Biorę witaminy i actimel piję 2 razy w tygodniu,nic to nie daje.:-(
Ja Kubusiowi robię kaszki na wodzie i dodaję kleiku żeby geste były, te które się na mleku robi. Te bobowita takie z misiem na opakowaniu, owocowe. Wpiernicza aż się kurzy, zwłaszcza z kleikiem kukurydzianym, z ryzowym mniej ale też zjada. I daję mu tą dużą łyżką z paczki hippa, na mniejsze porcje się złości że za mało, za wolno;-)/QUOTE]
Niki to może ten actimel sobie daruj. Mój chłop jak nigdy nie chorował, tak po tygodniu picia actimela dopadło go takie przeziębienie, że aż tampony do nosa wkładał na cieknący katar ;-). Wiolan ma rację, musisz się przełamać i zacząć regularnie wychodzić z Kubą. Teraz jest dobra pogoda na powolne przyzwyczajanie. Zacznijcie od 15 min i codziennie dodawaj po 5 minut więcej, aż dojdziesz do godziny. Jak na was - godzinny spacer - to i tak dobrze będzie, ważne żeby codziennie regularnie
Tak Was czytam z tymi kaszkami i czegoś nie kumam. Piszecie, że robicie kaszki na wodzie. Ale to chodzi o kaszki z dodatkiem mm, do których tylko dolewa się wody? czy do takich bezmlecznych dodajecie samą wodę zamiast mm? Bo jak do tych mlecznych, to ja większej różnicy nie widzę, czy wodę do proszku mlecznego, czy mleko do proszku bezmlecznego, tylko różnica jest w gatunku mm. Natomiast nigdzie nie spotkałam się z przepisem na kaszkę bezmleczną robioną na wodzie.
edit: dla tych co mają dzieci oporne na żółtko polecam zrobienie lanych kluseczek, a raczej niteczek z mm, mąki i żółtka. Przepis z jakiejś stronki, którą kiedyś wklejała Wonka - z przepisami. Pół żółtka surowego wybieram łyżeczką, dodaję kapkę mąki i trochę mm, tak żeby była konsystencja półpłynna i pod koniec gotowania obadku ugotować te kluseczki lejąc do zupki ciasto i roztrzepując w powietrzu widelcem. Można też ugotować na wodzie a później wybrać widelcem i przełożyć do słoiczka sklepowego. Będzie i gluten i żółtko