reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

karmienie piersią i nie tylko

Strega a gdzie mieszkacie? bo ja kilka lat mieszkałam w Neapolu. Nie wiem czy umiałabym tam dziecko wychować? jak sobie przypomnę te maleństwa w restauracjach po nocach śpiących w wózkach.....no ale co kraj to obyczaj
Ja mieszkam na polnocy... miedzy Mediolanem a Como.
W lecie tez wychodzilismy z wieczorami na kolacje...ale bylo cieplo...zjadl soja butlr, popatrzyl sie , porozgladal i pozniej zasypial...zawsze chodzilismy w takie miejsce gdzie byl jakis ogrod czy cos zeby go np uspic na spokojnie. Niestety w zimie w lokalach zamnietych jest to niewykonalne a moze tez podrosl i wiecej bodzcow i spanie nie wychodzilo...konczylo sie to placzem...wiec dalismy sobie spokoj na jakis czas...zrobi sie cieplo to zobaczymy :-)))
 
reklama
podobno syn siostry męża w wieku 9 miesięcy jadł smażone schabowe, ogórki kiszone, kiełbasę swojską:eek:
Taa, mój małż podobno też:baffled: Teściowa mówiła - ale ile się z bólu brzuszka napłakał to już nie kojarzy tych wspomnień z jedzeniem:dry:

A mój wczoraj wrombał całego biszkopta nawet nie wiedziałam kiedy
Najpierw se memlał,ja patrzę ,ni ma,tylko zaraz syrena - matka herbatki
Kurczak kocham Twoje wpisy! :D:D:D:D:D:D


Agnieszka oby było dobrze, trzymam wszystkie kciuki, moje i Kubusia:*****
 
z początku dawałam z kubka, ale on to traktował jako zabawę,łyknął, odstawił i tak w kółko, więc zaczęłam z butli i teraz jest ok

asieek, ja też się panicznie bałam odstawienia, najłatwiej mi było wychodzić na spacer, bo onjadał cyca z reguły do zasypiania, musiałam też zakładać bluzki bez dekoltów i jakoś ładnie poszło, choć on dostaje w ciągu dnia 1 raz butlę i na wieczó przed snam drugą, więc aż tak dużo tego nie jest,... z początku wypijał tylko 100 ml, potem 110, 140, a teraz już 180 :-)

co do kaszek, to my podajemy z hippa mleczno-ryżowe i jakaś taka na nobranoć owsianka z jabłkami? tez na wodzie ją robię, nigdy nie chciał pić kaszkę przez butlę, tylko zawsze łyżeczką, czasem owoce dodawałam :-)
u nas kaszki mleczne odpadaja no i bede je musiala robic tak zeby mozna bylo lyzeczka podac bo butelki to niestety moje dziecko nie akceptuje..mleczko bedziemy musieli probowac z kubeczka tyle ze ostatnio duzo wiecej wypija jak pije z samego kubka w sensie jak ze szklanki, musze zakupic jakas kaszke i zaczynam eksperyment trzymajcie kciuki

Agnieszka trzymam za Was kciuki i duzo zdrowka zycze:*
 
estragon przecież on nie je całej cytryny, jak dostanie plasterek do pocyckania to jest szczesliwy.
ja na tym etapie wiekowym dziecka podchodze do tego tak, ze po mału może próbować wszystkich smaków, bo przecież za jakiś czas będzie normalnie jadł, więc niech próbuje ślaowych ilości. nie dajmy się zwariować. P.S ogórka kiszonego tez już cyckał :-D

;) skąd ja to znam. staram sie ekstremalnych rzeczy nie dawać, ale nowe smaki mala poznaje bo co rusz dorwie nam sie do talerza, Apetyt ma po tatusiu ;) I zaintrygowaly mnie ciagoty waszych dzieci do kociego jedzenia - normalnie chyba zakupie paczke i spr czy malej posmakuje ;) Juz widze jakie pioruny tu ida..... żartowalam!!!!!!!!!!!!!!!1
 
;) skąd ja to znam. staram sie ekstremalnych rzeczy nie dawać, ale nowe smaki mala poznaje bo co rusz dorwie nam sie do talerza, Apetyt ma po tatusiu ;) I zaintrygowaly mnie ciagoty waszych dzieci do kociego jedzenia - normalnie chyba zakupie paczke i spr czy malej posmakuje ;) Juz widze jakie pioruny tu ida..... żartowalam!!!!!!!!!!!!!!!1

oj prosciej i taniej jak pozyczysz jedna gora dwie "chrupki" od kogoś kto kota ma:)))))))

no to moja Agata w jedzeniu cytrusów jest chyba mistrzynią.. oczywiście na razie jej nic nie jest.... Ale jak widzi mandarynkę to aż w szał wpada... i nie ważne czy słodka czy kwaśna... oczywiście dostaje 1 gora 2 cząstki.... ale i tak musze chować z pola widzenia mandarynki bo jak widzi to żadna siła jej nie powstrzyma... gna na złamanie karku....
 
oj prosciej i taniej jak pozyczysz jedna gora dwie "chrupki" od kogoś kto kota ma:)))))))

no to moja Agata w jedzeniu cytrusów jest chyba mistrzynią.. oczywiście na razie jej nic nie jest.... Ale jak widzi mandarynkę to aż w szał wpada... i nie ważne czy słodka czy kwaśna... oczywiście dostaje 1 gora 2 cząstki.... ale i tak musze chować z pola widzenia mandarynki bo jak widzi to żadna siła jej nie powstrzyma... gna na złamanie karku....

Jagoda też lubi mandarynki ;P

i do psiej karmy też się dobiera ;P
 
a my dzisiaj na drugie śniadanko jedliśmy naleśniczki z musem jabłkowym:p
a z ekstremalnych rzeczy, to Młody wcina płyn do kąpieli, pianę z wanienki, waciki, krem do buzi, czasem nawet na sudocrem się załapie:)
 
Kuba zjadł metke od zabawki, taką dużą grubą tekturową, to był taki papier pokryty folią, byłam przekonana że mu długo zejdzie to rozmemlać, ale zanim przebrnęła przez wątek główny bb to pół metki nie było, a z buzi mu wygrzebałam 5centymetrowy kawałek:baffled:
 
reklama
Dziś moja Maja tak mnie wystraszyła że już mi się od razu ręce trzęsły.
Jak wróciłam z pracy to cyc obowiązkowy, więc położyśmy się na łóżku i wydudlała całego, i siadła sobie na łóżku ja poszłam zrobić sobie kanapkę wróciłam jem nagle patrzę na nią ona się tak jakby napina zrobiła się czerwona, myślałam że znowu nadyma się do kupki ale nie - puściła takiego pawia że zarzygała wszystko w około siebie, koc kołderkę kocyk, calutką siebie...poprostu szok...
nie wiem co jej zaszkodziło:(...
Kuba zjadł metke od zabawki, taką dużą grubą tekturową, to był taki papier pokryty folią, byłam przekonana że mu długo zejdzie to rozmemlać, ale zanim przebrnęła przez wątek główny bb to pół metki nie było, a z buzi mu wygrzebałam 5centymetrowy kawałek:baffled:
Moja Maja jak się bawi zabawkami które mają metki to one ją głównie interasują, podobnie jest z ubrankami i kocem:)
 
Do góry