, czereśnie, w sezonie pomarańcze, mandarynki.
Z warzyw lubią tylko brokuły, kalafiory, ogórki, pomidory (owoc), fasolke szparagową, czasem zjedzą trochę kalarepy. Marchewkę surową od czasu do czasu, ugotowaną bez problemu.
Ze 3 razy w miesiącu jedzą naleśniki, Jasiek "suchego", Jagoda z konfiturą lub cukrem.
Dostają jogurty maści wszelakiej, z owocami (preferowane wiśniowe), fantazje z kulkami, gwiazdkami i truskawkami, jogurty do picia, mleka mullera czekoladowe, pistacjowe, monte, Danonków nie lubią.
Paluszki, kinder czekoladki, grześki bez czekolady, kanapki z nutellą, lody, zwierzątka Lajkonika, rogalik 7days.
Woda mineralna to główny płyn, U Jaśka mleko mod.ale też zwykłe łaciate. Czasem woda Żywca truskawkowa, soki w kartonikach bez szału, więc nie mam na nie parcia. Przecierowych nie lubią.
Wiadomo, że nie pakuję w nich tych słodyczy jak w bęben, zazwyczaj jest to jedna z tych rzeczy. Np, w ciągu dnia dostaną: po pół grześka + po jogurcie albo mlecznym deserze + jakieś owoce (tyle ile chcą), no i oprócz tego śniadanie, obiad, kolacja, zawsze z jakimś warzywem.
Czy szykujecie lincz?;-)