a nasz je jak w zegarku co trzy godziny i więcej bo zjada pięknie 150ml.a w nocy ... nie zależnie czy zje o 20, czy 22 ... budzi się o 12 potem o 3 i 6 ........MASAKRA !! ja chce zeby przespał cała noc,,,;/
reklama
N
nataliak
Gość
u nas od konczacego sie wlasnie skoku rozwojowego leniuszek zaczela sie budzic raz w nocy na jedzenie okolo 4 ale ja sie tym nie przejmuje bo to malz wstaje, robi mleko, karmi a potem przewija ;P
spokojnie,przeciez to male dziecko:-)nie zdziw sie jak zacznie przesypiac cale nocki dopiero za rok
moj Krystan zaczal przesypiac cale nocki jak bylam w 5 miesiacu ciazy wiec mial 1rok i miesiac,a do tej pory budzil sie mimo iz od 8 miesiaca juz nie jadl w nocy
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
jeej, a ja narzekałam, jak Młody budził się 2 razy, teraz budzi się po 4 i do 6-7 przesypia
Moja od ponad miesiąca przesypia całe nocki 
No i nauczyła się, że jak się zje o 5 czy 6 to jeszcze chociaż do tej 8-9 się śpi Tak czy inaczej ja na swoją nie narzekam, od kiedy się urodziła jeszcze nie było tak żebym nie przespała nocy wogóle Na początku było ciężko bo budziła się ze 3 razy na karmienie ale usypiała jeszcze w czasie jedzonka więc po prostu odkładałam ją do łóżeczka i sama dalej szłam spać ;P
No i nauczyła się, że jak się zje o 5 czy 6 to jeszcze chociaż do tej 8-9 się śpi Tak czy inaczej ja na swoją nie narzekam, od kiedy się urodziła jeszcze nie było tak żebym nie przespała nocy wogóle Na początku było ciężko bo budziła się ze 3 razy na karmienie ale usypiała jeszcze w czasie jedzonka więc po prostu odkładałam ją do łóżeczka i sama dalej szłam spać ;P
Ostatnia edycja:
nataliak - masz złotego faceta, a mój dzisiaj w nocy jak już miałam nerwy bo byłam padnięta a mały domagał się towarzystwa przy zasypianiu, k. mówi do mnie " kochanie nie denerwuj się" obróciłam się bo myślałam, że wstanie i mi pomoże ale NIE, to była tylko taka rada wrrrrrr...... na dodatek chyba spodobało mu się stukanie gipsu, potrafi tak ładować, że aż się boje czy nie połamie .. .i jak tu zasnąć
komi - dzięki dzieki za pocieszenie
z tym że mój jak miał miesiąc to przesypiał całą noc bo ja go nie budziłam na karmienie a od 2m mu się odmieniło moja mama mnie jeszcze lepiej pociesza bo mówi, że pewnie będzie tak jak ja budził się do 2lat...
ja mam ten problem, że zanim zasnę to mija min poł godziny poza tym przy każdym ruchu, stuknięciu jestem na nogach ....
komi - dzięki dzieki za pocieszenie
z tym że mój jak miał miesiąc to przesypiał całą noc bo ja go nie budziłam na karmienie a od 2m mu się odmieniło moja mama mnie jeszcze lepiej pociesza bo mówi, że pewnie będzie tak jak ja budził się do 2lat... ja mam ten problem, że zanim zasnę to mija min poł godziny poza tym przy każdym ruchu, stuknięciu jestem na nogach ....
Alis - to mój też tak zasypia, ale odkładam go i po 15min kiedy ja już praktycznie odlatuje on się budzi, zasypia mi na rękach momentalnie odkłądam i po 15min to samo.. i tak czasem z 5razy jest więc jak się tu wyspać .... ;/
No właśnie i to jest problem...my czasem miewamy takie momenty kiedy mała po nakarmieniu nad ranem bądź późnym wieczorem jeszcze wierci się w łóżeczku albo jakoś chrząka i ogólnie słychać jakieś odgłosy, kiedy ja chcę już spać to nie ukrywam mi to przeszkadza. Dlatego kupiłam stopery do uszu, bo inaczej nie usnę a ona się powierci, pochrząka i uśnie ale póki ona nie śpi to i ja nie, dlatego trzeba było to jakoś rozwiązać a niestety warunki lokalowe mamy takie, że drugiego pokoju po prostu brak...
mój rzadko zasypia sam, w sensie ze wkładam go do łóżeczka on się np bawi i zasypia, zawsze go wkładam gdy jest już śpiacy, daje teterke, on mnie trzyma za palucha i zasypia, czesto jednak jest wcześniej płacz ;/ i czasami mu się uda, bo jak macha tymi nogami to sobie myśle może bolą może swędzę i czasem go biorę na ręce a on co.... momentalnie zasypia... śmieje się w tedy sam do siebie i mówie "znów dałaś się nabrać"
reklama
mój rzadko zasypia sam, w sensie ze wkładam go do łóżeczka on się np bawi i zasypia, zawsze go wkładam gdy jest już śpiacy, daje teterke, on mnie trzyma za palucha i zasypia, czesto jednak jest wcześniej płacz ;/ i czasami mu się uda, bo jak macha tymi nogami to sobie myśle może bolą może swędzę i czasem go biorę na ręce a on co.... momentalnie zasypia... śmieje się w tedy sam do siebie i mówie "znów dałaś się nabrać"
A no właśnie
Najlepiej to spać u mamy na rękach Nasza nie przyzwyczajona do tego, i ona na rękach nie uśnie, musi leżeć sama, najlepiej w swoim łóżeczku bo nasze łóżko kojarzy również z zabawą, tak jak bycie na rączkach 